Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam

Podczas ostatniej podróży zauważyłem, że wycieraczki podczas pracy jakby "drgają" i wyglądało to tak, jakby silnik pracował wyraźnie się męcząc. Postanowiłem wyłączyć i włączyć by zobaczyć, czy to w jakiś sposób naprawi sytuacje. Po ponownym włączeniu przestały działać w ogóle. Okazało się, że spalił się bezpiecznik. Po otworzeniu maski cała komora w podszybiu (gdzie znajduje się akumulator, przepustnica nawiewu, puszka z komputerem) przypominała akwarium. Zatkane kanały odprowadzające wodę sprawiły, że wszystko pływało. Odetkałem je i po odprowadzeniu wody jest następująca sytuacja:

- odczekałem kilka dni by dać trochę czasu na doschnięcie
- po wymianie bezpiecznika podczas przekręcenia kluczyka w stacyjce przepala się on automatycznie (dźwignia wycieraczek w pozycji neutralnej)
- po odpięciu silniczka wycieraczek - to samo
- po odpięciu przełącznika w kolumnie kierownicy - to samo

Dopiero demontując na chybił-trafił przekaźniki usuwając taki o numerze 602 bezpiecznik się nie przepala. Rozebrałem go w domu (jako elektronik hobbysta) i nie widzę tu żadnych śladów zwarcia czy przepalenia. Możliwe, że to nie w nim wina? Zawilgocenie przewodów? Nie znam dokładnego schematu instalacji wycieraczek, więc odruchowo dobrałem siędo przekaźników.


Proszę o sugestię.

Pozdrawiam