Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Jeśli chodzi o moc auta, to nie ma co porównywać do 300 koni w Twoim samochodzie. Do tego masz jeszcze TFSI. Ja przesiadłem się z diesla o mocy 160KM i 204KM w zupełności mi wystarcza. Jeśli chodzi o fotele, to również uważam, że w A6 są przeciętne. W BMW serii 5 są dużo wygodniejsze. Już dużo wcześniej na tym forum pisałem, że Audi przesadziło z ceną nowej A6. Wybieram się w długą trasę. Mam do przejechania około 2tys/km. Po powrocie napiszę jak auto zniosło tą podróż.

TomekC8 pisze:Jeśli chodzi o moc auta, to nie ma co porównywać do 300 koni w Twoim samochodzie. Do tego masz jeszcze TFSI. Ja przesiadłem się z diesla o mocy 160KM i 204KM w zupełności mi wystarcza. Jeśli chodzi o fotele, to również uważam, że w A6 są przeciętne. W BMW serii 5 są dużo wygodniejsze. Już dużo wcześniej na tym forum pisałem, że Audi przesadziło z ceną nowej A6. Wybieram się w długą trasę. Mam do przejechania około 2tys/km. Po powrocie napiszę jak auto zniosło tą podróż.

Mi podczas jazdy testowej trochębrakowało dynamiki np. przy wyprzedaniu lewym pasem na autostradzie. Aktualnie mam A4 B9 z silnikiem 190 Tdi i chyba jest dynamiczniejszy (ale w końcu lżejszy, mniejszy). Aczkolwiek auto było bardzo świeże i podobno jeszcze niedotarte

Quash pisze:Dziś trochę pojeździłem A6 C8 2.0TDI i szczerze mówiąc ten silnik jest strasznie slaby a samochód sprawiał wrażenie pontona. Odczucia z przyśpieszania no w zasadzie ich nie ma, strasznie ciężki kloc z C8 jest, w dodatku wersja którą jeździłem 360tyś!!! Za 2.0 TDI, masakra. Kolejny minus fotele, nie zmienili praktycznie nic w SPAM do C7, ciągle daleko w tyle za BMW które moim zdaniem wyznacza w tym temacie standard. Jeżdżąc po mieście średnie spalanie w okolicy 9 litrów w mieście i 6,5 na trasie przy spokojnym przemieszczaniu się ( zresztą niespokojnie się tym samochodem nie da :D ). Na plus zdecyodwanie wyciszenie, choć tak jak TomekC8 pisał lekko trzeszczy, najwiekszy szok że trzeszczały drzwi, według sprzedawcy błędy dzieciństwa które mają zostać wyeliminowane. Co ciekawe w nowym A7 tego trzeszczenia nie doswiadczyłem ( ale to już na inny temat ).

Bo to zależy co kto oczekuje od auta:) Ja swoje w życiu wyszalalem i dzisiaj 204 konie mi w zupełności wystarcza do spokojnej jazdy.
A jaką jeździłes 40 tdi czy 35 tdi? Oba 2.0 ale ta druga ma 163KM

robi.carlos pisze:

Quash pisze:Dziś trochę pojeździłem A6 C8 2.0TDI i szczerze mówiąc ten silnik jest strasznie slaby a samochód sprawiał wrażenie pontona. Odczucia z przyśpieszania no w zasadzie ich nie ma, strasznie ciężki kloc z C8 jest, w dodatku wersja którą jeździłem 360tyś!!! Za 2.0 TDI, masakra. Kolejny minus fotele, nie zmienili praktycznie nic w SPAM do C7, ciągle daleko w tyle za BMW które moim zdaniem wyznacza w tym temacie standard. Jeżdżąc po mieście średnie spalanie w okolicy 9 litrów w mieście i 6,5 na trasie przy spokojnym przemieszczaniu się ( zresztą niespokojnie się tym samochodem nie da :D ). Na plus zdecyodwanie wyciszenie, choć tak jak TomekC8 pisał lekko trzeszczy, najwiekszy szok że trzeszczały drzwi, według sprzedawcy błędy dzieciństwa które mają zostać wyeliminowane. Co ciekawe w nowym A7 tego trzeszczenia nie doswiadczyłem ( ale to już na inny temat ).

Bo to zależy co kto oczekuje od auta:) Ja swoje w życiu wyszalalem i dzisiaj 204 konie mi w zupełności wystarcza do spokojnej jazdy.
A jaką jeździłes 40 tdi czy 35 tdi? Oba 2.0 ale ta druga ma 163KM

204KM, tu nawet nie chodzi o wyszalenie bo ja na co dzień też jestem dość spokojnym kierowcą, natomiast w momencie włączania się do ruchu czy przeskakiwania miedzy prawym a lewym pasem itp. No po prostu brakuje. I tak u mnie faktycznie te 460 KM może robić różnicę , ale nie jest to jedyny samochód którym jeżdżę i taki VW Aerton 150KM sprawia wrażenie samochodu żwawszego.

Arteon jest jakieś 300kg lżejszy od A6..

Wróciłem z dalekiej podróży. Przejechałem łącznie 1750 kilometrów, po autostradach w Polsce i Niemczech. Na pokładzie były cztery osoby plus pełen bagażnik. Poruszałem się z prędkościami pomiędzy 160=200km/h. Na niemieckich autostradach, byłem z kilkoma wyjątkami najszybszym kierowcą. Mam nadzieję, że żaden mandacik do mnie nie przyjdzie. Auto spisało się rewelacyjnie. Pokonywanie setek tysięcy kilometrów w tym samochodzie, to czysta przyjemność. To auto jest do tego stworzone. Praktycznie cały czas korzystałem z aktywnego tempomatu, który bardzo odciąża kierowcę. Nawigacja online audi spisała się bardzo dobrze. Wróciłem ze średnim spalaniem 6,7 litra, co przy pojemności baku 73 litów daje ogromny zasięg, nawet przy tak szybkiej jeździe. Rewelacyjne wyciszenie, brak skrzypienia i komfort spowodowały, że wróciłem bardzo zadowolony. O dziwo nie ubyło oleju w silniku. Obecnie przebieg auta, to 20500 kilometrów.

TomekC8 pisze:Wróciłem z dalekiej podróży. Przejechałem łącznie 1750 kilometrów, po autostradach w Polsce i Niemczech. Na pokładzie były cztery osoby plus pełen bagażnik. Poruszałem się z prędkościami pomiędzy 160=200km/h. Na niemieckich autostradach, byłem z kilkoma wyjątkami najszybszym kierowcą. Mam nadzieję, że żaden mandacik do mnie nie przyjdzie. Auto spisało się rewelacyjnie. Pokonywanie setek tysięcy kilometrów w tym samochodzie, to czysta przyjemność. To auto jest do tego stworzone. Praktycznie cały czas korzystałem z aktywnego tempomatu, który bardzo odciąża kierowcę. Nawigacja online audi spisała się bardzo dobrze. Wróciłem ze średnim spalaniem 6,7 litra, co przy pojemności baku 73 litów daje ogromny zasięg, nawet przy tak szybkiej jeździe. Rewelacyjne wyciszenie, brak skrzypienia i komfort spowodowały, że wróciłem bardzo zadowolony. O dziwo nie ubyło oleju w silniku. Obecnie przebieg auta, to 20500 kilometrów.

Stałe w miarę równe autostradowe obciążenia to jest coś co silnik lubi najbardziej i dla niego to optymalne warunki pracy, stąd też rewelacyjne spalanie jak i małe zużycie oleju. A6 generalnie jest krążownikiem stworzonym do tras, miasto to raczej nie jego rewiry. Fajnie że udało się wyeliminować skrzypienie, z tego co czytam po różnych zagranicznych forach nie każde ASO sobie z tym radzi, na plus że podobno w obecnych nowych A6 już sobie z tym poradzili. Życzę dalszej radości z samochodu.

Niedawno przegoniłem auto na autostradach wracając bardzo zadowolonym. Na kolejne pozytywne zaskoczenie nie musiałem długo czekać. Podczas spokojnej nocnej jazdy drogą krajową uzyskałem taki oto wynik spalania. Pozostałe dane to oczywiście czas przejazdu, średnia prędkość, oraz ilość przejechanych kilometrów.

To 3.0 pali duużo więcej .Czyli 8 l to minumum..

Wcale, że nie . 3.0 TDI ma większą moc, więc częściej z niej korzystasz. Gdy nadarzy się okazja, to dajesz lewy kierunek i gaz do dechy. Ruszanie spod świateł też jest dynamiczniejsze. Zawsze masz zapas mocy, a przy 2.0 TDI tego nie ma. Oczywiście, że jazda po dziadkowemu w 2.0 TDI pozwoli na osiągnięcie bardzo niskiego spalania, ale w 3.0 TDI będzie to niewiele więcej, np. 4 litry kontra 6 litrów, ale w drugą stronę będzie trochę inaczej, ponieważ 2.0 TDI dostanie zadyszki i będzie sporo piło, a 3.0 TDI dopiero będzie się rozkręcać. Po trzecie 2.0 TDI to tylko 4 cylindry, więc takie 3.0 TDI V6 przy wolnej jeździe musi więcej spalać. Nawet gdyby 3.0 TDI paliło o 2 litry więcej na setkę, to i tak wybrałbym taki silnik niż 2.0 TDI. Przy rocznym przebiegu 30 tysięcy km jest to ok. 250 zł więcej na miesiąc, ale radość z jazdy i bezpieczeństwo w postaci zapasu mocy spokojnie to rekompensują .

Zaraz ktoś powie, że nie mam racji, ale sposób jazdy 2.0 TDI a 3.0 TDI co całkowicie inne bajki. Niech ktoś kto ma teraz ponad 250 KM przesiądzie się na auto z połową tej mocy, a kilka razy zastanowi się czy warto zaczynać wyprzedzać, czy jednak wlec się za tirem .

Szczerze nie patrzę na kwestię ekonomiczną jeżeli chodzi o jazdę 3.0.Mało tego uważam ten silnik za bardzo ekonomiczny,spalanie na poziomie 9 litrów przy tych parametrach to pestka.Przeciez to auto wazy 2tony i ma 5,7s do setki.

TomekC8 pisze:Przejechałem już 13tys/km. Nic niepokojącego się nie dzieje. Auto zachwyca poziomem wyciszenia. Ostatnio jechałem z kolegą, który siedząc w kabinie myślał, że to benzyna. Dzisiaj zmieniając opony na letnie, zauważyłem w środku opony piankę wygłuszającą. Ma ona grubość kilku centymetrów. Teraz po zmianie jest jeszcze ciszej, szok.

Tak z ciekawości, jakie dokładnie masz opony letnie, że mają takie dodatkowe wyciszenie/piankę?

Bridgestone Turanza 245/45 R19

TomekC8 pisze:Bridgestone Turanza 245/45 R19

Ok, dziękuję. Ciekawe, czy u mnie takie same zostaną zamontowane

mat1324 pisze:Wcale, że nie . 3.0 TDI ma większą moc, więc częściej z niej korzystasz. Gdy nadarzy się okazja, to dajesz lewy kierunek i gaz do dechy. Ruszanie spod świateł też jest dynamiczniejsze. Zawsze masz zapas mocy, a przy 2.0 TDI tego nie ma. Oczywiście, że jazda po dziadkowemu w 2.0 TDI pozwoli na osiągnięcie bardzo niskiego spalania, ale w 3.0 TDI będzie to niewiele więcej, np. 4 litry kontra 6 litrów, ale w drugą stronę będzie trochę inaczej, ponieważ 2.0 TDI dostanie zadyszki i będzie sporo piło, a 3.0 TDI dopiero będzie się rozkręcać. Po trzecie 2.0 TDI to tylko 4 cylindry, więc takie 3.0 TDI V6 przy wolnej jeździe musi więcej spalać. Nawet gdyby 3.0 TDI paliło o 2 litry więcej na setkę, to i tak wybrałbym taki silnik niż 2.0 TDI. Przy rocznym przebiegu 30 tysięcy km jest to ok. 250 zł więcej na miesiąc, ale radość z jazdy i bezpieczeństwo w postaci zapasu mocy spokojnie to rekompensują .

Zaraz ktoś powie, że nie mam racji, ale sposób jazdy 2.0 TDI a 3.0 TDI co całkowicie inne bajki. Niech ktoś kto ma teraz ponad 250 KM przesiądzie się na auto z połową tej mocy, a kilka razy zastanowi się czy warto zaczynać wyprzedzać, czy jednak wlec się za tirem .

Wszystki się zgadza, 3.0 jest o wiele lepszym silnikiem od 2.0. Ale nie zgodzę się z tym że nie da się jeździć dynamicznie 2.0. Nie obrażając nikogo, to poprostu dużo kierowców nie umie jeździć samochodami. Ja jeździłem różnymi autami nawet tymi bardzo słabymi i potrafiłem tak operować biegami i gazem że nie miałem problemu z wyprzedzaniem nawet tirów. Tak naprawdę nie sztuką jest wyprzedzać 300 konnym samochodem
Ja poprostu pisze z własnego doświadczenia
Ale oczywiście uważam że posiadanie auta większej pojemności i z większą liczbą koni jest napewno lepsze i łatwiej się jeździ.
Gdyby nie te 90000zl różnicy też pewnie bym wziął.

PS. Ja mam łopatki przy kierownic i też w każdej chwili mogę zrobić redukcję, nie przełączajac na manual. To tez przyspiesza reakcje auta.