krzysiek-lex pisze:Gosia, a dlaczego nie? Kupując samą budę Europejczyka jest ryzyko że wyprute będzie wszystko, łącznie z instalacją więc sporo roboty przy przekładaniu gratów. W przypadku angola teoretycznie mniej roboty no i sporo części zostanie które można sprzedać i jakieś koszty się zwrócą. Minus taki że przy odsprzedaży takiego samochodu trzeba będzie się natlumaczyc potencjalnemu kupcowi, dlaczego jest tak a nie inaczej. Dla mnie problemem jest grodź, bo nie wiem, czy w przypadku c5 nie trzeba jej przespawać od europy, czy też może jest już przystosowana...?
To tyle w temacie przekładki ale padło ciekawe pytanie: co kto uważa za ćwiartkę. Jeżeli miałoby być to tylko poszycie, jak pokazane jest na zdjęciu, to jednak dałbym to wspawac w jakimś konkretnym warsztacie, tak aby było wszystko dobrze zrobione, łącznie z masami bitumicznymi i wygluszeniem.
Tak, dokładnie o taką cwiartke mi chodzi. Masa bitumiczna I wygluwzenie to sprawa drugorzędną, najbardziej to mi zależy nad wstawaniem lub wymianą całość. W takich autach jest sens to robić ? Ktoś taki zabieg u siebie przeprowadzał ?