Ostatnio przeglądając sobie chińskie allegro wpadł mi w oko ciekawy gadżet. Otóż skośnoocy ludzie produkują urządzenie, dzięki któremu można regulować zdalnie pozycję fotela pasażera (regulacja przód-tył oraz kąta pochylenia oparcia, brak regulacji wysokości i kąta pochylenia siedziska).
Coś takiego pierwszy raz widziałem w konfiguratorze skody superb (simply clever) jakiś czas temu i mówiąc szczerze bardzo mi się to spodobało. W przypadku chęci/potrzeby przesunięcia tego fotela jako kierowca nie trzeba się rozciągać i na chybił trafił szukać ręką fabrycznych guzików na prawym boku.
LINK: https://pl.aliexpress.com/item/1005003716630839.html
Samo urządzenie jest chyba uniwersalne (z wiązką dostosowywaną do różnych marek/modeli) i ma formę modułu, który wpinamy dołączonymi kablami w oryginalny panel sterowania i służy za swego rodzaju pośrednik pomiędzy guzikami fotela a jego sterownikiem. Wszystko plug&play, wtyczki pasują idealnie. Do tego mamy bezprzewodowy pilot, który możemy przykleić dołączoną taśmą dwustronną w dowolnym miejscu lub po prostu luzem wozić gdziekolwiek.
Ja zdecydowałem się na lewy bok fotela pasażera, tak jak jest to zazwyczaj montowane w nowych samochodach które posiadają taką opcję.
Aby zamontować gadżet, musimy odpiąć boczny panel fotela i prawdę pisząc jest to chyba najtrudniejsze. Nie że trudne ale najtrudniejsze
. Otóż panel ten jest zablokowany z pomocą plastikowego nitu/kołka rozporowego w tylnej części pod fotelem.
Nie znalazłem nieinwazyjnego sposobu żeby ten kołek zdemontować. Dostęp jest trudny więc w przypływie bezradności zdecydowałem się po prostu obciąć jego łeb. Być może gdy fotel jest poza autem byłoby to do zrobienia. Nie chciało mi się kombinować dłużej więc jakiś kołek (6x12, N0385012) będę musiał kiedyś znaleźć i wsunąć na miejsce zniszczonego.
Po usunięciu kołka panel z wyczuciem zdejmujemy z fotela (trzyma się w kilku miejscach na uchwytach łapiących pręt ramy fotela) w górę i na zewnątrz. Nawet nie tyle zdejmujemy co odchylamy go bo trzyma się jeszcze z przodu jakimś uchwytem, który wymagał więcej kombinowania ale nie chciało mi się tego robić. Dostęp jest wystarczający.
Od tego momentu jest już z górki. Mamy na wierzchu wtyczki panelu sterowania, które możemy rozpiąć.
Gdy to zrobimy podłączamy przejściówkę z zestawu i wpinamy w to moduł.
Wewnątrz panelu jest niestety dość ciasno więc upchnięcie dodatkowych kabli oraz modułu wymaga nieco gimnastyki ale da się to zrobić. Proponuję wstępnie ułożyć nową wiązkę tak aby nie przeszkadzała, moduł położyć na podłodze pomiędzy fotelem a progiem, założyć panel i dopiero po jego zamontowaniu wcisnąć moduł od spodu w dostępne miejsce. U mnie znalazłem takie mniej więcej w osi obrotu oparcia fotela.
Po wpięciu wtyczek wszystko działa tak jakbyśmy się tego spodziewali. Fabryczne guziki reagują normalnie, regulacja z "bezprzewodowego pilota" działa idealnie i bez żadnej zwłoki.
Filmik:
Jedyne zastrzeżenie mam właściwie do samego pilota. Z racji, że jest bezprzewodowy to ma baterię (zwyczajna CR2032). No i ta bateria kiedyś się skończy. Dostęp do niej jest prosty ale z uwagi na to, że pilot przychodzi z fabrycznie naklejoną taśmą dwustronną na całej powierzchni to trochę bez sensu jest to zrobione. Ja zmieniłem tę taśmę na fragment samoprzylepnego rzepa (był w zestawie, prawdopodobnie można go użyć do zamocowania modułu) i tym sposobem mam łatwy dostęp w razie konieczności wymiany baterii.
Moim zdaniem jest to całkiem użyteczny bajer za niewielkie pieniążki (około 260PLN z przesyłką do paczkomatu). Jeśli ktoś wozi małe dzieci z tyłu to pewnie skorzysta z tego częściej niż ktoś kto jeździ zawsze sam. Ja polecam
