szukałem odpowiedzi na moje pytanie, jednak nie znalazłem dokładnie takiego przypadku, jaki występuje u mnie.
Jakiś czas temu regenerowałem wariatory, więc silnik wyciągany, odebrałem auto z warsztatu, jednak po paru dniach zauważyłem wyciek oleju. Zmuszony sytuacją, zrobiłem na tym (nie wielkim) wycieku 1tyś km - ogólnie wszystko było OK. Po tym tysiącu, zauważyłem, że skrzynia zaczyna ,,bić" po plecach. Tylko na trybie sport i praktycznie tylko przy bardzo ostrej jeździe - głównie przy kick downie, czasem też szarpnie jak sama zrzuca jeden bieg, przy odpuszczeniu gazu. Czasem obroty też dziwnie zafalują, jak by przy uszkodzonym sprzęgle hydrokinetycznym, ale tylko po dodaniu/odpuszczeniu gazu, nigdy z jazdą ze stałą prędkością (ciężko to zaobserwować, bo jednak jak daje ostro po garach, to wole patrzeć się na drogę, a nie obrotomierz). Oddałem auto z powrotem do mechanika, okazało się, że puścił simering na skrzyni (wyciek na łączeniu skrzynia - silnik, simering przy silniku wymieniony przy okazji wariatorów - więc uszczelnienie jest OK). Mechanik powiedział, że może to dawać takie objawy, ale niestety, po wymianie uszczelnienia przy skrzyni nadal szarpie

Auto 170tyś przebiegu (tyle na blacie przynajmniej), oleju w skrzyni nie wymieniałem. Wcześniej (przed wyciekiem) skrzynia chodziła idealnie.
Macie jakieś pomysły, co to może być? Sprzęgło? Olej? Może ubyło oleju, przy wycieku i to dlatego? Może mechaniury coś schrzaniły, przy wyciąganiu silnika? Jakieś inne pomysły? i proszę nie piszcie, że skrzynia się kończy

Z góry dziękuje za pomoc!