jestem aktualnie w trakcie batalii z ASO Audi we Wrocławiu związanej z wykonaną naprawą blacharsko lakierniczą.
Wszystko miało miejsce w sylwestra, dziadek cofał SUVem, myślał że się zmieści ...
lekka wgniotka i przetarcie. Szkoda mała jak na zdjeciu.
Spisaliśmy oświadczenie, naprawa w ASO.... 2 tygodnie (o zgrozo), odbieram auto i co wychodzi: zaciek na drzwiach + grubość lakieru.
Wróciłem do serwisu i pytam się jakim cudem powłoka na drzwiach ma grubość 290-300 mikronów, grubość całej powłoki na boku była okolo 160-180 a teraz mam praktycznie x2.
Pan zaczął mi opowiadać cudowną bajkę o tym że taka naprawa jest zgodna z obowiązującą technoogią

Gdy ęliśmy rozmawiać o zacieku ... pan poinformował ze oczywiście pomalują jeszcze raz ale nie wypowiedział się już czy po kolejnym ich malowaniu powłoka lakiernicza wzrośnie do 400 mikronów i to dalej jest w mniemaniu audi wszystko fajnie i pieknie.
https://photos.app.goo.gl/9PWaSPRRRg9VLVY7A
Czy ktoś miał podobne problemy z naprawami w ASO? dzwoniłem do kilku serwisów AUDI aby potwierdzić jaka jest według nich norma grubości powłoki, bo jeśli akceptują powłoke o grubości 400 mikronów to bardzo proszę o taką informację na e-maila.