Szukałem na forum, ale nie znalazłem identycznego przypadku.
Dzisiaj podczas powrotu do domu auto zaczęło szarpać na autostradzie przy 140km/h (6sty bieg). Po opuszczeniu gazu już jechało normalnie, aż do zatrzymania się na światłach. Przy próbie ruszenia obroty rosły do 1500-1700 obrotów nastąpiło szarpniecie i dopiero auto ruszyło wykonując "żabkę". Kilometr od domu wyskoczył komunikat na FIS "gearbox malfunction you can continue driving" i skrzynia nie daje żadnych przełożeń na napęd. Siłą rozpędu dojechałem prawie pod dom. 20 metrów musiałem popchnąć krowę bo nie jedzie

Co może być do zrobienia? Sterownik do regeneracji czy zerwał się łańcuch? Auto ma 128500km przebiegu. Wcześniej praktycznie nie dawało żadnych oznak usterki. Samochód mam do niedawna i zrobiłem nim tylko 3500km. W lutym tego roku było coś robione że skrzynią, ale na niemieckiej fakturze nie jest napisane co było robione tylko przebieg wpisany.
Możecie polecić kogoś dobrego od multi z okolic Szczecina?
Pozdrawiam