mam mały, aczkolwiek znaczący problem z silnikiem. Otóz zaraz po odpaleniu, silnik w trakcie przyspieszania tak jakby "przystawia". Jakby gubił moc. Wygląda to mniej więcej tak, że po ruszeniu, w trakcie przyspieszania, silnik przyspiesza jakby pulsacyjnie. Jakbym naprzemiennie wciskał i puszczał gaz. Trwa to do kilku minut po odpaleniu. Po przełączeniu się silnika na LPG problem momentalnie ustępuje.
Świece i kable wysokiego napięcia wymieniane rok temu (12tyś km temu), i nie rozwiązały problemu. Wsadzałem NGK, więc też nie jakieś najtańsze chińczyki. Cewka również wymieniona, 3 tygodnie temu, na co prawda używkę ori, ale efekt na poprzedniej i obecnej również bez zmian.
Wiem, że gdzieś w okolicach odmy krótkiej mam jakąś nieszczelność. Czy mogłoby to powodować takie objawy, tym bardziej że ustępują po kilku minutach jazdy?
Nie bardzo wiem gdzie doszukiwać sie problemu, wiec będę niezmiernie wdzięczny za wszelką pomoc.
Z góry dzięki
