Cześć,
ten problem pierwszy raz pojawił się 2 miesiące temu i zdarza się sporadycznie (ale coraz częściej), ale najczęściej jak auto dłużej postoi i przy zimnych temperaturach (poniżej 3 stopni).
Auto uruchamiam normalnie i zaczyna wyć, po zgaszeniu jeszcze słychać jakieś elementy wirujące w silniku, bo wyje (jak odkurzacz, który wyłaczymy).
Po zgaszeniu jeszcze chwilę słychać wycie jak spadają obroty.
Tutaj wideo z dzisiaj rana:
Jeśli zgaszę i uruchomię ponownie jest wszystko ok.
Nie mogę namierzyć skąd ten dźwięk i obstawiam wariatory albo wiskoze.
Co o tym sądzicie?
[ BDW 2.4 177 KM] WIDEO - Dziwne "wycie" po urucho
[ BDW 2.4 177 KM] WIDEO - Dziwne "wycie" po urucho
Życie jest zbyt krótkie żeby jeździć dieslem...
ja mam podobnie ale jak wcisne tryb econ to wszystko cichnie i nie ma takiego odgłosu przy gaszeniu. Fakt że u mnie tak nie wyje podczas uruchomionego silnika. Sprawdz jak włączysz tryb econ, i zgaś go czy dalej będzie taki efekt jak w odkurzaczu. U siebie obstawiałbym pompe klimatyzacji, że to ją tak słychać.