Witam. Mam nietypowy problem. Otóż jakieś 3000 kilometrów temu, wymieniłem filtr paliwa na Filtron PP839/1. Do tej pory wszystko było ok aż do soboty kiedy to w czasie jazdy poczułem zapach ropy. Po zaparkowaniu spojrzałem pod samochód a tam mała kałuża ropy więc pokrywa silnika w górę. Okazało się, że korek od spodu filtra sam się odkręcił

Przykręciłem go z całej siły oraz przy okazji wymieniłem dwa o-ringi na podgrzewaczu paliwa (nie wymieniałem ich przy wymianie samego filtra a były w zestawie). Następnego dnia po przejechaniu ok 60 km sytuacja taka sama- smród/zapach ropy w samochodzie. Maska w górę i okazuje się, że oprócz korka od spodu, który się znowu odkręcił

filtr paliwa jest cały w ropie na górze (tak jakby ciekło z podgrzewacza paliwa. Dokręciłem korek, wyjąłem podgrzewacz i sprawdziłem czy o-ringi są na swoim miejscu- niby wszystko ok więc odsączyłem paliwo i wytarłem filtr z wierzchu. Dzisiaj w drodze z pracy znowu smród ropy w samochodzie- maska w górę i widzę cały filtr na górze w ropie + odkręcony korek od spodu
Czy ma ktoś jakiś pomysł co z tym zrobić oraz dlaczego tak się dzieje?
Czy od razu zakupić drugi filtr paliwa + podgrzewacz?
Z góry dzięki za sugestie.
[ Dodano: 2014-11-10, 01:05 ]
Temat póki co uważam za zamknięty. Wymieniłem Filtrona na Mann oraz po raz drugi oringi na podgrzewaczu/zaworku i problem zniknął. Zawsze uważałem, że 'dobre bo Polskie' a tu klops.