W tym miejscu zaznaczę, że to mój pierwszy samochód a z motoryzacją i mechaniką miałem niewiele do czynienia. Ale do rzeczy...
W skład wymiany elementów układu zawieszenia (+przeguby) wchodzą:
2 x amortyzator przód
2 x amortyzator tył
2 x sprężyny przód
2 x sprężyny tył
2 x mocowanie/poduszka amortyzatora przód
2 x mocowanie/poduszka amortyzatora tył
2 x odboje i osłona przód
2 x odboje i osłona tył
2 x przeguby
AMORTYZATORY:
Na początku zastanawiałem się nad amortyzatorami MONROE, ale porzuciłem je na rzecz BILSTEIN B6. Podobno lepsze i nie ma co oszczędzać bo:
- BILSTEIN to konstrukcja jednorurowa, MONROE nie posiada w ofercie jednorurowych na przód (na tył są).
- Sportowe zawieszenie to większa sztywność wiec kontrola nad pojazdem.
- Nie powinno się łączyć amortyzatorów: z tyłu sportowych a z przodu normalnych lub na odwrót. Zatem najlepiej zdecydować się na jednego producenta który ma w ofercie obie osie.
SPRĘŻYNY:
Przyznam szczerze, że nie mam pojęcia. Z informacji które posiadłem wynika, że to bardzo istotny element zawieszenia z racji, że nigdy "nie odpoczywa". Nie chciałbym utracić komfortu przy pokonywaniu polskich dróg które zmieniają się na lepsze, ale wciąż można im trochę zarzucić. Zależy mi na komforcie moim i współpasażerów którzy nie będą codziennością a raczej okazją, ale jak już w samochodzie będą (4-5 os.) to nie chciałbym aby zawieszenie skrzypiało i siadało tak jak to ma miejsce na chwilę obecną. Nie zależy mi na "tuningowym" obniżaniu auta.
Zależy mi:
- żeby nie skrzypiały (obecne skrzypią)
- nie były za sztywne ani nie były za miękkie
- dobrze współgrały z amortyzatorami i uzupełniały się wzajemnie
- zapewniały pewność prowadzenia (zakręty itp.)
- zapewniały komfortowe pokonywanie km bez wrażenia "huśtania" (za miękkie) albo "wozu drabiniastego" gdzie czuć każdy dołek, górkę, kamyczek i m.in. karoseria na tym cierpi (za sztywne)
Nie jestem w stanie wskazać jakie sprężyny zamontowane są na tę chwilę. Będzie to możliwe dopiero po zdemontowaniu w warsztacie, a do tego czasu chciałbym mięć już nowe na podmianę.
MOCOWANIE AMORTYZATORA:
Nie znalazłem mocowań/poduszek firmy BILSTEIN. Znalazłem np. MONROE. Wyczytałem, że warto wymienić. Koszt relatywnie nieduży, a znaczenie spore. Nowe pozwolą w pełni wykorzystać potencjał nowych amortyzatorów.
- Czy wymiana mocować/gniazd/poduszek amortyzatora na mocowanie innej firmy niż producent nowego amortyzatora jest błędem?
* np. amortyzator BILSTEIN a mocowanie MONROE
Przednie są spłaszczone i znacznie różnią się od tylnych które są gniazdem. Przednie posiadają w zestawie lub oddzielnie łożysko, rozważam SKF. Tylne wydają się prostsze. Może: MONROE, LEMFĂRDER, MEYLE? Ale które wybrać?
ODBOJE I OSŁONY AMORTYZATORA:
Tu sprawa wydaje się być prosta. Są dostępne BILSTEIN'a więc kupuje 4 szt. Nie należy ich podobno bagatelizować, więc nie bagatelizuje. Stare wyglądają źle więc nie będę ich przekładał - dokończyły żywota.
PRZEGUBY:
Prawy stuka. Wymienia się podobno parami. Znalazłem SKF i ku nim bym się skłaniał. Coś czytałem, że LOBRO rewelacja ale sam nie wiem. Jak rewelacja to wezmę LOBRO - dla mnie to żaden problem, a na tym etapie przywiązań do konkretnych firm brak

INNE PYTANIA:
Czy wymieniać talerze sprężyn przednich kolumn MacPhersona?
Czy wymieniać wszystkie gumy sprężyn u góry i u dołu?
Czy pominąłem jakiś element który również należy uwzględnić?
Gorąco proszę o potwierdzenie czy "odrobiłem pracę domową" i dobrze zrozumiałem poszczególne aspekty dotyczące konkretnych podzespołów. Oraz przede wszystkim o wskazanie konkretnych części których powinienem użyć.
Wolę dopytać i skonsultować to na forum, niż dać się zrobić w trąbę w pierwszym lepszym warsztacie, dla których młody i niedoświadczony kierowca z pierwszym samochodem to "woda na młyn". Nie mówię, że tak jest wszędzie, ale wole dmuchać na zimne i chociaż trochę liznąć tematu.
Pozdrawiam i z góry b. dziękuję za okazałą pomoc i poświęcony czas.