problem jak w temacie... Po krótce: miałem cały czas bicie w kołach które przenosiło się na układ kierowniczy (delikatne drgania w czasie jazdy i przy hamowaniu). Nie można było ich wyważyć i wszędzie mi mówiono że to wina opon...stare, itp. (rzeczywiście były zjeżdżone - 4 sezony). Ale teraz kupiłem nówki zimowe Goodyeara ... i bicie jest nadal. Więc poszedłem dalej i wymieniłem tarcze hamulcowe, przód - tył, i bicie które było przy hamowaniu ustało ....ale drgania na kierownicy są, wcale nie mniejsze niż przed wymianą tarcz. Poszedłem dalej.... i oddałem felgi do prostowania a Pan mówi że nie ma za bardzo co prostować, ewentualnie do jednej może się przyczepić... więc ją zrobiłem. Oczywiście nic się nie zmieniło. Brak mi już trochę sił w "szukaniu sczęścia".... Przychodzi mi do głowy pomysł tylko z półośkami ...ale nie wiem czy już nie fantazjuje. Problem w tym że po tych operacjach jakie zrobiłem (nówki opnony, nówki tarcze + klocki, felgi prostowane) wydaje mi się że samochod powinien jeździć jak po stole. Mam jeszcze Golfa 4 i tam się jedzie jak po blacie...
bardzo proszę o poradę ... bo ja wymiękam

wielkie dzieki i szacun za wszelką poradę
pozdr
dodam tylko iż wykluczam też luzy na zawieszeniu, miesiąc temu było robione.