Cóż to mogło się stać? Dzieje mi się tak raz 50 razy aczkolwiek to głupio jest podchodzić do takiego samochodu i nie móc go otworzyć normalnie
[A6 C5] Zacinajaca się klamka
[A6 C5] Zacinajaca się klamka
Witam, mam problem z klamką od kierowcy od strony zewnętrznej. Ogólnie mówiąc raz na jakiś czas zacina się. W 99% wystarczy przycisnąć drzwi mocno i wtedy pociągnąć za klamkę. Od środka nie ma takich problemów.
Cóż to mogło się stać? Dzieje mi się tak raz 50 razy aczkolwiek to głupio jest podchodzić do takiego samochodu i nie móc go otworzyć normalnie
Może coś naciągnąć trzeba czy jakąś sprężynkę czy gumkę wymienić? Nie wiem czy się samemu za to zabierać.
Cóż to mogło się stać? Dzieje mi się tak raz 50 razy aczkolwiek to głupio jest podchodzić do takiego samochodu i nie móc go otworzyć normalnie
- Levuss
- Forum Audi A6 / A7

- Posty: 440
- Rejestracja: 02 mar 2008, 13:09
- Imię: Grzegorz
- Rocznik: 1998
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.5TDI 140KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Parczew
- Kontakt:
Hmm akurat kilka razy rozbierałem klamkę i jedyne co może się tam zacinać, według mnie to cięgło zespolone z klamką a także modułem zamka w drzwiach. Jak zdejmiesz boczek (4 minuty roboty) to wtedy będziesz miał dość dobre pole widzenia i zobaczysz może gdzieś te cięgło wyskoczyło, może klamra trzymająca cięgło na wysokości klamki ma luz a może blokada od zabezpieczania klamki szwankuje.
Termostat--120zł
Wałki rozrządu--1500zł
Hydraulika--1200zł
W pełni sprawny V6 Tdi --bezcenny
AUDI WYDATKI DZIęKI TECHNICE
Wałki rozrządu--1500zł
Hydraulika--1200zł
W pełni sprawny V6 Tdi --bezcenny
AUDI WYDATKI DZIęKI TECHNICE
- fishmanr11
- Forum Audi A6 / A7

- Posty: 417
- Rejestracja: 12 sie 2009, 19:27
- Imię: Filip
- Rocznik: 1999
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.8 174KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Mam ten sam problem uwazam ze nie moze to byc ciegno . Wydaje mi sie ze zacina się zamek w srodku i wystarczy go nasmarowac . Mogę sie mylic ale po co odrazu rozbierac . A chodzi mi o zaciecie w stylu ze nie odbija sprezynka . Moj kolega mial to samo w BMW . Prysniecie oliwką w elementy zamka na zewnatrz i wewnatrz zaczepów zamkowych i po klopocie na wiele lat
radze sprawdzic ten sposob. ja jak sprawdze to dam znac oczywiscie 
Pytania, problemy... wysyłajcie w moimi postami na Forum Audi A6 C5 silnik 2.8.
Hej! Ja problem swój naprawiłem dość banalnie. Rozebrałem boczek. Odkręciłem elementy "zamka/klamki"... nic podejrzanego nie zauważyłem to skręciłem. Od tamtej pory już ani razu mi się nie zacięłafishmanr11 pisze:Mam ten sam problem uwazam ze nie moze to byc ciegno . Wydaje mi sie ze zacina się zamek w srodku i wystarczy go nasmarowac . Mogę sie mylic ale po co odrazu rozbierac . A chodzi mi o zaciecie w stylu ze nie odbija sprezynka . Moj kolega mial to samo w BMW . Prysniecie oliwką w elementy zamka na zewnatrz i wewnatrz zaczepów zamkowych i po klopocie na wiele latradze sprawdzic ten sposob. ja jak sprawdze to dam znac oczywiscie
Nie chcę zakładać nowego tematu żeby nie robić syfu.
Mam problem z zacinającą się klamką. Tą najważniejszą
Żeby otworzyć drzwi, muszę tak jakby dolną część klamki ciąnąć w górę, a górną część klamki docisnąć w stronę samochodu.
Dodatkowo dzisiaj coś tak jakby pękło/lub trzasło przy unoszeniu klamki w górę i od tego momentu każde pociągnięcie klamki wiąże się z charakterystycznym "pyknięciem" kiedy klamka jest u samego końca.
Auto się otwiera (jeszcze), ledwo co, tak jak dotychczas, jednak jakoś tak dziwnie wyczuwam pod dłonią że już długo to nie potrwa.
Czy to jakieś plastiki mogły się tam połamać, czy co?
Mam problem z zacinającą się klamką. Tą najważniejszą
Żeby otworzyć drzwi, muszę tak jakby dolną część klamki ciąnąć w górę, a górną część klamki docisnąć w stronę samochodu.
Dodatkowo dzisiaj coś tak jakby pękło/lub trzasło przy unoszeniu klamki w górę i od tego momentu każde pociągnięcie klamki wiąże się z charakterystycznym "pyknięciem" kiedy klamka jest u samego końca.
Auto się otwiera (jeszcze), ledwo co, tak jak dotychczas, jednak jakoś tak dziwnie wyczuwam pod dłonią że już długo to nie potrwa.
Czy to jakieś plastiki mogły się tam połamać, czy co?









