Panowie mam taką zagwozdkę.
A mianowicie a6 c5 kombi zaczęła mi się telepać i to nie z zimna

Ale od początku.
3 michy temu wymieniałem przegub lewy i prawy zewnętrzny bo przy mocnym skręcaniu zaczął strzelać. Operacja przebiegła bez problemów. I super było.
Teraz jakoś 3 tygodnie temu zaczęło telepać autem, ale tylko wtedy jak dodaje gazu od 40 km/h wzyż.
Nie jest to takie trzęsienie jednostajne tylko np 1sek trzęsie a np0.5 coś w tym stylu. Trudno opisać. Ale nie jest to trzęsienie jednostajne. Trzęsienie się przenoszą na kierownice i nawet jak mam coś w schowku drzwi to słyszę jak tam to lata jak marek po piekle. Przy hamowaniu żadnych wibracji. Jak puszczę gaz to tez nie trzęsie.
Około 2 tygodni temu złapałem kapcia. Koleś wziął pierw kolo i wyważył je bo chciałem spr czy to wina felgi brakowało 5 gram. Niestety to nie pomogło. Zmieniłem tez laczki na nówki sztuki bo te już były w opłakanym stanie - też lipa. Pojechałem na szarpaka - wywalona guma w wahaczu dolnym (bananie). Wymieniłem wahacz na Lemfordera - też nic nie pomogło.
Pytanie co jest pięć, czy to coś z przegubami się dzieje - ale jak mocno skręcam nie słychać żadnych strzelaĂą typowych dla uszkodzenia przegubu. Jeśli to wina przegubu jak go spr czy to faktycznie on sieje spustoszenie? Czy to półośka ale przecież w nic nie przywaliłem. A może to coś się dzieje ze skrzynią MULTITRONIC - BOÂŻE BROĂ.....
Dajcie znać jak mieliście taki e przypadki.
Z góry dzięki za pomoc.
Pozdro.