
[2.4 V6 ALF 165KM] Problem po wymianie napinacza wałków
[2.4 V6 ALF 165KM] Problem po wymianie napinacza wałków
Witam Panowie. Mam następujący problem. Pewnego dnia wjezdzajac autem do garażu poczułem swąd spalonego oleju. Otworzyłem maskę i zobaczyłem że coś się kopci tzn pali olej gdzieś i do tego usłyszałem rzegot . Okazało się za napinacz wałków dostał luzu i łańcuch zasuwal po pokrywie zawór czego skutkiem było przetarcie pokrywy i tamtędy olej się wylewał. Po rozbiórce okazało się że napinacz do wymiany. Przy okazji nowe uszczelki, nowy łańcuch i napinacz. Wymieniłem ten napinacz, łańcuch poskładałem rozrząd wszystko idealnie na znaki i na blokady. Silnik odpala wszystko niby ok. Problem mam taki że na zimnym rzegocze troszkę ale bez tragedii. Kiedy olej się rozgrzeje wszystko cichnie, ale po dłuższej pracy nawet na ciepłym ten dzwiek znowu się pojawia. Nie wiem co to może być już skończyły mi się pomysły. Może wy panowie mieliście podobny przypadek i coś podpowiecie ? Auto stoi już tydzień i ręce opadają. Dodam że na drugiej głowicy wszystko chodzi cichutko . Ogólnie do tej awarii silnik chodził jak burza o ile można tak powiedzieć o 2.4 

Uzywany. Generalnie mam sprawdzonego dostawcę części u którego od dawna się zaopatruje . Są ta części raczej po niskim przebiegu. Nie wykluczam tez, że to w nim leży wina. Pytanie tylko dlaczego raz rzegocze raz nie ? Zastanawiam się jak działa elektronika która przy nim jest . Nie wiem czy można to nazwać cewka ? Czy cokolwiek tam jest i może to odpowiada pracę napinacza. Tylko sobie myślę głośno 

-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 411
- Rejestracja: 29 mar 2015, 21:24
- Imię: Grzegorz
- Rocznik: 2006
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.7TDI 180KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Radom/okolice
Ja bym się nie przejmował tym grzechotaniem, o ile trwa maks 2-3 sekundy a potem cichnie i nie jest zbyt głośne. Jeżdzę S6 już ponad 3 lata. Od początku grzechotało raz w jednym raz w drugim, ale zawsze w miarę cicho i bardzo krótko. Zauważyłem do tego, że grzechotanie z reguły nie występowało, gdy stan oleju był na bagnecie powyżej połowy (najlepiej w okolicach MAX) oraz grzechotanie nie występowało, gdy przed zgaszeniem auta, kilka razy na postoju przegazowałem, depcząc w pedał gazu, tak aby obroty na chwilę osiągneły 4 - 5 tys rpm.
U mnie siedzi jeden napinacz oryginalny jeszcze z fabryki a drugi to jakaś chińszczyzna która ma kilka lat może, nie więcej. I zarówno jeden, jak i drugi potrafi coś tam sobie pogrzechotać. Obecnie po grubszym grzebaniu pod pokrywami i w rozrządzie wyraźnie się poprawiło i grzechocze jeszcze rzadziej, ale mimo wszystko nie dało się tego całkiem wyeliminować.
U mnie siedzi jeden napinacz oryginalny jeszcze z fabryki a drugi to jakaś chińszczyzna która ma kilka lat może, nie więcej. I zarówno jeden, jak i drugi potrafi coś tam sobie pogrzechotać. Obecnie po grubszym grzebaniu pod pokrywami i w rozrządzie wyraźnie się poprawiło i grzechocze jeszcze rzadziej, ale mimo wszystko nie dało się tego całkiem wyeliminować.