Jestem przeciwnikiem takich modyfikacji i nie lubię popularnego ostatnio "choinka-look'u" ale żarowe W5W jakoś mi się gryzły z ksenonami, więc postanowiłem trochę przycyganić

Wybrałem chyba najtańsze jakie były, jakieś 4$ za komplet, wyglądały tak:
O działaniu nie mogę powiedzieć nic złego. Pobierają około 1W, nie powodują wystąpienia ostrzeżenia o spalonej żarówce, świecą dużo jaśniej niż oryginalne i ładnie pasują kolorem do ksenonów. Dzielnie przejeździły rok i na razie się nie zepsuły.
Niestety podczas ostatnich zabiegów związanych z regeneracją lamp zauważyłem, że powodują powstawanie dużych ilości białego nalotu. Dookoła postojówek, na odbłyśniku pojawił się biały osad, który dało się zmyć spirytusem.
Nalot przy postojówce to właściwie tylko sprawa pogorszenia estetyki, ale soczewka i szyba od wewnętrznej strony również były pokryte czymś podobnym. Pewno była to zbieranina pochodząca z różnych źródeł, ale podejrzewam że chińskie LEDy dość konkretnie się do niej dorzuciły.
Moim zdaniem źródłem nalotu były plastikowe oprawki, które nie wytrzymały długotrwałej styczności z wysoką temperaturą. Pożółkły, stały się kruche. Fragmenty oprawek walały się po całej lampie, łącznie z odbłyśnikami.
Wbrew opinii wielu, diody LED emitują jednak dość spore ilości ciepła, dlatego należy unikać żarówek, które są skonstruowane z użyciem niskiej jakości tworzyw sztucznych.
Poprawiłem na szybko konstrukcję żarówek w taki sposób:
bo szkoda mi było je wywalić

