Mam taki problem. Odpaliłem dzisiaj samochód po 3 dniach stania( normalnie wszystko odpaliło), ale zablokowała się kierownica. Brak wspomagania jest. Odpala normalnie zapłon , mmi, światła, wszystko gra. Jednak wiadomo przy takiej masie i bez wspomagania, mogę zapomnieć o jeździe.
Pokazała się kontrolka na fisie od akumulatora. Włączyłem battery level i pokazał 60%, jednak co kilkadziesąt sekund procenty uciekały. Przy odpalonym silniku, raczej akumulator powinien się ładować, a nie odwrotnie.
Spadło do 10% i go wyłączyłem, aby później nie mieć problemów z otwieraniem z pilota. Podłączyłem akumulator pod prostownik i zobaczymy rano, czy to wina akumulatora, czy czegoś innego. Samochód mam od pół roku, to są jego pierwsze niższe temperatury.
Wcześniej miałem już problem(stał w maju około 3 tygodni), trzeba go było podłączyć pod prostownik i problem zniknął. Jednak wtedy kierownica chodziła normalnie, a nie się zablokowała.
Co radzicie?
Edit.
Akumulator po 16 godzinach ładowania nic nie ruszył. Kierownica nadal zablokowana, akumulator na 10%. Amperomierz będę miał dopiero w sobotę. Ładowalem bezpośrednio pod klamry na aku + i - .
Co mogło pójść? Alternator? Bym się przejechał z 5 km i zobaczył, czy ładuje, ale w taką pogodę( śnieg i śliskie drogi), bez wspomagania to się nie da jeździć. Do tego nie chcę bardziej niczego popsuć.
odpalanie
z przodu nie mam jak naładować go
[ Dodano: 2014-11-20, 23:28 ]
Do zamknięcia, spadła rolka od napinacza. Przez to zablokowało kierownicę i alternator nie ładował akumulatora, ani akumulator się nie ładował przez prostownik. Taka pierdoła.