Silnik mi w ogole nie przerywa, jezdzi gladko i rowno. Check engine miga dopiero od 120kmh, ale jedynie przy utrzymywaniu predkosci (gaz tylko lekko wcisniety). W przypadku mocniejszego przyspieszania (np po wyjezdzie z ograniczenia predkosci, wyprzedzaniu) nie wystepuje tez zadne przerywanie, a check engine ZNIKA i nie pojawia sie ponownie.

Gdyby nie to znikanie komunikatu przy przyspieszaniu, obwinialbym katalizator.
Jaka inna czesc wadliwa moze nie powodowac wypadania zaplonow przy mocniejszym bucie?
Zachowanie jest takie same na LPG i benzynie. Swiece relatywnie nowe, spalanie normalne.
Czy z interfejsu OBD dostalbym komunikat o blednym funkcjonowaniu klapek kolektora badz problemu z wariatorami?