Chyba silnik mi padł......tzn. ubywało mi płynu chłodniczego, plam nie było nie kopcił na biało, auto normlanie jeździło.
Najpierw padł rozrusznik.......spalił się!!! potem po rozebraniu auta okazało się że.....jest pęknięta prawa głowica i tamtendy płyn uciekał do komory, zrobiło się podciśnienie i zblokowalo silnik tak że na kole zamachowym wyrwało jeden ząb, no i chyba tez przez to wywalilo rozrusznik. Nie wiadomo jeszcze co z wałem korbowym bo podobno mógł się skrzywić.
Nie wiem nie znam sie az tak wiec prosze o info czy to wszystko mozliwe????
Tak twierdzi mechanik w miarę zaufany.
Teraz jaka opcje wybrać.......:
Naprawa mojego silnika 2005 rok 2,5 tys robocizna ( tyle powinna kosztowac...

Kupno drugiej uzywki z 2008 roku, 80 tys przebiegu - 6 tys + 1 tys przelozenie = 7 tys
Prosze o rade ktora opcja lepsza??