zwykły $ pisze:
Dlatego wziąłem 12v a nie 14.5 aby oporność wyszła mniejsza i zsumowała się z diodami dając efekt zamierzony.
Jesli dobrze pamietam to odwrotnosc oporu zastepczego liczy sie sumujac odwrotnosci oporow rownolegle polaczonych opornikow.
Trzaba by pewno zmierzyc prad jaki plynie przez uklad diodek, napiecie i policzyc ich opor (oporu mierzyc bezposrednio nie ma sensu, bo diodki to elementy nieliniowe) a nastepnie policzyc jaki powinien byc rezystorek.
Nie wiadomo tylko jak w zasadzie przebiega procedura testowania żarówy i czy rzeczywiscie chodzi tu o opór. Jesli wysyłany jest impuls jakiegoś niższego napięcia (a zdaje mi sie ze tak jest, zeby zarowki nie migały przy tescie) to obliczenia będą bez sensu ze wzgledu na nieliniowa charakterystyke u/i diodek. Jesli jest to np 5V to diodek w ogole nie nalezy brac pod uwage, bo ponizej napiecia progowego nie przewodza praktycznie prądu.
Pewno najszybciej bedzie przyinwestowac 10pln w paczke roznych opornikow, potestowac i wlutować taki o największej mozliwej rezystancji, zeby nie miec w lampie zbędnego grzejnika. Ten uklad nie moze byc zbyt czuły, bo żarówki bywają różne, a ich oporność zalezy od temperatury.