Auto przez 5 lat nie miało ani jednej usterki ! Potem stało 4 miesiące ... padł akumulator itd. Po uruchomieniu przez miesiąc było ok, a potem nagle skoczyła temperatura w silnika
Mechanicy nie mogą sobie poradzić - płyn jest, płyn jest nowy, termostat nowy ... parę dni jest ok (i w mieście w korkach i na trasie), a potem nagle skok na 100, 110 i więcej stopni. Czasami się cofa po włączeniu ogrzewania, a czasami musze zatrzymać auto i poczekać aż się przestudzi.
U mechaników by już 3 razy - co najgorsze jeździli nim ponad 40 km, pracował 2 godziny stojąc, ale jak u dentysty ... gdy auto jest u nich temperatura nie idzie ponad normę i nie ma żadnych objawów.
Próbowałem szukać w internecie (niektórzy pisali, ze może zapowietrzony układ chłodzenia inni, że moze poprostu olej w silniku stracił parametry i trzeba wymienić...)
Nie znam się
