Hej wszystkim.
Gdy ostatnio w Wawie temp spadła do ok. 0 st zauważyłem problem z moim 2.5 TDI.
Gdy rano go odpalam po nocy ok.0 st C. Silnik od razu wbija na obroty rzędu ok~ 1300-1400.
Czekałem na postoju przez ok 15-20 min, a obroty spadły tylko 1 tys. Dopiero gdy zrobiłem z 10-15 km , obroty wróciły do normy. Zauważyłem , że w filtrze paliwa brakuje mi zaworku recyrkulacyjnego i ktoś połączył dwa przewody na sztywno. Czy to może być przyczyną?
Jakieś pomysły?
,,Ssanie" na zimnym silniku trwa za długo
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 76
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:54
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 76
- Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:54
- Lokalizacja: Warszawa
Wiem właśnie, wydaje mi się, że powinno być ok. 1050-1150 i dlatego założyłem temacik tutaj, bo może ktoś ma pomysł dlaczego tak się dzieje. Nie miałem styczności z 2.5TDI jeszcze, więc liczę na jakąś wskazówkę 
Dodam że autko śmiga na Motulu 8100 Xcess od 400 km, więc świeżutki.
Filtr powietrza nowy. Po skanie na VAG-u nie ma wykrytych błędów.

Dodam że autko śmiga na Motulu 8100 Xcess od 400 km, więc świeżutki.
Filtr powietrza nowy. Po skanie na VAG-u nie ma wykrytych błędów.