Już jakiś czas temu pisalem o problemach z ASN po zakupie....
Auto od tygodnia stoi rozebrane u mechanika.
Silnik zaczął się dławic (czy odciazeniu chek )
Diagnoza zapchany katalizator (po stronie kierowcy) Mechanik wykrecil cala czesc wydechu tej strony, okazało się ze wstepny kat sie posypał i zapchał ten główny. Ale stwierdził ze to było spowodowane niewłasciwa pracą tej strony silnika. Nastepnie zprawdził kompresje.... okazało sie ze jeden cylinder ma 13 a dwa pozostale po 11

Ale moze pytanie do Was jest takie..... Mechanik stwierdził ze nie zna do koncza przyczyny wypalenia tych zaworów, obstawia na to ze kat przez jakis czas byl zapchany, cisnienie w głowicy rosło, w dalszym nastepstwie wystepowało zanikanie zapłony na tych dwóch cylindrach, zas mieszanka była pompowana w kolektor. Przyznaje ze musialem jeszcze 200 km dojechać na tej usterce. Twierdzi ze to zapchany Kat przypalił zarowy.......... czy według WAS to możliwa teoria. Bo jesli tak to powinienem zabrać sie za wydech po stronie pasażera, aby nie stało sie to samo w przypadku przyszłej niedrożności katów. Wykosztowałem sie 2500 zł za głowice i robote, oraz 1500 za nowe katy na jedna strone, bysle czy nie zronic nowych katów i po drugiej stronie......
Pomocy, bo zbankrutuje .......