Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Koledzy mam problem, a mianowicie bedac teraz na swieta w Posce jakas menda wydrapala mi na drzwiach od kierowcy "swastyke", a na blotniku napis "adolf"
Auto jest koloru czarnego, rysy do bialego podkladu. Prubowalem zapolerowac ale sie nie da
I teraz mam do was pytanie (bardziej do lakiernikow) czy konieczne jest lakierowanie calych elementow, stosujac baze i klar, czy mozna by to jakos "wpylic" kolor w miejsca porysowane, a po calosci tylko bezbarwnym? Czy to raczej efekt bedzie kiepski.
Moze macie jakies inne sprawdzone sposoby, prosze podpowiedzcie bo musze sie z tym szybko uporac.
Bo glupio mi tu jezdzic tak oznakowanym samochodem

cały element do malowania

Tez tak sie powoli z ta mysla oswajam.
Moze ktos cos jeszcze podpowie, bo najbardziej to sie obawiam ze bedzie roznica w odcieniu. Bo nie wierze ze uda sie dobrac kolor tak zeby sie nie roznil.

gembas pisze:Jak masz lakiernika z prawdziwego zdarzenia to nie bedzie malowal calego elementu tylko uszkodzony,a potem tak wycieniuje ze nie bedzie sladu i zadnych roznic w odcieniu,ale do tego jest potrzebny fachowiec nie zwykly rzemieslnik,pozdrawiam...

To by byla, szczeze mowiac najlepsza opcja z mozliwych.
Tylko w warsztatach w ktorych do tej pory tu pytalem (De.), to wszedzie mowia ze caly element musza polakierowac, bo lakier metalik i nie da sie jakiejs "wpylki" zrobic. Nie znam sie na tym, ale na moje oko jest to do zrobienia. Tylko tak jak mowisz, dobry fachuro musi byc a tu o takich ciezko w tej branzy. Mysle ze w Pl. chlopaki by to ogarneli.
Nie chodzi mi tu o koszty, bo pewnie ta "wpylka" jak i lakierowanie calych elementow kosztuje tyle samo, tylko ze tutaj zaraz beda elementy demontowc (przynajmniej tak mowili), a z demontazem i montazem to juz roznie moze byc
A druga sprawa ze przy odsprzedazy auta ciezko bedzie przekonac nabywce ze auto faktycznie stluczki nie mialo, a ja i tak bede musial powiedziec ze elementy lakierowane po calosci drudi raz. CO w tym wypadku dziala mocno na moja nikozysc

dobry lakiernik pochyta sprawe od a do z tylko takiego znalesc

Mozna zarowno i scieniowac jaki polakierowac caly elememt.Mysle ze z przyszlym nabywca nie bedziesz mial problemu jesli wporost powiesz i pokazesz mu prawde.Polecam zrobic zdjecie przed i po z dolaczonym rachunkiem ,i po klopocie.Przynajmniej mnie jako potencjalnego przyszlego nabywce takie cos by usatysfakcjonowalo.
Pozdrawiam

To ja może coś podpowiem, bo trochę na te tematy wiem... :D

Powiem tak, żaden lakiernik/blacharz nie lubi tematu rys. Praktycznie rzecz biorąc, kiedy malujemy rysę która ma szerokość 1-3 mm (przeważnie taką - gwoździe, klucze itp.) musimy zetrzeć lakier na szerokości ok 10 cm, żeby można było płynnie rysę wytracić i wtedy podkłady itp. Jeżeli byśmy tego nie zrobili, a ubytek uzupełnili szpachlą blacharską, i polakierowali, to po lakierowaniu będzie ok, ale 2-3 tyg. w warunkach atmosferycznych i szpachla/podkład/lakier "siądzie" i pod światło cała rysa nam wyjdzie. Nie ma na to mocnych, chyba że jest tu jeszcze jakiś lakiernik i się pochwali jakimś patentem, to sporo życie ułatwi :D
Jeżeli kolego nie chcesz oddać elementu do lakiernika i nie jesteś wybitnym estetą, to zakup 50-100 ml lakieru + klar (mniej ciężko kupić bo im się mieszać nie opłaca) bierzesz cienki pędzelek lub wykałaczkę/zapałkę i uzupełniasz ubytek najpierw lakierem bazowym, później kilka razy klarem i jak klar dobrze wyschnie spoleruj papierem 2000 przez klocek, bo ręką przetrzesz lakier w innym miejscu, i pastą polerską na maszynie, ew. ręcznie ale to zejdzie dużo czasu i wysiłku (pastę polecam 3M na sucho z zieloną nakrętką, [my jej używamy przy każdym lakierowaniu więc mogę śmiało polecić, ew. Farecla, ale to strasznie dużo syfu i na mokro trzeba], a jako polerkę możesz użyć dużej szlifierki kątowej z zapiętą gąbką polerską dostępną w sklepach lakierniczych [pasuje na gwint z dużych szlifierek - tylko pamiętaj o szlifierce z reg. obrotów ! bo polerujesz na ok. 2-4 tys/min - również używamy takiej polerki na lakierni bo te niby specjalistyczne to to samo a dużo droższe]) i po polerce będzie widać pod światło nierówność lakieru i nie będzie białych rys widać. Wszystko zależy od Twoich zdolności manualnych i wykonania.

Opisany wyżej sposób stosujemy dla klientów którzy nie chcą malować całego elementu, a tylko zabezpieczyć blachę i ukryć w miarę rysę - nie jest to sposób "serwisowy", aczkolwiek dużo można w lakiernictwie podziałać na takich różnych sposobach i często to sytuację i portfel ratuje. No i nikt dokładnie nie będzie naszego np. błotnika przecież na ulicy oglądał

Jeżeli ktoś ma co do sposobów sugestie, to chętnie wymienię poglądy na ten temat, można się wiele ciekawego nauczyć :D

No i jeżeli ktoś by miał jakieś pytanie dotyczące lakier/blacha/mechanika to chętnie służę pomocą, jak i również spotkamy się pewnie na spotach, to też możemy podyskutować

Czekam kolego na dalsze wieści w sprawie błotnika i drzwi.

Pozdrawiamy,
zespół DFC Concept.