Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam.
Posiadam radio Blaupunkta Audi Chorus. Miałem problem z regulacją głośności - jak większość użytkowników tego radia z procesorem Motoroli - więc wylutowałem procesor, wsadziłem do piekarnika na 2 godziny, na 200st. C. Po wlutowaniu go na miejsce mam następujące objawy:
- po podłączeniu radia do zasilania cały czas cyklicznie pracuje mechanizm od kasety, wyłącza się dopiero jak naciągnę plastik odpowiedzialny za umiejscowienie kasety,
- podświetlenie załącza się z opóźnieniem ok 5 sek.,
- podświetlenie wyłącza się z opóźnieniem ok 5 sek.,
- nic nie wyświetla się na wyświetlaczu - nawet nie mogę wpisać kodu.
Reasumując - teraz to dopiero jest do kitu.
Proszę o radę, co może być przyczyną. Przedzwoniłem piny procesora po wlutowaniu i wydaje sie być ok. Nie zwierają i mają styk ze swoim miejscem na płycie.

To chyba przesadziłeś :-D
Nagrzanie procesora owszem, ale zapalniczką i około 20-30 sekund a nie 2 godziny
Proponuję wysłać radio do FABI-ego, kolega wymieniał w moim procesor i działa bez zarzutu. Koszt wymiany przystępny, a jakość dźwięku bez porównania, do zwyczajnych radioodbiorników, oczywiście jak masz subwoofer. Jak byś chciał namiary to pisz na priv :-D
Pozdro

Witaj. Przedzwoń sąsiednie nóżki procesora, czy nie zrobiłeś zwarcia. Tylko piny 6,7 powinny być ze sobą zwarte, co widać na płytce, pozostałe nie mogą mieć zwarcia. Jak wyciągałeś procesor? Kondensator oraz elementy w prawym przednim rogu radia odpowiadają za podświetlenie wyświetlacza. Może przegrzałeś je podczas wylutowywania.
Mogę posłać ci schemat radia, może coś ci pomoże.

Jak byś sobie nie poradził, to myślę, że powinienem postawić twoje radio na nogi.

Pozdrawiam
Piotrek

To poproszę o ten schemat. Jutro przedzwonie jeszcze raz wszystko, ale wydaje mi się, że było ok., a co do przegrzania kondensatorów, to odpada, wylutowywałem kolbą i kolbą też wlutowywałem - syzyfowa robota więc tym bardziej cieszyłbym się z sukcesu. obok scalaka wylutowałem i wlutowałem spowrotem jakiś element metalowy - nie jestem pewnien co to jest ale na 100% wlutowałem go w odpowiednią stronę.
Czy po akcji piekarnik procesor mógł paść zupełnie??

Obok układu w metalowej obudowie to oscylator (kwarc), nie ma znaczenia w jaką stronę się go wlutuje.

Tu masz schemat radia http://instrukcje.elektroda.pl/download.php?id=4663

Ja bym stawiał na źle wlutowany procesor 80% ,bądź jego uszkodzenie 20%.

Więc mam rozwiązanie.
Odpowiedź będzie jedna do wszystkich 3 forum, na których umieściłem ten temat więc będzie troszkę odpowiedzi na nie zadane pytania na niektórych forach.

Przyczyną problemu był niestyk na połączeniu panela z radiem! Miałem także nie dolutowany pin nr 37 na procesorze.

Co do pieczenia w piekarniku - procesor wytrzymał temperaturę - chyba nie ma znaczenia jak długo się go wygrzewa w temperaturze 200st.C. Gdy dojdzie do tej temperatury to się już chyba nic nie dziej tylko cały czas jest gorący.

Na razie wszystko działa. Dam znać jak przestanie .

Podsumowując:
Metoda piekarnikowa działa - pytanie tylko na jak długo? Gdy problem się pojawi ponownie napiszę o tym.

Dziękuję wszystkim za pomoc.

[ Dodano: 2009-12-08, 22:27 ]
Jak napisałem powyżej - gdy problem się pojawi ponownie to napiszę - więc piszę. Radio od tygodnia znowu szaleje .

Chyba czas wymienić radio na coś sensowniejszego.

[ Dodano: 2010-02-07, 13:33 ]
już nie działa - więc w moim przypadku metoda piekarnikowa dała skutek an rok.

Powiedz mi czym go wlutowałeś? Normalną lutownicą transformatorowa bo szczerze powiem nie wiem jak to zrobić?? Przyznam szczerze, że go wygrzewałem za pomocą zapalniczki :D i dzisiaj odpadł :D a jutro mam długą trasę i fajnie byłby gdyby radio grało...