Od czasu kiedy posiadam a6 czyli od ok 1.5 roku zdarzyło mi się to dosłownie 3 razy ale generalnie lubię wiedzieć co się dzieje z moim samochodem a oprócz tego może się okazać zapowiedzią jakiejś większej awarii której wolałbym uniknąć
Otóż problem jest taki - zdarzyło mi się że gdzieś tam jechałem ( napewno były to odległości 10-15 km więc normalnie rozgrzany ) zgasiłem silnik , postał sobie z pół godziny i nie mogłem go odpalić . Próbowałem też opcji awaryjnego odpalania na gazie ale nic to nie dało . Rozrusznik kręci , silnik nie odpala , błędów brak . Za każdym razem pomagało odczekanie kolejnych 15-20 min i silnik odpalał "na strzała" bez problemów . Oczywiście też nie ma problemów z rozruchem po staniu nawet kilka dni , zimą , latem itp . Szczerze mówiąc nie bardzo mam pojęcie od czego zacząć poszukiwania macie jakieś pomysły
