Witajcie, po kupnie swojego C6 i przekonaniu sie jak swietny jest to samochod, zaczalem poszukiwania c6 dla mojej nazeczonej, celuje w 2.4 ben ew 2.0 tdi jadac wioskami do czestochowy przyczailem z daleka "ladne c6" samochod stoi przy drodze, wiec z ciekawosci stanalem by zobaczyc, sciagniety z USA, przod robiony, w srodku licznik w milach, wlascicielka nie byla w stanie podac przebiegu

tlumaczy sie, ze to nazeczony handluje tymi samochodami, skora wyglada jak by wbila dobre 400K, ogolnie zrobiony caly totalnie na odpier**l w srodku, w bagazniku gola blacha, na klapie i boczkach , tlumaczyla sie, ze pewnie mechanik nie zalozyl ( co tam robil, dupe prostowal?

)opony popekane i "skatowane" a teraz najlepsze cena UWAGA 90 000 tys zl do oddania

cytuje" na internecie stoja po ponad 100 tys" :D po czym powiedzialem, ze to czym przyjechalem to rowniez c6, lecz w avancie i jestem z A6 klub Polska

zdjecia wrzuce nastepnym razem gdy bede jechal ta droga, kupa smiechu i zazenowania,porownalem w glowie swoj samochod o 5 lat starszy i nie wiedzialem czy sie smiac czy plakac, btw skad ta cena? przyzwoite 3.0 TFSI z 2010 r mozna kupic za +- 70 tys