czy ktoś przerabiał temat przedniego zawieszenie w dylemacie czy wymieniać całe wahacze czy tylko tuleje w fabrycznych oryginałach?
Opcje są 2 - załóżmy przelot około 180 tys km:
1. Wymieniać w fabrycznych oryginałach tylko tuleje - czy zaraz nie poleca sworznie?
2. Wymieniać całe wahacze - mamy wszystko nowe ale wiemy jak to już jest z tą jakością (w C6 przerabiałem lemfordery i wcale nie były takie trwałe stąd teraz się zastanawiam)
Ciekawy jestem waszego zdania.
Cena całych wahaczy MAHLE to koszt 2500 a samych tuleje to 1000 - patrząc ile to roboty w opcji tuleje to różnica nie jest znacząca a ale czy to nie będzie tak, że w opcji 1 zrobi się tuleje a zaraz polecą sworznie i w efekcie końcowym będzie podwójna robota i strata kasy
