Witam, wczoraj podczas jazdy samochód zgasł i lipa. Silnik 2.0 TDI BRE rocznik 2007 202 tys nalatane. Po zaglądnięciu pobieżnym przez mechanika okazało się, że wyrwało z bloku szpilkę na której jest napinacz rozrządu. Jak już ochłonąłem to stwierdziłem, że nie ma co szukać przyczyn i gdybać - stało się i już. Szanowni koledzy i koleżanki, czy ktoś przerabiał podobny temat z tym silnikiem? Czy opłaci się go remontować czy szukać innego silnika?
Możecie polecić jakiegoś mechanika w Krakowie (okolicach), który nie zdarłby ze mnie kroci? Ewentualnie może ktoś z Was z okolic Krakowa ma dostęp do jakichś pewnych części - mam na myśli silnik.
Jest jeszcze trzecia opcja czy ewentualnie opłaca się sprzedać samochód w takim stanie ?
Proszę pomóżcie
