Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Torsen jest zniszczalny i temat przez wielu bardzo poważnie poruszany. Na samym forum jest kilka tematów odnośnie zgrzytania tylnego koła na skręconych kołach oraz ruszaniu do porodu, w większości przypadków winnym za to był właśnie torsen. Torsen najczęściej można uszkodzić na zmianie kół czyli np. jak ktoś przebije koło i zakłada tzw. dojazdówkę o innych wymiarach. Jazda na takim kole praktycznie na 100% rozwala torsen. Mechanik sprawdził luzy na wale napędowym? podpora wału była sprawdzana ? luzy na tylnym moście wyczuwalne ? Ktoś do wtrysków zaglądał ? Można sprawdzić VCDS korekty ale to i tak nie potwierdzi stanu faktycznego. Najlepiej wyciągnąć na stół. W Torsenie można zmienić natomiast sam olej ale nie ma gwarancji. Na forum jest GOSC co wymienił olej i nic nie pomogło, wymienił torsen i problem ustał i już nie powrócił. Jest tez osoba co miała problem z drganiami i podmieniła tylny wał i dupa nic nie dało było tak Samo. Ogólnie rzecz biorą ja mam znajomego co ma tez a6c6 i u niego nie ma przeskakiwania kół przy manewrach na prakingu ale auto jedzie jak po maśle

Wał jest po całkowitej regeneracji, podpora nowa, luzów na moście nie ma żadnych, wtryski mają piękne korekty +/- 10ms. Wczoraj jak wracałem z Poznania autostradą, to zauważyłem, że na dłuższych łukach słychać szumienie i zwiększa się amplituda drgań. Wydaje mi się, że są to łożyska. Wszystko by się zgadzało . Drgania powyżej 80km/h, zwiększanie przy lekkich skrętach i na łukach oraz szumienie. Coś mi się wydaje, że na najbliższym serwisie (za 3 tysiące km) wymienię: olej, filtry, 4 łożyska, pompę wody, termostat, płyn chłodzący i zbiorniczek od płynu.

Ja miałem taki przypadek że przy wymianie wahaczy okazało się, że przednie prawe łożysko było wywalone i miało mega luzy. Gdzie ja sam nie dowierzałem bo nie miałem żadnych oznak które pokazywały walnięte łożysko, oczywiście za jednym razem wymieniliśmy łożysko na nowe. Po jeździe próbnej nie było żadnych zmian na lepsze mimo to że wcześniej łożysko było padnięte. Nie wiem czy ja miałem taki tylko przypadek z łożyskami czy też u Ciebie będzie tak, że łożyska nie powodują tego typu drgań. Natomiast jeśli na łukach zauważyłeś, że drgania się zwiększają to akurat torsen też bardziej pracuje dużo wyjaśnia ten film:




jeśli drgania masz nie równo mierne oraz jeśli na skręconych kołach przy ruszaniu masz efekt przeskakiwanego koła ( do przodu do tyłu bez różnicy ) to efekt walniętego TORSNA ....

czy ten efekt drgań można porównać do jazdy po kostce ? takie drgania nie równo mierne lub czy ten efekt drgań można porównać do jechania po drodze gdzie z pola ktoś wywiózł błoto ?

Dodam, że w czasie jazdy słychać delikatny szum. Na początku myślałem, że to z powodu niskich temperatur i letnich opon, ale po zmianie na zimowy komplet kół jest tak samo. Na dłuższych łukach, głównie na autostradzie, drgania się wzmacniają. Przy ruszaniu czuć delikatne drgania, ale nie ma wrażenia, że koła toczą się na siłę, także torsen chyba odpada. Po drugie przy jeździe ze stałą prędkością i na wprost, torsen nie pracuje, a drgania też są. Wydaje mi się, że będzie to łożysko. Czasami od prawego lewego koła czuć pewnego rodziaju silne drgania. Spróbuję wymienić łożysko i wtedy zobaczę.

Witam
Mam pytanie dotyczące ustawienia rozrządu w 2.0 PD BRF ponieważ z tego co widzę są dwa rodzaje blokad na wał T10050 oraz T10100 czy wie ktoś może która blokada idzie do BRF?
Oraz czy kiedy zblokuje rozrząd na znaki to będę miał 1 i 4 cylinder w GMP ? Ponieważ jestem w trakcie regeneracji pompy oleju i chce ustawić wszystko idealnie.
Z góry dziękuje

Maciek1995 pisze:Witam
Mam pytanie dotyczące ustawienia rozrządu w 2.0 PD BRF ponieważ z tego co widzę są dwa rodzaje blokad na wał T10050 oraz T10100 czy wie ktoś może która blokada idzie do BRF?
Oraz czy kiedy zblokuje rozrząd na znaki to będę miał 1 i 4 cylinder w GMP ? Ponieważ jestem w trakcie regeneracji pompy oleju i chce ustawić wszystko idealnie.
Z góry dziękuje

Kolego nie ten temat napisz w odpowiednim

Jak napisałem to też nikt nie odpowiada

Bo to jest forum. Wymaga czasami trochę cierpliwości.

Koledze Maciek1995 już odpowiedzialem/pomogłem w innym jego wątku . Miał tylko problem z pobraniem pliku z dropboxa.

[ Dodano: 2016-11-26, 15:55 ]
Jestem po wymianie przednich łożysk i jest nadal tak samo . Powyżej 80 km/h przez auto przechodzą nierównomierne drgania/mrowienie, lecz nie wzmacniają się już dużo więcej wraz ze wzrostem prędkości. Gdy są drgania, to drży całe auto, czasami też lekko kierownica, ale nie zawsze. Przy puszczeniu gazu drgania są cały czas, nawet poniżej 80 km/h. Dodatkowo dzisiaj jadąc autostradą ok. 90 km/h (za tirem ) pod wzniesienie było czuć dudnienie/buczenie. Co to może być? Najgorzej jest od 80 km/h do 130 km/h. Przy dodawaniu delikatnie gazu drgania się nasilają. Wymienię jeszcze łożyska z tyłu, ale raczej nic to nie pomoże. Już brakuje mi pomysłów .

[ Dodano: 2016-11-26, 15:56 ]
Nie zna ktoś porządnego mechanika z mojej okolicy. Cena nie gra roli.

Auto na podnośnik i włączyć silnik wrzucić bieg i sprawdzać po kolei co może być przyczyną.
Mówiłem ci to że nie będą łożyska. Sprawdziłbym nadal Torsen i samą skrzynie. Ewentualnie ale tutaj musiałbyś powiedzieć jak Ci odpala auto rano i wgl. Same drgania mogą być od rozrządu jak i od wtrysków. Choć z tego co pisałeś to torsen albo skrzynia konwenter.

Zamieszczam fragment mojej rozmowy na PW z kolegą Apophis:

Dzisiaj rozpędziłem się do 80 km/h i puściłem gaz. Dodam, że jechałem na bardzo prostej drodze i czekałem co się będzie działo. I tak, dopóki silnik trzymał obroty, to odczuwalna była dość mocna tarka. Wraz ze spadkiem obrotów drgania zaczynają się zmniejszać, ale nadal są. Przy każdej redukcji biegu czuć troszeczkę mocniejsze drgania. Potem auto wrzuca na trzeci bieg (chyba rozpina się też lock-up) i auto obniża obroty do obrotów biegu jałowego i wtedy jest cisza, dosłownie nic. Auto toczy się na 'luzie' i jest idealnie, a wystarczy dotknąć gazu i znów to samo. Przy takim toczeniu delikatne dotykanie i puszczanie gazu powoduje, że skrzynia szarpie, ponieważ nie wie co zrobić - tak myślę . Często po wduszeniu gazu skrzynia nie reaguje, tzn. auto przyspiesza, ale nie tak jak kiedyś. Jest pewna zwłoka, dopiero mocniejsze wduszenie gazu powoduje porządnego kopa. Przy powolnym ruszaniu np. w korku do 10 km/h i zwalnianiu (według komputera jazda nadal na pierwszym biegu) skrzynia zrzuca bieg :shock: , ale pytam się jaki bieg .

Jeśli chodzi o odpalanie i gaszenie, to nie ma nic niepokojącego. Rozrząd ma przejechane ponad 330 tysięcy i jest cicho. Wtryski według korekt są w dobrym stanie, a auto odpala bez przycinania - pali na dotyk . Na postoju nie dymi na biało, a w czasie jazdy nie zostawia białej zasłony (lejące wtryski). Kolega tydzień temu przerabiał ten temat .
Torsen przy jeździe na wprost ze stałą prędkością praktycznie nic nie robi, a wtedy drgania też występują. Ogólnie teraz jest coraz gorzej, zwłaszcza gdy zrobiło się chłodniej, i waham się czy czasami nie zrobić w ciemno remontu skrzyni . Koszt remontu mnie nie przeraża, a po drugie auto przejechało u mnie prawie 100 tysięcy km w 16 miesięcy, więc swoje zarobiło (auto firmowe we własnej firmie ).
W przyszłym tygodniu jestem umówiony na sprawdzenie auta: bicie piast, koło pasowe wału korbowego itd. Jednak czuję coś, że nic to nie da . Mechanik chciał wymienić ostatnio olej w torsenie, ale aby go spuścić trzeba odkręcić jego pokrywę, ponieważ nie ma korka spustowego. Może teraz się uda. Stwierdził, że jeśli winny jest torsen, a wymiana oleju chociaż w jakiś sposób pomoże, to będziemy mieć odpowiedź. Jednak nadal jestem przekonany, że jest to skrzynia, ponieważ nie miała remontu od początku. Dwa razy wymieniłem tylko olej: 240 tysięcy i 300 tysięcy km.

Witam,
Co prawda nie jeżdżę quatro, ale miałem kiedyś podobny przypadek w polonezie ojca xx czasu temu. Rozkręcał-rozpinał wał napędowy (na kardanie) i po złożeniu autem nie dało się jeździć - tarka niemiłośierna przy pewnej prędkości. Nie wiem co zrobił nie tak, może złożył wszystko do kupy przekręcając jedną część wału o 180 stopni co zaskutkowało (przypuszczam) biciem (być może wał składający się z 2 wałków jest wyważany całościowo)
Po powtórnym złożeniu wszystkiego do kupy tarka ustała. Może tutaj jest podobna sytuacja, może niewyważenie, któregoś elementu przeniesienia napędu

Sporo rozmawiałem na temat wałów z gościem, który mi go regenerował. Ogólnie przy regeneracji wałów w Audi jest ciężko z częściami, ponieważ nawet w ASO ich nie ma. Kupujesz kompletny wał albo nic. Wał u mnie wygląda jak na zdjęciu poniżej (zdjęcie znalezione w necie).



Aby wymienić podporę wału trzeba go rozdzielić na dwie części. Oczywiście najlepiej jest oznaczyć obie części, ale na upartego nie trzeba tego robić, ponieważ można go później wyważyć, ale będzie trudniej. W moim przypadku był złożony na znaki i okazało się, że nie było potrzeby wyważania. Dodatkowo kazałem usunąć luz na środkowym przegubie, ponieważ minimalny można jeszcze zniwelować. Na obu końcach są zwykłe przeguby równobieżne, które też wymieniłem i jeśli wał jest montowany pierwszy raz, to nie ma potrzeby ustawiania go na znaki, ponieważ znak mamy tylko na moście i skrzyni, a na wale już nie. Przy montażu nowych przegubów wewnętrznych (też równobieżne) przykręcasz półosie obojętnie jak do skrzyni . Przy ponownym demontażu i montażu tego samego wału warto go oznaczyć, ale przy nowym nie ma takiej potrzeby. Także przy wymianie wału na zregenerowany (koszt ok. 2 tysiące zł) użyłem oryginalnych uszczelek, śrub i podkładek (wszystko kupione w ASO). Jeśli na maszynie do wyważania wał jest idealny, to w samochodzie nie ma prawa bić, ponieważ nie osiąga takich prędkości obrotowych jak na maszynie.
Kończąc moją wypowiedź, dodam, że drgania/mrowienia/tarka występują również przy niskich prędkościach, a wtedy wał kręci się z dość niską prędkością obrotową, która nie może powodować bicia. Intensywniejsze drgania występują różnie, ponieważ wiele zależy od obrotów silnika (głównie), prędkości auta, zapiętego biegu oraz temperatury. Jeśli wał bije, to tylko w danym zakresie prędkości auta. Jeśli masz niewyważone koła, to gdy biją nie wystarczy podnieś obrotów silnika lub zmienić bieg, ponieważ ważna jest tylko prędkość auta. Przy wale jest tak samo. Dlatego nadal jestem przekonany, że jest to skrzynia. Zwłaszcza, że nie chodzi tak jak kiedyś .
Mam takie pytanie dla osób, które wiedzą jak zamontowany jest konwerter w skrzyni. Czy na postoju też się kręci i zawsze próbuje mieć takie same obroty jak wał korbowy?

U mnie drgania już doprowadzają mnie do szału. Drgania nie są jednostajne. Ciężko jest je opisać. Jest to efekt lekkiego poszarpywania hm... drgania. Nie ma bicia nie ma huczenia nie ma wibracji tak jak by delikatnie coś przeskakiwało - coś jakby poszarpywało. Zauważyłem że wszystko zaczyna się w okolicach 50 km w górę ale i tutaj nie ma reguły bo raz jest lepiej raz gorzej. Najgorzej jest jak auto jest zimne wtedy te drgania są mocno odczuwalne nawet bardzo mocno jak tylko auto złapie temperaturę to wszystko maleje i drgania pozostają ale już zdecydowanie mniejsze. Nie wiem już kompletnie gdzie szukać przyczyny. Najlepsze jest to że praktycznie wszystko pozostało sprawdzone i nie wiem gdzie szukać dalej? Takie podobne objawy miałem przed wymianą konwerta. Po Wymianie nastała Cisza zero czego kol wiek auto jechało jak po bitej śmietanie :P Teraz są podrygiwania. Byłem W ASB w Wrocławiu sprawdzili wszystko w/g nich jest okey. Mam gwarancję jeszcze ale nie wiem co mam robić czy się procesować z nimi ? w sumie nie mam żadnych dowodów że to znów to samo

Witaj w klubie . Z drganiami/mrowieniem walczę już od roku i z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Wydaje mi się, że coś powoli się kończy, pytanie tylko co . Jak pewnie wiesz, wymieniłem już prawie wszystko co mogło być tego przyczyną. Została mi tylko skrzynia. Z tego co pisałeś, wymieniłeś tylko konwerter i nie robiłeś pełnego remontu skrzyni. Może to jest trop . Po wymianie konwertera u Ciebie wszystko było w porządku, czyli winna była skrzynia. Tylko może jeszcze głębiej coś siedzi. Przecież nie składa się ona tylko z niego. Z czasem zużyte części w skrzyni doprowadziły nowy konwerter do stanu tego starego i wszystko powróciło. W środę jestem umówiony na diagnozę u mechanika w Poznaniu. Może coś znajdzie... Jeśli nie, to kolejna (już trzecia) wizyta w ASB TeoMotors i chyba zrobię kompletny remont skrzyni, bo co innego mi pozostało? Mam podobne wrażenie jak u Ciebie - przerywanie w czasie jazdy. Ostatnio jechałem A2 z Konina do domu i co kilkanaście sekund auto na ułamek sekundy delikatnie zwalniało. Myślałem, że to podmuchy wiatru, ale jak zatrzymałem się na MOPie, to była kompletna cisza. Coś rozłączało napęd -> skrzynia . Dość często zdarza się, że skrzynia dosyć mocno kopnie przy redukcji i nie zawsze zmienia gładko biegi. Auto jest też trochę ospałe. Teraz, gdy jest trochę chłodniej obrotomierz potrafi dosyć konkretnie falować. Silnik wykluczam, ponieważ gdyby coś się z nim działo, to byłby chociaż jeden błąd w sterowniku dotyczący czegokolwiek. Skrzynia natomiast zgłasza błąd, gdy jest już w stanie agonalnym . Trochę za późno...