Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam wszystkich.Mam problem z moim c6 4.2.Auto ma ogulnie dosyć bogate wyposażenie i dlatego wrzucilem tam nowa mocną baterie varta 110a920ah.
Od niedawna zaczeło mi ja coś drenować.Potrafi rozładować tak że nie otworze auta.Problem nie jest codziennie.Nie ma związku z pogodą.Nie ma zwiazku z tym czy używam key less czy z klucza pale.Ostatnio zauważyłem tylko tyle że jak wsiadłem do auta,to fotel był na maksa do tyłu odsuniety,jak dotknąłem przycisku to zaczął jeździć w różne strony.Ale stanął i było ok.Rano już sie nie otworzyło.czasami za kilka godzin w ciągu dniarozladuje go na amen.Jak próbe miernikiem chciałem kilka razy zrobić pobór 0.01a.Aku podmieniane.Ładowanie alternatora pod obciążeniem 14.2v....Jakieś pomysły.Modul telefonu da tak popalić?

Jeżeli sugerujesz coś z fotelem, odepnij go na jakiś czas. Możliwe, że ma gdzieś zwarcie, przełamane przewody od regulacji lub ogrzewania.

Update.Jest już grudzień.A ja nadal nie uporałem się z tym.Myślałem przez chwilę że ok,a tu nagle zonk.i znow nie ma prądu.Moduł bluetoot odpiety zapętlony.Can gateway miał zieloną kostkę.Odpięty wymyty w ipa podpiety.Kabel od aku do alternatora zimny.Ladowanie dochodzi nawet do 14.6v pod maską z odbiornikami.Akumulatorow maiłem już chyba z 5 różnych.Zawsze zakladam jakiś pewniak.I drugi daje do bagażnika.Żeby nie było tak że nie zastartujue.W aucie nie działają tylko grzane lusterka i fotel kierowcy(Grzanie) Obstawiam uszkodzone maty grzewcze jak w lusterkach tak i w fotelu.Bo i tył foteli grzeje i fotel pasażera też.Tak samo tylna szyba grzeje a lusterka nie.Auto bylo podlane wodą w większej mierze od strony pasażera(zatkane odpływy szyberdachu).I od czasu zalania mi się wydaje że zaczęły się te jazdy.Za każdym razem jak podpinam miernik to wszystko jest ok 0.01a badź 0.02....Wtedy zamykam otwieram,bawie sie fotelem radiem odpalam gaszę...I po zamknięciu do 5 min jeat 0.01.Po 2 godzinach to samo.Auto startuje jade do punktu B. Po ok 3ech godzinach auto nie uruchamia się.....Już mi ręce opadają
[/quote]

Kurcze.Powiem tak że już dostaje jobla z tym.Czasami miesiąc jest ok.A czasami co dzień lub co 2 co 3 dni nie odpala. Zdjąłem włącznik fotela w drzwiach-ok.Odpiąłem kostki w drzwiach-ok.Na podszybiu odpinałem kostki z lewej strony podszybia.czyściłem,psikałem kontaktem.Podmieniłem stacyjkę,moduł ladowania z bagażnika,sprawdzałem kostki przy wzmacniaczu ok.Ostatno stał tydzień.Bo byłem chory.Podchodzę rys do strała.Tydzień jeździł ok.Dziś pod robotą nie odpale dziada...Kur... już niewiem gdzie patrzeć.Ma ktoś jakiś pomysł?

Miernik w rękę i sprawdź pobór prądu przy zamkniętym aucie. Po kolei wyjmuj bezpieczniki i patrz czy pobór się zmniejsza

Stary.Już tak robiłem kilka razy.Tyle ze ten skur...l jest strasznie kapryśny.On nie zjada mi pradu kiedy go mierze.Czasami tydzień...ba nawet miesiąc jest ok...A innym razem 2-3 dni pod rząd siada..Nie ma reguły.Czysciłem kostki,odpinałem fotele,mmi i nicklemy czyszczone,ladowanie jest miedzy 14-14.4-14.6 na mniejszym aku.chyba 5 różnych aku podpinałem...nicModuł bluetooth spod siedzenia wywaliłem dałem petle.Dalej to samo

Może moduł aku? Plus pod maską się grzeje?

Moduł wymieniony na inny,kabel się nie grzeje

Może aku ?

Mam dwa na zmiane.varta 110 i ori z jeepa 90 żelowy.oba potrafia przelezec w garażu miesiąc i są ok.W aucie rozładowują sięmiedzy 4-5 godzin.Ostatnio znajomemu robiłem silnik w x1.Porzyczyłem od żelowego 100a ori bmw.I kilka dni był ok.I siadł.Naładowałem oddłem auto 2 miesiącę.I ani razu im się nie rozładował