[ BRE 2.0 140 KM] 2.0tdi samozapłon

Fidel84 · Post autor: **Fidel84** » 21 sty 2019, 23:00

Witam, w sobotę w moim a6 2.0tdi bre wymieniłem pompę tandemową, wszystko było ok.dzisiaj wracając z pracy nagle zaczęło coś stukać podczas jazdy, zwolniłem żeby zjechać na pobocze k nagle auto weszło na maksymalne obroty, nie dało się go zgasić kluczykiem.zdusilem silnik na ręcznym 5tym biegiem. Za mną gleby dymu. Pytanie brzmi czy złe zamontowana pompa tandemowa mogła się przyczynić do samozapłonu. Dodam
JesCze iż okolice turba i filtr powietrza uchlapane olejem. Pytanie drugie jak zdiagnozować ewentualne uszkodzenia oprócz turbiny. Dzieki

Post autor: **mat1324** » 21 sty 2019, 23:10

Rozbieganie silnika to wina nieszczelnej turbiny, która przepuszcza olej do dolotu i powstaje samozapłon powstałej mieszanki.

Olej z turbiny dostaje się przez dolot do cylindrów, gdzie zostaje spalony. Powstałe gazy rozpędzają turbinę, która przepuszcza jeszcze więcej oleju, który trafia znów do komory spalania i tak w kółko. Obroty szybko rosną, a auto zaczyna przypominać lokomotywę

. Jeśli nie zdusisz od razu silnika, to trzeba czekać aż cały olej zostanie spalony, aby potem szukać nowego silnika, bo obecny jest już zatarty

.

pawcio81 · Post autor: **pawcio81** » 24 sty 2019, 07:48

A klapa gasząca nie daje rady w takiej sytuacji odciąć dolotu po wyłączeniu zapłonu, pewnie gdy działa, to nie ma problemu, gorzej jak stoi?

Post autor: **mat1324** » 24 sty 2019, 09:20

Często nawet zapchanie dolotu nie pomaga. Przy bardzo wysokich obrotach zapotrzebowanie na powietrze jest tak duże, że potrafi zassać nawet szmatę, którą będziesz próbował zatkać nią dolot.

pawcio81 · Post autor: **pawcio81** » 24 sty 2019, 12:08

Zawsze myślałem, że odkąd wprowadzono do nowszych Diesli klapy gaszące, to nie tylko po to by płynnie i łagodnie zatrzymywać silnik, ale też chronić go przed chorobą wściekłych Diesli

.
Jestem przekonany, że to jest to zrealizowania, by ten mocny pęd powietrza w kierunku dolotu mechanicznie zatrzymać, oczywiście podejrzewam, że istotny jest moment wyłączenia stacyjki - im szybciej, tym łatwiej na tym zapanować.

bobereQ1212 · Post autor: **bobereQ1212** » 24 sty 2019, 16:14

turbina , podobna sytuacja dobrze ze na podworku i rura zasysajaca powietrze nie byla scisnieta opaska to zadusilem wariata zatkaniem reka (wtedy jeszcze passat ), mysle ze od tamtej pory powstal problem z smogiem w PL ;D

po tej sytuacji robilem uprawnienia na koparke i gosc mowil ze jak sie robiega silnik to najlepiej <font color='red'><b>censored</b></font> jak najdalej ;D