[ AVF 1.9 131 KM] wyłączająca się turbina
[ AVF 1.9 131 KM] wyłączająca się turbina
witam od kilku dni mam kłopoty z wyłączająca się turbina sprawa wygląda tak,że załącza się rożnie dopiero jak wcisnę mocno gaz przeważnie na niskim biegu czasami się załączy przy wyższych obrotach zacznie ciągnąc i nagle znów jakby tryb awaryjny miałem tak dziś z 20 razy.Zauważyłem,że przeważnie jak się go załączy po postoju wtedy jedzie no ale za chwile znów mól i tak w kółko.Proszę o poradę co się dzieje jest to niebezpieczne bo czasami np. na dwójce jest mół do 3 tys.obr..i nagle zaczyna ciągnąć.
-
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 532
- Rejestracja: 08 mar 2012, 21:53
- Imię: Kamil
- Rocznik: 2017
- Moje auto: A6 C7
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 3.0T CREH 340KM
- Napęd: Quattro
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna
- Lokalizacja: LUB
Pewnie pozapiekała się zmienna geometria przez mułowatą jazdę. Tak jak kolega wyżej pisał jak silnik złapie 90 stopni trzeba go przedmuchać, dać mu po garach ze 4 tys. obrotów.
Najlepiej zrób tak: swobodnie rozgrzej do 90 stopni, potem np na 3 biegu jedz 4 tys obrotów z pare minut. Następnie zwolnij tak do 1500 obrotów (dalej na 3 biegu) i gaz w podłogę, potrzymaj parę minut na 4 tys i znów od 1500 do 4000 obrotów i tak parę razy. Myślę że to rozrusza zmienną geometrię. Tylko po takiej jezdzie nie zapomnij schłodzić turbiny.
Najlepiej zrób tak: swobodnie rozgrzej do 90 stopni, potem np na 3 biegu jedz 4 tys obrotów z pare minut. Następnie zwolnij tak do 1500 obrotów (dalej na 3 biegu) i gaz w podłogę, potrzymaj parę minut na 4 tys i znów od 1500 do 4000 obrotów i tak parę razy. Myślę że to rozrusza zmienną geometrię. Tylko po takiej jezdzie nie zapomnij schłodzić turbiny.
Dymił Ci przy ruszaniu i rozpędzaniu? Jeśli tak to już za późno na "gaz do dechy" bo grucha już sztangą nie ruszy. U mnie na początku szarpało przy rozpędzaniu, a potem finito - zapiekła się na maksymalnym doładowaniu i przy 3tyś obrotów wpadał tryb awaryjny. Objaw identycznie jak u mnie. Mój przypadek to zużyte łożyska wirnika + olej = zapieczona geometra.
Tutaj masz po kolei co się działo z samochodem aż doszedłem do ładu. Teraz po takim czasie jest wszystko super.
Najpierw to:
https://a6klub.pl/-avf-19-131-km-mul-i-dymi-naprawione-vt51363.htm
A później to:
https://a6klub.pl/-avf-19-131-km-problem-z-silnikiem-naprawione-vt51988.htm
Tutaj masz po kolei co się działo z samochodem aż doszedłem do ładu. Teraz po takim czasie jest wszystko super.
Najpierw to:
https://a6klub.pl/-avf-19-131-km-mul-i-dymi-naprawione-vt51363.htm
A później to:
https://a6klub.pl/-avf-19-131-km-problem-z-silnikiem-naprawione-vt51988.htm
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2013, 21:52 przez sebaal123, łącznie zmieniany 1 raz.
właśnie pisze wszędzie,że przeważnie zapieka się przez mułowatą jazdę, ale mi się to zaczęło dziać dokładnie jak przyszła piękna pogoda zmieniłem oponki i trochę go goniłem nawet bardzo trochę bo lubię pojeździć w zimę raczej jeżdżę normalnie więc tu nie widzę jakieś prawidłowości chyba,że mocno cisnąłem i zdarzyło się zgasić go jak był po ostrej jeździe.Czy może to być też problem z N75 lub z wężykami podciśnienia.
To nie jest prawdą, że przez mułowatą jazdę. Co tydzień jeździłem jakieś 150km autostradą przy prędkości 150-160km/h. Mam ciężką nogę ale i tak mnie to dopadło.
Może być jak najbardziej problem zaworka N75 lub zapadających się węży podciśnienia. Ja wymieniłem na nowe (ok 50zł). Co do sprawdzenia zaworka N75 to trzeba go sprawdzić VAGiem na BSach.
A jeszcze jedno. Cały dolot miałem zasyfiony olejem, który zniknął po wymianie turbiny.
Może być jak najbardziej problem zaworka N75 lub zapadających się węży podciśnienia. Ja wymieniłem na nowe (ok 50zł). Co do sprawdzenia zaworka N75 to trzeba go sprawdzić VAGiem na BSach.
A jeszcze jedno. Cały dolot miałem zasyfiony olejem, który zniknął po wymianie turbiny.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2013, 22:03 przez sebaal123, łącznie zmieniany 2 razy.