

Problem u mnie wygląda następująco:
Jakiś czas temu zostały wymienione wałeczki w silniku (okolice sierpnia i września) przy okazji uszczelniono wycieki oraz zrobiono pełny rozrząd ( rolki itd )... Od mniej wiecej nowego roku silnik znów zaczął brzydko pracować, chodzi jakoś tak bardzo metalicznie nierówno w zakresie 1000-2500 tys obrotów... w załączniku dodałem wykaz i mechanicy stwierdzili że coś się dzieje na jednym wtryskiwaczu (nie znam się na mechanice toteż proszę o wyjaśnienie mi tego odczytu) ponadto samochód ostatnio miewa kaprysy i nie chce zapalać tzn zapala i potem gaśnie jakby osłabł... ze swoich obserwacji mogę napisać że czujnik świec długo się pali jednakże dzisiaj mechanik stwierdził ze wszystkie palą w normie... Odpaliliśmy z tzw "plaka" i po 10 sekundach zgasła po czym ponownie ta sama procedura i silnik zapalił brzmiąc przy tym jak Transformers płuczący gardło śrubami (zresztą ostatnio tak "na zimnym" to on brzmi)... co do dynamiki samochodu nie mam zastrzeżeń nie zanotowałem spadku mocy... Winę kiepskiego paliwa także wykluczam bo po pierwszej takiej akcji a było ich od nowego roku kilka wlany został specyfik do samochodu oraz zalewam tylko i wyłącznie Verve... dodam także że kaprysy się zaczynają gdy wskazówka paliwa dochodzi do ostatniej białej kreski tej przed żebrakiem"...
Pytanie moje Panowie i Panie na forum co jest nie tak...? Przypominam ze w dodanym załączniku jest jakiś "feler" którego mechanik nie może stwierdzić (coś z wtryskiem)... Co się popsuło...? Dodam także że wykluczam pompkę która była regenerowana w Bosch-u dwa lata temu...
Pozdrawiam i proszę o podanie diagnozy...
