Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam. ÂŚcisnęło mi d..ę tzn portfel a muszę kupić opony. Rozmiar 215 lub 225/45/18 (nie pomyliłem rozmiaru). Niestety nie stać mnie w tej chwili na "zachodnich" producentów. Właściwie wybór padł na koreaĂąskie Kumho ecsta KU31 - miały niezłe oceny wobec europejczyków. Ale zastanawiam się nad nankangiem. Piszą że na mokrym jest kiepsko. Jeździ ktoś na skośnych? Jak z tym jest naprawdę? Zna ktoś link do testu porównawczego wobec europejskich opon??

scaraab, wolalbym juz uzywki ale pewnej marki a nie chinole.

Ja na nankangi nie mogę złego słowa powiedzieć,
mam teraz zimowe nankangi i są naprawdę dobre
Na lato też będę brał nankangi

Chłopaki, chiĂączyki nie są takie złe. Dam wam przykład nei związany z motoryzacją
Ze 3 lata temu klient kupił francuzkie płytki, glazura. zabrakło dosyć sporo ich, szukał tych płytek gfrancuzkich, lecz trafił tytlnko na taĂąsze identyczne chiĂąskie płytki.
Rewelacja, każda jedna idealnie prosta i gładziudka, w porónaniu z każdymi innymi jakimi pracowałęm, te były na 100 % idealne.
Więc mam czuja, że opony będą również nie najgorsze.
A co do osób co psioczą na chiĂąćzyków, że niby lepiej używki niż chiĂączyki
"krowa która dużo ryczy, mało mleka daje"
fenomenalny, nie jesteś jedynym który ma takie zdanie, sam takie miałem, więc nei czepiam tylko do Twojej osoby, ale czy testowaliście osobiście, że tak piszecie.

Pytam bo nie potrafię ocenić. Mogę się jedynie opierać na testach np: http://salon-opon.com/Testy-opon-letnic ... _s809.html ChiĂąskie tu kiepsko wypadły. Ojciec kupuje daytony, summerstary do aut ale ma 100 konne kompakty do miasta, więc jest zadowolony. Jednak ja jeżdżę i 200km/h po autostradach i trochę się chiĂąskich obawiam (te 200 raz na jakiś czas w Niemczech przy wyjazdach np. na zawody - ale jednak).

Glazura tu nie jest dobry przykład: wypalenie ceramiki i glina - tu nie da się zaoszczędzić za bardzo. Ot piec i dobrze wyrobiona glina plus barwniki - zajmowałem się kiedyś ceramiką artystyczną, do dziś mam z tym kontakt. No i ceramika nie sadzi po autostradzie 200km/h I będę korzystał z chiĂąskiej płytki - właśnie buduję dom!! :D

scaraab pisze:Pytam bo nie potrafię ocenić. Mogę się jedynie opierać na testach np: http://salon-opon.com/Tes...-15-V_s809.html ChiĂąskie tu kiepsko wypadły. Ojciec kupuje daytony, summerstary do aut ale ma 100 konne kompakty do miasta, więc jest zadowolony. Jednak ja jeżdżę i 200km/h po autostradach i trochę się chiĂąskich obawiam (te 200 raz na jakiś czas w Niemczech przy wyjazdach np. na zawody - ale jednak).

Witaj, ja też jeżdźę ponad 200km/h najczęściej Niemcy, a cała trasa to Gliwice-Niemcy-Belgia-(czasem Holandia)-Francja-GB-IE. Tutaj przy wyborze nie kierowałbym się testami choć pewnie warto zwrócić na to uwagę. Swego czasu gdzieś czytałem test opon z Chin. Testowane były opony zimowe i tutaj UWAGA w LATO.ÂŻeby uniknąć krypto... wysyłam Tobie na PW link do firmy zadzwoĂą i zapytaj o ChiĂąskie gumy, pomogą.



Panowie jak każde inne opony i te z Azji znajdują w Polsce swój segment rynku (jest to fakt). Wiem, że w naszym kraju trudno o jednoznaczną opinię na temat, jakości azjatyckich opon, ale raczej nie demonizowałbym różnic jakościowych pomiędzy tymi oponami a oponami produkowanymi w innych rejonach świat. Należy zwrócić uwagę, że w Chinach jest kilkadziesiąt fabryk opon (o ile pamiętam 70) o zróżnicowanym stopniu technologicznym na ten przykład fabryka Michelin-a w Shenyang .

Wydaje mi się, że co do bezpieczeĂąstwa jest to (tak sądzę) kwestia przestrzegania norm i procesów technologicznych podczas produkcji a nie miejsca (kraju), z jakiego dane opony pochodzą. Wydaje mi się, że oceniając dane opony należałoby mówić o konkretnym producencie a nie używać formy „opony chiĂąskie”. Poza tym znaczne ilości „chiĂączyków” opon do samochodów osobowych, sprowadzanych jest z Europy Zachodniej.

Dla wielkich europejskich firm oponiarskich w Chinach produkowane są opony i wydaje mi się, że jest to raczej podyktowane niskimi kosztami produkcji (czytaj siły roboczej), a takie firmy nie pozwolą sobie na dystrybucję fatalnej, jakości towaru. Poza tym największe światowe koncerny oponiarskie już są w Chinach, od dawna. Oczywiście sam kupuję sprawdzony produkt z wiadomego źródła, który zapewnia mi bezpieczną jazdę bez nieoczekiwanych niespodzianek tylko nie zawsze mamy to, czego byśmy chcieli… a wtedy mamy chiĂąskie bądź azjatyckie opony.
Wybór według mnie jest prosty lepiej nowe chiĂąskie opony ze sprawdzonego źródła niż przechodzone używane z marnym bieżnikiem lub nie daj Boże bieżnikowane, o których przez sentyment do opon nie wspomnę. Osobiście teraz sam mam założone na felgach dwie opony z Chin i oto, co udało mi się zaobserwować - przebieg ok. 25tyłś i około 6mm bieżnika, dłuższa droga hamowania, większa podatność na aquaplaning, ale porównuję je teraz do Dunop-ów, na których zawsze jeżdżę.

Ja miałem chiĂączyki letnie. Nigdy więcej nie kupię. Pomijam rzeczy typu szum itp... Trakcja straszna. Jak sucho i ciepło, to elegancja, ale wystarczy że popadało trochę i asfalt zrobił się mokry, to drifty na rondzie były, a auto to calibra.
Nie polecam nikomu. W tej samej cenie kupię używaną markową ale już nigdy chiĂączyka, nawet nowego. Skręcam koła a auto jedzie nadal prosto, jak w zimę na lodzie. Nieporozumienie.

ArKos72 pisze:ale wystarczy że popadało trochę i asfalt zrobił się mokry, to drifty na rondzie były, a auto to calibra.

hmm... tutaj się muszę z Tobą zgodzić o tym nie wspomniałem

No więc właściwie odpowiedzieliście na moje pytanie. Kunszt wychodzi w warunkach trudnych - tu mokry asfalt. Jeżdżę z dzieckiem, żoną, kumplami ojcami itd... Duża odpowiedzialność. Skoro kiepsko na mokrym to odpadają. Więc pozostaję przy kumho ecsta. A jak to jest z Nexenem? Ktoś jeździł? Jak one się mają wobec kumho. Jak z Federal-ami? Ktoś jeździł? Jak one wypadają na mokrym?
Rozważam też falkena (hehe na forum dowiedziałem się o ich istnieniu) Ktoś na nich jeździ?

W poprzednim aucie (Golf) miałem 165/50/r15 Nankang, obecnie w Audi mam letnie Dunlopy i zimowe Nankangi 225/55/r17 (jeżdżę na nich drugi sezon) i nie sądzę, żeby można nazwać Nankangi "skośnym gównem", bo to całkiem fajne oponki - nie jeżdże jak emeryt, ale też nie jak Hołowczyc - nie miałem nigdy problemów z przyczepnością na mokrym lub na śniegu.
A powiem, że nawet na mokrym na zimówkach autko lepiej się zachowało we Wrocławiu na zakręcie na ul. Starogroblowej, bo testowałem ile można wejść w zakręt i spokojnie złoty dwadzieścia na zimówkach, a na letnich Dunlopach (ponoć bardzo dobra firma) po lekkim letnim deszczyku też przy złoty dwadzieścia tył zaczął uciekać i gdyby nie quattro i systemy, to mogłaby być buba
ps. testowałem jak quattro wchodzi w zakręty - ulica była pusta.

gembas pisze:Kolego,nie pomysl sobie ze chce ci narzucac co masz kupic,ale napisze ci tak jezdzisz z rodzina to nie kombinuj,nie szukaj pozornych oszczednosci tylko kup porzadne opony klasy premium i bedziesz mial spokoj,bo bezpieczenstwo jest najwazniejsze,takie moje zdanie,pozdrawiam..........

Masz rację. Dlatego dokładnie dopytuję. W tym przypadku chcę znaleźć coś na kształt Skody w koncernie WV-AUDI...


No i po kupnie. Wybór padł na NEXEN-y - koreaĂąskie gumy. Koszt 330zł/szt. Poszukałem o nich trochę producent ponoc o 80 letnim doświadczeniu. Nie powiem obawiałem się ale kasa jest kasa - nie ma jej a jeździć trzeba żeby ją robić. Otwieram dzisiejszy auto-świat z testem opon i co widzę? Mój wybór jest na miejscu 11/50 pod względem hamowania na suchym/mokrym. Na suchym ustępuje np conti sport contact o 0,2m... Na mokrym o 0,8m. Nankang też wypada nieźle: 21/50. Nie jest tak źle ze skośnymi... Czekam na resztę testu...

Zdecydowanie dobre używki.