Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam,przed wczoraj wieczorem wracałem do domu i w pewnym momencie zauważyłem że przy dodawaniu gazu tak jakby dusiło silnik chwilę wcześniej podskoczyłem na jakiejś dziurze ale do domu dojechałem spokojnie z lekkim brakiem mocy.Na drugi dzień postanowiłem wybrać się nad wodę x dziećmi na początku też było czuć że autko nie idzie tak jak powinno s po kilku kilometrach każda próba dodawania gazu kończyła się duszeniem i metalowym od głosem spod maski oraz kupom dymu z wydechu jak się go powolutku rozpędzało to jakoś z biedą jechał jak mu dałem za dużo gazu to się dusił i kopcił i było słychać szum powietrza x okolic interkoolera gdzie nawiasem mówiąc kilka miesiecy temu wymieniłem łącznik z turbiny do inter. Po przejecganiu kilku kilometrów duszenie i szum powietrza się skończył auto bez szarpania zaczęło jechać tylko tak jakby turbine ktoś wyjoł czyli zero dynamiki myślałem że to może ten łącznik ale jakby zkeciał albo była by dziura to powietrze ciągle by syczało przy gazowaniu , w tej chwili nie mam dostępu do kanału ale może jutro coś się uda załatwić , dodam że zaczeła świecić ikona silnika i wydaje mi się że kiedy jest zimny jedzie ciut lepiej.Pomocy.

Mario1976c5, przynajmniej warto odczytać zapisane błędy. Zaświeciła się "ikona" i zapewne (?) pojawił się na FIS-ie jakiś napis ? Dodatkowo/ koniecznie sprawdzić połączenia w układzie dolotowym. Autem (do czasu diagnozy) bym nie jeździł.

Napisów na fisie żadnych nie ma wiec to raczej nie wina elektroniki.

sprawdź zawór EGR, jak znowu zacznie Ci się dusić ściągnij wężyk od egr i zobacz czy jest różnica. Obowiązkowo podłącz pod kompa i zczytaj błędy. Pozdrawiam

Miałem cos podobnego....jechałem krótką trasę, skonczyłem wyprzedzać i nagle straciłem moc...właśnie jakby ktoś mi wyciągnął turbo i miałęm 1.9d :P
Zgasiłem samochod, uruchomiłem raz jeszcze - przyczyna to zawieszające się turbo które po wyczyszczeniu / regeneracji po prostu działa - miałem zapieczone łopatki które były cały czas w pozycji otwartej

homer0315, Tobie się zacieła zmienna geometria. I zawsze ona zacina się w pozycji zamkniętych łopat. Układ zmiennej geometri jest zamykany zaraz po odpaleniu aby z jak najnizszych obrotów spowodować doładowanie silnika. Gdy turbina uzyska zadane ciśnienie to komputer wysyła sygnał i po przez wysterowanie zaworu N75 uchyla łopaty geometri. Odstęp na łopatkach się zwiększa a ciśnienie doładowania się zmniejsza.

Wyprzedzałeś auto i doładowanie miałeś na za wysokim poziomie. I w zasadzie miałeś szczęście że komputer odciął moc po wyprzedzaniu a nie w czasie jego trwania. Założe się że komputer zarejestrował błąd " przekroczony górny limit doładowania ".

Koledze który założył wątek ewidentnie gdzieś zsuneło lub rozwaliło weża w układzie dolotowym. Brak odpowiedniego doładowania = dużo dymu i mało mocy. A wtedy komputer porównując masę zasysanego powietrza z zadanym i otrzymanym ciśnieniem dochodzi do wykrycia błedu " zbyt niskie ciśnienie doładowania". Komputer odcina paliwo i tyle w temacie.... mamy może z 50 osłów mocy żeby się doturlać na pobocze, lub parking.