Witam jak w temacie po wyjęciu radia w celach higienicznych

po ponownym włożeniu go na swoje miejsce przestało dizałac:/ nie chce sie w ogóle włączyc

sprawdziłem bezpieczniki i wszystko jest w porzadku prad w kostkach dochodzi do radia masa jest Wszystko jest w porzadku poza tym ze nie chce sie właczyc

Czy spotkał sie juz ktos z takim problemem? Pomóżcie prosze wyjazd nad morze za pasem i bez muzy nie da rady 500km zrobic :P dodam ze radio jest oryginalne chorusa.
Juz doszedłem w czym tkwił problem

mianowicie radio po wyjęciu należy włożyc tak aby wciskając je na miejsce było mozna usłyszec dosyc głośne i charakterystyczne dwa trzaski (u mnie były one naprawde głośne). Myśle ze te dwie blaszki ktore radio trzymają stykają sie z jakimis "czujkami" ktore odblokowują działąnie radia . Ale mniejsza ztym to tylko moja skromna sugestia . Ważne ze dizała POZDRO I SZEROKOSCI