Po raz kolejny proszę o pomoc (jak pech to pech).
Ok 4 tyg. temu miałem wymieniany rozrząd, pompę wody, wszystkie koła włącznie z pasowym, rolki osprzętu itd. Wszystko oryginał lub "wysoka półka" (mam kolegę w hurtowni)
Oczywiście olej, płyny i filtry. Wymieniono również wężyki przelewowe, które jak pisałem kilka tematów niżej zaczęły po 2 tygodniach pękać przy krućcach (wszystkie zostały wymienione ponownie przeze mnie na gates 3,2mm).
Po wymianie rozrządu silnik pracował idealnie tzn cicho, równo.
Teraz dalej pracuje równo ale już nie cicho.
Zaczęło się przy pęknięciu któregoś wężyka przelewowego (może to tylko zbieg okoliczności?) - w sumie pękły 4 wężyki w odstępie kilku dni - straciłem ok 10 l paliwa - wszytko poszło na silnik i w dół. Silnik został później umyty w specjalnej myjni suchą parą. Po umyciu pękł ostatni niewymieniony wężyk (wczoraj).
Ale już zanim silnik został umyty - zauważyłem niepokojący objaw, który trwa do dzis i mam wrażenie, że się pogarsza z dnia na dzień.
Auto zimne pracuje jakby nie miało oleju (oczywiście olej jest, wlałem 5w30 mobil xe 3000, po przejechaniu 2kkm nic nie ubyło, olej jest nawet czysty tzn jest jeszcze w kolorze oleju a nie czarny), błędów brak w tej kwestii.
Szczególnie czuć to przy przyspieszaniu w zakresie do 2000 obrotów na niskich biegach - silnik chodzi twardo i klekota okropnie jak staryyy diesel. Wcześniej tego nie było.
Po osiągnięciu 2000 obrotów lub na wyższych biegach/prędkościach jest bardzo miło. Słychać tylko delikatny świst turbinki. Skrzynia nie szarpie, 0 błędów.
Jak się nagrzeje to wydaje mi się, że jest delikatnie lepiej ale szału nie ma zdecydowanie.
Wczoraj pojawił mi się błąd 522 - G62 zwarcie do masy (wczoraj pękł ostatni wężyk, ten od pompy w prawo - wymieniony dzisiaj)
Po odpięciu wtyczki G62 w środku było bardzo mokro. Wyczyściłem wszystko, ale czujnik zapewne do wymiany.
Nie bardzo mogę sprawdzić auto pod blokiem (mieszkam na osiedlu) gdyż bateria w moim lapku is dead, teraz są Swięta, nie chce ludziom głowy zawracać. Udało mi się jednak pobieżnie przeskanować auto Vagiem (miałem ze 3 minuty )
Grupa 000 - poz 2 - 73 (to chyba kąt wtrysku jeśli się nie mylę)
Korekcje na wtryskach między 0.11-0.57
Obroty nie falują, stałe 766
Silnik nie kopci, zbiera się moim zdaniem całkiem dobrze
Skrzynia i pompa po wymianie.
Wiem, że powinienem zalogować jeszcze kilka grup ale póki co nie mam jak..
Pytania i prośby:
1. Czy pęknięty wężyk i rozlane paliwo na silniku mogło spowodować nie wiem - jakieś pęknięcie? Kolektora? tłumika? Rury?
2. Czy uszkodzony czujnik G62 może spowodować takie objawy?
3. Jako że mam BAU zużyte wałki chyba nie wchodzą w grę? Proszę o sprostowanie jeśli się mylę.
4. Czy jest ktoś z okolic Zagłębie/ÂŚląsk, kto ogarnia temat i mógłby mi pomóc (VAG) w ocenie parametrów silnika i ew. przyczyn w/w zjawiska (zapłacę, proszę o info na PW)
5. Dlaczego objaw ustępuje po przekroczeniu 2 tys obrotów albo jadąc z wyższą prędkością, na wyższym biegu?
5. Co jeszcze może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Dodam, że po wymianie rozrządu mechanik ocenił stan silnika jako bdb. Wręcz dziwił się, że dawno nie słyszał tak cichej i równiej 2,5-litrówki.
Dziękuję z góry i pozdrawiam
retro
[ Dodano: 2013-12-26, 23:00 ]
EDIT
Ogarnięte

Całą winę ponosił wspomniany czujnik G62.
Dziś zamieniłem się czujnikami z kumplem - u niego traktor się zrobił, u mnie wreszcie nastała cisza. Również dziś udało się załatwić nowy czujnik i obaj mamy już spokój.
Nawypisywałem się tyle, a rozwiązanie było prozaiczne. Może komuś się przyda.
Pzdr
retro