Witam
Do tej pory podczas przyspieszania auto delikatnie poszarpywało, a powyżej 70 km/h efekt poszarpywania ustawał.
Oddałem auto do warsztatu, gdzie zostały wymienione m.in. świece, ponieważ jak się okazało, podobno były zalane olejem silnikowym, który dostał się rzekomo do gniazd świec. Po wymianie na nowe auto zaczęło tak szarpać przy gwałtowniejszym przyspieszaniu (wydaje mi się, że dopiero jak silnik się rozgrzeje), że prawie zupełnie się dławi, przez co jazda stała się zupełnym dramatem. Według mechanika przewody wysokiego napięcia również są całe w oleju silnikowym. Dodam, że podczas tego dławienia dwa razy zapaliła się ikonka silnika - przez kilkanaście sekund migała i gasła.
Nie napiszę jaką diagnozę usłyszałem od mechanika, żeby nie sugerować podpowiedzi, ale dodam, że będąc w warsztacie akumulator nagle "padł" (idealny nie był, ale zasadniczo odpalał bez problemu nawet po kilkudniowym staniu), a zamiast zużytych klocków okazało się, że klocki są niby ok, natomiast tarcze do wymiany, a przy okazji też klocki.
Będę wdzięczny za rzetelne podpowiedzi, ponieważ nie chciałbym dawać się naciągać i doić bez sensu.
A6 C5 2002 2,4 170 KM Ostre szarpanie podczas przyśpieszania
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 gru 2014, 07:56
- Lokalizacja: Pruszków / Lublin
A6 C5 2002 2,4 170 KM Ostre szarpanie podczas przyśpieszania
Ostatnio zmieniony 30 gru 2015, 09:32 przez lukasek1977, łącznie zmieniany 1 raz.
- yaszczur
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 822
- Rejestracja: 04 cze 2014, 21:22
- Imię: Paweł
- Rocznik: 2001
- Moje auto: S6 C5
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 4.2 326KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna
- Lokalizacja: Kraków
Mogło tak być, te silniki lubią się pocić spod uszczelek dekli głowic.lukasek1977 pisze:Oddałem auto do warsztatu, gdzie zostały wymienione m.in. świece, ponieważ jak się okazało, podobno były zalane olejem silnikowym, który dostał się rzekomo do gniazd świec.
Również prawdopodobne, ale zamiast przypuszczać spokojnie sam możesz sprawdzić takie rzeczy a nie ślepo wierzyć mechanikowi. To wszystko widać jak na dłoni, wystarczy tylko zdjąć osłonę z silnika i wypiąć fajki ze świec. Nie trzeba znać się na mechanice, żeby to zrobić.lukasek1977 pisze:Według mechanika przewody wysokiego napięcia również są całe w oleju silnikowym.
Cytuję ponownie, ponieważ chce odnieść się do całości. Pierwsze co powinien zrobić mechanik, zanim zacznie cokolwiek wymieniać "na pałę" bo jemu się wydaje, to podpięcie VAGa i sprawdzenie błędów. Na 100% jakieś są skoro nawet check'a wywalało, dopiero po wstępnym ich rozpoznaniu podejmować dalsze działania.lukasek1977 pisze:Do tej pory podczas przyspieszania auto delikatnie poszarpywało, a powyżej 70 km/h efekt poszarpywania ustawał.
Oddałem auto do warsztatu, gdzie zostały wymienione m.in. świece, ponieważ jak się okazało, podobno były zalane olejem silnikowym, który dostał się rzekomo do gniazd świec. Po wymianie na nowe auto zaczęło tak szarpać przy gwałtowniejszym przyspieszaniu (wydaje mi się, że dopiero jak silnik się rozgrzeje), że prawie zupełnie się dławi, przez co jazda stała się zupełnym dramatem. Według mechanika przewody wysokiego napięcia również są całe w oleju silnikowym. Dodam, że podczas tego dławienia dwa razy zapaliła się ikonka silnika - przez kilkanaście sekund migała i gasła.
Tutaj już masz trop do rozwiązania problemu, układ zapłonowy nie będzie poprawnie działał jeśli akumulator nie będzie w dobrym stanie. To też można sprawdzić mierząc napięcie w stanie spoczynku i pod obciążeniem. Mówisz, że do tej pory, nie było z nim problemów, mógł go rozładować częstym odpalaniem silnika. Mam nadzieję, że go chociaż podładował. Ps. spotkałem się z przypadkami, że w warsztatach podmieniali akumulatory, może jestem przewrażliwiony (bardziej przezorny), ale sprawdź.lukasek1977 pisze:Nie napiszę jaką diagnozę usłyszałem od mechanika, żeby nie sugerować podpowiedzi, ale dodam, że będąc w warsztacie akumulator nagle "padł" (idealny nie był, ale zasadniczo odpalał bez problemu nawet po kilkudniowym staniu)
To również możesz ocenić sam, wystarczy zdjąć koło. Możliwe, że do wymiany kwalifikuje się komplet, bo jeśli wymienia się tarcze, to trzeba i nowe klocki, ale czy jesteś tego pewny czy tylko mechanik tak powiedział? Nie przekonasz się dopóki sam tam nie zajrzysz i nie sprawdzisz. Jeśli tarcze nie są zużyte do minimalnej grubości, bądź krzywe, to spokojnie można wrzucić tylko nowe klocki.lukasek1977 pisze:a zamiast zużytych klocków okazało się, że klocki są niby ok, natomiast tarcze do wymiany, a przy okazji też klocki.
Więc zakasaj rękawy i jeśli nie masz drygu do mechaniki to przynajmniej nie bój się zajrzeć pod maskę, czy zdjąć koło, aby wstępnie ocenić sytuację. Meches ewidentnie wodzi Cię za nos, bo widzi że ma do czynienia z laikiem (bez urazy). Najpierw powymienia świece, potem kable nawet nie myśląc o diagnostyce VAGiem a na końcu stwierdzi, że do wymiany jest akumulator, co wstępnie wiadomo już na tym etapie. Potem będzie wymyślał, że trzeba wymieniać różne czujniki itd. aż w końcu trafi, montując po drodze mnóstwo niepotrzebnych części. Podobnie z hamulcami, nawet jeśli trzeba wymienić tylko klocki, to co mu szkodzi powiedzieć, że razem z tarczami. Jemu w to graj, bo im więcej rzeczy nawymyśla tym więcej zarobi, nie tylko na robociźnie, ale i marży z części, które zapewne sam zamawia i chce wymieniać.lukasek1977 pisze:Będę wdzięczny za rzetelne podpowiedzi, ponieważ nie chciałbym dawać się naciągać i doić bez sensu.
Jeszcze jedno, skoro wszystko wkoło jest w oleju, pasowałoby zająć się uszczelnieniem silnika i od razu sprawdzić drożność odmy, która poza starością uszczelek jest powodem wycieków.
Jestem ciekaw jego diagnozy, której nie chcesz ujawnić. Zupełnie niepotrzebnie, bo on miał auto "na stole" i mógł zdziałać więcej, a my możemy tylko wróżyć na podstawie Twojego opisu. Napisz otwarcie co stwierdził i można będzie to poprzeć, albo obalić.
Pozdrawiam...
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 gru 2014, 07:56
- Lokalizacja: Pruszków / Lublin
Dzięki za szybkie podpowiedzi Panowie
Póki co odstawiłem auto do innego serwisu celem rzetelnej (mam nadzieję) diagnozy.
Wcześniej jednak byłem u pierwotnego mechanika, który łaskawie podłączył VAGa i wyszło, że coś nie tak z napięciem ładowania, że katallizator nr 2 szwankuje, a na dwóch cylindrach wypada zapłon. Wykręcił jedną świecę i pokazał, że niby już zdążył pokazać się olej w jej gnieździe, i że niby kopułka przewodu jest zużyta i ma przebicie.
Co do pierwotnej diagnozy, o którą prosił yaszczur - wyrobione uszczelki pod pokrywą zaworów, przez co olej z silnika zalewa świece. Tak naprawdę to nie mógł sam tego oleju wcześniej tam nalać podczas wymiany świec?
Tak czy inaczej wycenił robotę na dalsze ponad tysiąc zł (wymiana uszczelek pod pokrywą zaworów i przewodów zapłonowych).
No i jak to wygląda waszym zdaniem?
Póki co odstawiłem auto do innego serwisu celem rzetelnej (mam nadzieję) diagnozy.
Wcześniej jednak byłem u pierwotnego mechanika, który łaskawie podłączył VAGa i wyszło, że coś nie tak z napięciem ładowania, że katallizator nr 2 szwankuje, a na dwóch cylindrach wypada zapłon. Wykręcił jedną świecę i pokazał, że niby już zdążył pokazać się olej w jej gnieździe, i że niby kopułka przewodu jest zużyta i ma przebicie.
Co do pierwotnej diagnozy, o którą prosił yaszczur - wyrobione uszczelki pod pokrywą zaworów, przez co olej z silnika zalewa świece. Tak naprawdę to nie mógł sam tego oleju wcześniej tam nalać podczas wymiany świec?
Tak czy inaczej wycenił robotę na dalsze ponad tysiąc zł (wymiana uszczelek pod pokrywą zaworów i przewodów zapłonowych).
No i jak to wygląda waszym zdaniem?
- yaszczur
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 822
- Rejestracja: 04 cze 2014, 21:22
- Imię: Paweł
- Rocznik: 2001
- Moje auto: S6 C5
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 4.2 326KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna
- Lokalizacja: Kraków
lukasek1977 pisze:Wcześniej jednak byłem u pierwotnego mechanika, który łaskawie podłączył VAGa i wyszło, że coś nie tak z
Przy słabym akumulatorze wywali błąd do pamięci (coś w stylu battery voltage to low). Skoro akumulator padł, to normalne.lukasek1977 pisze:napięciem ładowania
Czyli ewidentną przyczyną szarpania, są problemy z układem zapłonowym.lukasek1977 pisze:na dwóch cylindrach wypada zapłon
Jaki był nr błędu, spisałeś albo zapytałeś?lukasek1977 pisze:że katallizator nr 2 szwankuje
Czy z samym katem jest problem, to bym się kłócił. Jeśli dwa cylindry na tej samej głowicy mają wypadanie zapłonów i nie dopalają, to i sonda po tej stronie będzie sypać błędem.
Co do oleju, jeśli są wycieki spod dekli, to bardzo prawdopodobne. Odnośnie kabli, lubią się przerywać właśnie w górnej części podczas wyciągania, szczególnie stare - oryginalne. Trzeba wyciągać na zimnym silniku. Uszkodzony przewód, jest do wyrzucenia.lukasek1977 pisze:Wykręcił jedną świecę i pokazał, że niby już zdążył pokazać się olej w jej gnieździe, i że niby kopułka przewodu jest zużyta i ma przebicie.
lukasek1977 pisze:Co do pierwotnej diagnozy, o którą prosił yaszczur
Ma rację.lukasek1977 pisze:wyrobione uszczelki pod pokrywą zaworów, przez co olej z silnika zalewa świece
Skoro masz wycieki, to nie ma co snuć teorii spiskowych.lukasek1977 pisze:Tak naprawdę to nie mógł sam tego oleju wcześniej tam nalać podczas wymiany świec?
Komplet dobrych przewodów (BERU/BREMI) to koszt około 450zł,lukasek1977 pisze:Tak czy inaczej wycenił robotę na dalsze ponad tysiąc zł (wymiana uszczelek pod pokrywą zaworów i przewodów zapłonowych).
No i jak to wygląda waszym zdaniem?
2x komplet uszczelek pod same dekle (Elring) to koszt około 230zł,
Czas potrzebny na wymianę to jakieś 3h więc, czy robocizna wyjdzie drogo, oceń sam.
Do pełnego uszczelnienia "góry" potrzeba jeszcze uszczelki pod nastawniki wałków i zaślepki wałków, co dobrze jest zrobić za jednym zamachem. Podnosi to koszta, ale warto mieć spokój. Jeszcze raz przypomnę o sprawdzeniu drożności układu odmy, bo wiele osób w tym mechaników o tym zapomina a jeśli jest niedrożna to wycieki pojawią się nawet po wymianie uszczelek na nowe.
Ogólnie podałeś poprzednio za mało informacji w tym najważniejszą, że jednak podpinał VAGa. Wychodzi na to, że nie taki zły jakby się wydawało i w miarę trafnie diagnozuje.
Pozdrawiam...
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 gru 2014, 07:56
- Lokalizacja: Pruszków / Lublin
Dzięki yaszczur za zaangażowanie w mój problem.
Na wstępie zaznaczę, że troszkę się nie zrozumieliśmy, bo pod VAGa podpiął go dopiero jak pojechałem z "reklamacją". A to z kolei oznacza, że problem z napięciem pojawił się już po wymianie akumulatora, który zresztą sam mi sprzedał.
Nr błędu nie spisałem niestety.
Czy to cylindry na tej samej głowicy? Nie mam pojęcia - mówił o cylindrach nr 1 i 4.
Co do wycieków i teorii spiskowych - ja żadnych wycieków oprócz oleju w gnieździe jednej świecy nie widziałem. Może przesadziłem z tym umyślnie wlanym olejem do gniazda, ale czyż nie mógł zostawić zalanego gniazda (nie wyczyścił przy wymianie świec) po to, żeby mi udowodnić, że nie obejdzie się bez wydania kolejnego tysiaka?
Tym dziwniejsze to jest, bo prosiłem o minimalizm, ponieważ auto muszę (aczkolwiek nie chce) sprzedać - wiem, że słabo to brzmi, no ale cóż - life is life jak to mawiali starożytni indianie
A problem z klockami z tyłu i lekkim poszarpywaniem rozrósł się do 2 tys za naprawę. Przyznaj, że coś tu nie gra.
Ps. Dzięki za te ostatnie wskazówki, postaram się przypilnować tego podczas naprawy. Jak zacznę strzelać Twoim fachowym nazewnictwem, to od razu się mnie przestraszą
Na wstępie zaznaczę, że troszkę się nie zrozumieliśmy, bo pod VAGa podpiął go dopiero jak pojechałem z "reklamacją". A to z kolei oznacza, że problem z napięciem pojawił się już po wymianie akumulatora, który zresztą sam mi sprzedał.
Nr błędu nie spisałem niestety.
Czy to cylindry na tej samej głowicy? Nie mam pojęcia - mówił o cylindrach nr 1 i 4.
Co do wycieków i teorii spiskowych - ja żadnych wycieków oprócz oleju w gnieździe jednej świecy nie widziałem. Może przesadziłem z tym umyślnie wlanym olejem do gniazda, ale czyż nie mógł zostawić zalanego gniazda (nie wyczyścił przy wymianie świec) po to, żeby mi udowodnić, że nie obejdzie się bez wydania kolejnego tysiaka?
Tym dziwniejsze to jest, bo prosiłem o minimalizm, ponieważ auto muszę (aczkolwiek nie chce) sprzedać - wiem, że słabo to brzmi, no ale cóż - life is life jak to mawiali starożytni indianie

A problem z klockami z tyłu i lekkim poszarpywaniem rozrósł się do 2 tys za naprawę. Przyznaj, że coś tu nie gra.
Ps. Dzięki za te ostatnie wskazówki, postaram się przypilnować tego podczas naprawy. Jak zacznę strzelać Twoim fachowym nazewnictwem, to od razu się mnie przestraszą

- yaszczur
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 822
- Rejestracja: 04 cze 2014, 21:22
- Imię: Paweł
- Rocznik: 2001
- Moje auto: S6 C5
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 4.2 326KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna
- Lokalizacja: Kraków
Więc niedomaga po jednym na każdej.lukasek1977 pisze:Czy to cylindry na tej samej głowicy? Nie mam pojęcia - mówił o cylindrach nr 1 i 4.
Wszystko jest możliwe, dlatego w poście wyżej nakłaniałem do samodzielnej oceny, przynajmniej powierzchownej, żeby nie wierzyć ślepo w to co mówi mechanik.lukasek1977 pisze:Co do wycieków i teorii spiskowych - ja żadnych wycieków oprócz oleju w gnieździe jednej świecy nie widziałem. Może przesadziłem z tym umyślnie wlanym olejem do gniazda, ale czyż nie mógł zostawić zalanego gniazda (nie wyczyścił przy wymianie świec) po to, żeby mi udowodnić, że nie obejdzie się bez wydania kolejnego tysiaka?
To już zbyt gruba kwota, zważywszy na to, że gość jeszcze dokładnie nie wie w czym tkwi problem, tylko ma podejrzenia.lukasek1977 pisze:A problem z klockami z tyłu i lekkim poszarpywaniem rozrósł się do 2 tys za naprawę. Przyznaj, że coś tu nie gra.
Czy fachowym... to się po prostu tak nazywalukasek1977 pisze:Ps. Dzięki za te ostatnie wskazówki, postaram się przypilnować tego podczas naprawy. Jak zacznę strzelać Twoim fachowym nazewnictwem, to od razu się mnie przestraszą

Pozdrawiam...
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 gru 2014, 07:56
- Lokalizacja: Pruszków / Lublin
I jeszcze może słowo wyjaśnienia - ja się nie upieram, że mechanik popełnił błąd w diagnozie. Ja chce go tylko zweryfikować pod kątem ewentualnego naciągania, bo co prawda jestem laikiem w dziedzinie mechaniki pojazdowej, ale nie lubie wychodzić na frajera
[ Dodano: 2015-12-31, 09:26 ]
And the winner is ... sterownik odpowiedzialny za pracę wtryskiwaczy dla cylindrów 1 i 4.
Nie znam fachowej nazwy, ale to na 99,9% nasz zwycięzca, pewnie wiesz o co chodzi. Tym samym teorie pt. wymiana uszczelek, świec etc się nie sprawdziły. Przynajmniej na tą chwilę.
Potem wstawię jeszcze posta jak odbiorę auto, ale chłopaki są na amen przekonani trafności swojej diagnozy. Zresztą oni w przeciwieństwie do tego 1szego "speca" potestowali auto na drodze, na biegu jałowym, na zimno, na ciepło. Tamten do samochodu nawet nie wsiadł, nie mówiąc o jeździe.

[ Dodano: 2015-12-31, 09:26 ]
And the winner is ... sterownik odpowiedzialny za pracę wtryskiwaczy dla cylindrów 1 i 4.
Nie znam fachowej nazwy, ale to na 99,9% nasz zwycięzca, pewnie wiesz o co chodzi. Tym samym teorie pt. wymiana uszczelek, świec etc się nie sprawdziły. Przynajmniej na tą chwilę.
Potem wstawię jeszcze posta jak odbiorę auto, ale chłopaki są na amen przekonani trafności swojej diagnozy. Zresztą oni w przeciwieństwie do tego 1szego "speca" potestowali auto na drodze, na biegu jałowym, na zimno, na ciepło. Tamten do samochodu nawet nie wsiadł, nie mówiąc o jeździe.