Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam. Mój problem zaczął się po wymianie alternatora na nowy i przejechaniu około 500 km. Po odpaleniu samochodu rano po kilku sekundach wyskakuje informacja(czerwony akumulatorek) brak ładowania. Po odpięciu akumulatora na kilka sekund problem znika na cały dzień i dopiero następnego dnia rano powraca. Autko stało już u dwóch mechaników. Był podmieniany moduł w bagażniku,alternator,sprawdzane wszystkie wtyczki i nic to nie pomogło. Nie wiem co jeszcze sprawdzić. Proszę o pomoc. Dziękuję i pozdrawiam

Czy masz u siebie system start-stop? Sprawdzali Ci regulator napięcia?

Witam
Nie mam systemu start-stop. Regulator był sprawdzany. Jest nowy alternator i na początku było podejrzenie że jest uszkodzony. Był podmieniony na inny i dalej ten sam problem. Co ciekawe problem zaczął się jak temperatura spadła poniżej zera.

Czy jesteś pewnie że masz dobrze dobrany alternator ewentualnie szukać przyczyny w module akumulatora

Wszystko dobrane jak należy. Dziwne bo problem zaczął się pojawiać po okolo 500 km po wymianie. Też podejrzewam ten moduł w bagażniku. W poniedziałek moja kobieta zaprowadzi ją do kolesia co niby się na tym zna z polecenia. Ja niestety nie mogę bo jestem za granicą. Muszę powiedzieć że już tyle w nią włożyłem że kupiłbym jeszcze jedną albo i dwie ale jakoś nie potrafię się rozstać Mam nadzieję że on coś wymyśli. Już dwóch magików walczyło z tym łącznie półtorej tygodnia:/

Nie wiem czy alternatora się jakoś nie koduje ale to tylko moja sugestia.

Witam wszystkich. Doszedł kolejny podpunkt zagadki z ładowaniem. Problem występuje rano tylko jak temperatura spada poniżej zera w nocy brak już sił

Sprawdzałeś po uśpieniu auta czy gdzieś nie bierze prądu?

Witam. Tak było sprawdzane. Nie wyświetla rano że aku jest rozładowane. Miałem na początku podejrzenia co do akumulatora. Ma dwa lata ale strasznie dostał w Finlandii w tamtą zimę. Chociaż czy mogłaby być to wina Aku Dzisiaj miałem go wstawić do ziomka co grzebie w elektryce Audi ale jak na pecha niema minusowych temperatur i problem znikł jak już wcześniej to bywało.

Kolejna zima I problem powrócił wraz z nią. Całe lato zero problemów. Temperatura spadła poniżej zera i rano ten sam problem. Brak ładowania. Pomaga tylko rozpięcie aku na kilka sekund i jak w tamtą zimę można jeździć cały dzień bez problemu. Odpalać i gasić i nic się nie dzieje. Przychodzi ranek po mrozie w nocy i brak ładowania. Wygląda to tak jakby nie wzbudzał się alternator. Ma ktoś może jakieś pomysły?

Niech ci ktoś sprawdzi i prześwietli wiązkę związaną z aku-altek,bo na mój tępy umysł,gdzieś masz zimny lut w którymś module. Ewentualnie zimne luty w okablowaniu.Złe styki w kostkach.Tu bym szukał przyczyny.

Dzięki wielkie za podpowiedź. Również myślałem o tym połączeniu pomiędzy alternator-aku. Zastanawiam też się ponownie nad tym modułem w bagażniku. To jest podajże moduł sterowania energią czy coś takiego. Jest na kablu minusowym.

Dodano po 1 minucie 43 sekundach:
Najdziwniejsze jest to że to się dzieje tylko po nocy i jak jest mroz. Kazdy rozkłada ręce i nawet nie chce szukać po opisaniu problemu.

Jak mawiał kalsyk, nie znam się to się wypowiem.
Auto jest przed liftem, czyli moduł odpowiedzialny za inteligentne zarządzanie energią ma przy akumulatorze.
W takim układzie o ile dobrze pamiętam alternator pracuje standardowo jak w innych starszych autach czyli produkuje prąd zawsze z pełną mocą próbując osiągnąć zadane przez producenta regulatora napięcia napięcie. I tu moje pytanie, czy nie ma ładowania, czy alternator nie produkuje prądu, bo to róże kwestie w autach z modułem przy akumulatorze. Najlepiej sprawdzić po odpaleniu jak występuje problem z ładowaniem czy na złączu do ładowania akumulatora pod maską jest około 14V, jeśli nie to czy na wyjściu z alternatora jest 14V. Jeśli na złączu jest 14V a jest problem z ładowaniem to problemem może być moduł akumulatora bądź gateway, trzeba by prześledzić bloki pomiarowe i zrobić wszystkim blokom zdjęcia w tych dwóch modułach w momencie gdy występuje problem i potem gdy nie występuje i porównać. Oczywiście trzeba też sprawdzić czy jak świeci kontrolka to faktycznie tego ładowania nie ma sprawdzając na klemach akumulatora napięcie.
Jeśli natomiast nie ma napięcia około 14V nawet bezpośrednio na alternatorze to można jeszcze lekko przegazować przy około 3 tys obrotów nawet gdyby z jakiegoś powodu nie było napięcia wzbudzenia to alternator i tak wystartuje (tak miałem w polo i myślę że tu powinno być podobnie).
Tak z grubsza tyle, na początek. I polecam zmienić elektryka, tyle tylko że takich co się znają jest niewiele i biorą więcej niż profesorowie medycyny przy wizycie prywatnej