Dwa lata temu łańcuch się wyciągnął i zaczął dzwonić - diagnoza rozrząd.
Silnik został zdjęty, na stole wymieniony komplet rozrządu (wszystkie 4 łańcuchy, napinacze, ślizgi, śruby - wszystko poza wariatorami).
Dwa lata autko polatało i w sumie większych problemów nie było.
Teraz po dwóch latach (niemalże równiutko po dwóch i jakichś 30 tysiącach..) w zeszłym tygodniu w piątek wieczorem usłyszałem lekkie stukanie, ledwo słyszalne w kabinie. Po wyjściu z auta było głośniejsze, ale takie plastikowe i z okolic kolektora dolotowego, więc pomyślałem że to klapki.
Dojechałem do domu i ogólnie było ok - brak check'a, spadku mocy czy czegokolwiek innego niepokojącego - tylko to stukanie.
Rano w sobotę chciałem wystawić auto z garażu, ale się nie udało - silnik nie chciał wstać, jak odpalił to chodził na ~ 300 obrotach i zaraz zdechł i tym razem brzmiało to już ewidentnie jak zawory. Do mechanika auta pojechało już na lawecie...
Mechanicy (którzy robili pierwotnie rozrząd) nie mogą go teraz do końca rozebrać, ale potwierdzili że na prawej głowicy łańcuch przeskoczył, rozrząd się przestawił i doszło do kolizji. Podobno łańcuch jest luźny, ale nie ściągali jeszcze pokrywy rozrządu.
Czy ktoś miał podobną sytuację? Sypnął się komuś rozrząd w tym aucie tak krótko po wymianie? Co może być przyczyną awarii rozrządu?
[ AUK 3.2 256 KM] Awaria rozrządu dwa lata po wymianie
Tak, większość kupiona w ASO + jakaś drobnica w inter, właśnie szukają fakturek za wszystko.
Jedyny problem jest taki, że wariatory nie były wymieniane, ale nikt tego nie sugerował i się przy tym nie upierał.
Zastanawiam się jakie jest podejście w ASO i czy są potencjalnie inne rzeczy które mogły być przeoczone albo się stać.
Jedyny problem jest taki, że wariatory nie były wymieniane, ale nikt tego nie sugerował i się przy tym nie upierał.
Zastanawiam się jakie jest podejście w ASO i czy są potencjalnie inne rzeczy które mogły być przeoczone albo się stać.
- kiler22
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 561
- Rejestracja: 14 wrz 2016, 19:16
- Imię: Paweł
- Rocznik: 1999
- Moje auto: A6 C5
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.4 AGA 165KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
oczywiście nie ma co uogólniać ale znam ludzi ze skody którzy jeździli na szkolenia jak klientom wmawiać że coś się zepsuło z winy złego użytkowania a nie z winy producentaZastanawiam się jakie jest podejście w ASO i czy są potencjalnie inne rzeczy które mogły być przeoczone albo się stać.
Nie chciałbym źle prorokować ale moim zdaniem powiedzą że nie oni zakładali więc odczep się od nich
Takie moje przewidywania ale oczywiście oby Ci się udało
Źle policzyłem i jest trochę ponad 2 lata po wymianie, więc ciężko będzie o jakąkolwiek rękojmie.
W dalszym ciągu zastanawiam się czy łańcuch w moim wypadku to faktycznie przyczyna czy tylko skutek...
Jak robiłem rozrząd, to też sypnął się na prawej głowicy, a na lewej było jeszcze OK.
Mechanicy twierdzą, że kółka od wariatorów nie wyglądały na zajechane, nie wiem jak jest teraz, ale obstawiałbym że jakiegoś koszmaru tam nie ma.
Zastanawiam się czy może coś jest nie tak np. z ciśnieniem oleju w prawej głowicy co powoduje pracę na słabo wyciągniętym napinaczu przez co łańcuch dzwoni i łatwiej się wyciąga.
Znacie takie historie albo sytuacje?
Ktoś próbował pozbierać do kupy przyczyny zużycia/awarii układu rozrządu w tym silniku?
W dalszym ciągu zastanawiam się czy łańcuch w moim wypadku to faktycznie przyczyna czy tylko skutek...
Jak robiłem rozrząd, to też sypnął się na prawej głowicy, a na lewej było jeszcze OK.
Mechanicy twierdzą, że kółka od wariatorów nie wyglądały na zajechane, nie wiem jak jest teraz, ale obstawiałbym że jakiegoś koszmaru tam nie ma.
Zastanawiam się czy może coś jest nie tak np. z ciśnieniem oleju w prawej głowicy co powoduje pracę na słabo wyciągniętym napinaczu przez co łańcuch dzwoni i łatwiej się wyciąga.
Znacie takie historie albo sytuacje?
Ktoś próbował pozbierać do kupy przyczyny zużycia/awarii układu rozrządu w tym silniku?
Czy stronę określasz od środka czy stojąc naprzeciwka auta? Prawa to wg ciebie ta od kierowcy czy pasazera??mINA87 pisze: W dalszym ciągu zastanawiam się czy łańcuch w moim wypadku to faktycznie przyczyna czy tylko skutek...
Jak robiłem rozrząd, to też sypnął się na prawej głowicy, a na lewej było jeszcze OK.
Mi pada prawdopodobnie właśnie od strony kierowcy. A nie do końca wszyscy wiedza ze strony określa sie od środka...
Ten twój problem moze byc również spowodowany jakimiś problemami z ciśnieniem oleju, pompą. Czytałem gdzies na tym forum ze byl przypadek z przepchaniem sie kanałów olejowych które prowadzą do napinania napinacza... również inni wymieniali pompy.
Mysle ze jak mechnicy twoi sie dowiedzą ze rozrząd jest nowy to zaczną szukać przyczyny. Nie powienien sie rozwalić. Sam bede kupował w IC i gordonie dla siebie niebawem.
Nawet graty z ic nie powinny paść.