Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Opisze tu moje dzisiejsze przygody. Mam wrazenie, że kiedys gdzies o takim przypadku czytałe, przetrzepalem forum ok. 2 godzin ale nie trafiłem. Jesli to było to wybaczcie i nakierujcie mnie .

Dziasiaj po przejechaniu ok 60 km stanałem na swiatłach. Gdy zapaliło się zielone puszczam hamulec, dodaję gazu a tu... nic. Obroty rosną, auto nie jedzie. Przy obrotach ok. 2500 czuc minimalna ochotę do jazdy na płaskiej drodze. Gdy minimalnie pod górke to juz nie daje rady i cofa się do tyłu. Gdy potrzymam chwile na tych wyzszych obrotach to włącza się tryb awaryjny (podświetlenie wszystkich biegów) ale niczego to nie zmienia.

Przy dodawaniu gazu mam wrazenie, że silnik leniwie wchodzi na obroty tak jakby coś go wstrzymywało, jest inaczej niz przy dodawaniu gazu na biegu jałowym. Nie przegazowywałem na siłe, możto działa jakiś "mechanizm obronny "?

Tak samo jest na D, 4,3,2, brak reakcji na ręczną zmianę +/-.

Co ciekawe na wstecznym auto jedzie, i to jakby normalnie <szok>

Błędów nie zczytałem jeszcze, auto staneło na noc na parkingu zamkniętym. i nie mam do rana dostepu.

Skrzynia jest na gwarancji, jutro będe załatwiał jej naprawe ale może komus się takie objawy z czymś kojarzą ?

Ja sam nigdy nie rozbieralem skrzyni ani nie znam na pamięć jej konstrukcji i zasady działania. Nie chciałbym jednak zostać postawiony w sytuacji: "tym razem zepsulo sie cos innego, czego gwarancja nie obejmuje"

Czy jest jakieś oddzielne sprzęgło/pompa albo co innego do jazdy w przód i oddzielne do wstecznego ?

Dlatego chciałbym się co nieco zorientować w temacie

Do przodu nie chce jechać, a wsteczny normalnie działa? <szok> Kolego to masz twardy orzech do zgryzienia

- Konwerter (sprzęgło hydrokinetyczne) przekazuje moment i obroty z silnika na skrzynię, skoro auto jedzie na wstecznym tzn.że konwerter jest sprawny.

- Zawory elektromagnetyczne (tzw. elektrozawory, solenoidy) służą to przepuszczania (bądź blokowania) ciśnienia oleju i dzięki temu włączają się poszczególne biegi. Być może u Ciebie właśnie coś się tu popsuło lub zapchało/zablokowało...
To te kolorowe jak zdejmiesz miskę olejową skrzyni:




W takiej sytuacji nie ma co katować i na siłę auta ruszać gdy widać że jest usterka. Choć ja bym spróbował po nocy, czy coś nie "zaskoczyło".

Zaj znać jak sprawy się potoczą.

Ciąg dalszy historii. Wczoraj musiałem wynająć lawete i zawieźć auto do warsztatu. Ciekawe, lawety swojej nie maja to jak do nich te auta z popsutymi skrzyniami biegów przyjeżdżają ? (bo usłyszałem przez telefon "niech Pan podjedzie").

Dzisiaj koło południa info telefoniczne, że rozleciał się kosz forward, przeciety równiutko jak na tokarce (moze to słowo troche przekręcam ale tak usłyszałem), tarcze się wysypaly itd.
Ja na to: to co z tym dalej bedzie?
Pan Właściciel: załatwią kosz i być może jutro na koniec dnia auto bedzie zrobione.
Ja: Ok

Tylko tak sobie mysle, że Pan wspomniał, że oni przy naprawie tego nie dotykali, bo wymieniali tylko plyte. Obym źle wrózył ale pachnie to tym, że moja gwarancja może mieć wartosc kartki papieru na której została napisana <szok>

Ja sobie myslałem, że skoro rozbierali całą skrzynię (no chyba, że jej nie rozbierali ?) to czy wymienili wszystkie bebechy czy nie (czego nigdy klient nie bedzie wiedział) ale zweryfikowali wszystko i jak napisali "gwarancja 1 rok na naprawę skrzyni" to daja gwarancję na całą skrzynię. Zapłaciłem wtedy 2500 zł za wymianę tejże płyty (domyslam sie że płyty z elektrozaworami), filtra i oleju.

Dla jasnosci: wczesniej w innym warsztacie wymieniono mi wnetrznosci mechaniczne (konwerter, tarczki) ale jako że nie udało im się doprowadzić skutecznie naprawy do końca to po misiacu się poddali, oddali auto i nie brali kasy.

Wolałbym aby moje domysły się nie sprawdziły ale jak każą zapłacić to im zapłace, bo chcę autem jeździć a nie miesiącami czy latami się sądzić o odebranie auta.

Jak sądzicie, czy ja dobrze rozumiem tak sformułowaną gwrancję "na naprawę skrzyni biegów w A6 nr rej....., bez limitu kilometrów" ?
Bo inaczej to zawsze usłyszę że akurat tej części co się popsuła to nie wymieniano wcześniej ?
Miedzy innymi tym tłumaczona jest wysoka cena naprawy tiptronika, że wymienia się wszystkie wnetrzności coby dać gwarancję na całą skrzynie.

A skoro tak niewiele przedtem wymienili (w/w plyta i to jak znam życie uzywka) to może ja przepłaciłem jak buliłem te 2500 zl i cieszyłem się, że tanio wyszło ?

[ Dodano: 2011-10-06, 11:31 ]
Dzisiaj juz info jednoznaczne, wymienią kosz forward, oraz ten drugi kosz (do jazdy do tyłu-profilaktycznie), do tego 9 litrów oleju po 40 zł/litr oraz filtr i za to ja mam zapłacić. Za robote nie wezma kasy.

Jak tu się nie zgodzic na tak miła propozycje

Jak znam zycie to nie biorąc za robote przywalą marżę na częściach o 100 % wyższą i tyle

RomanS, szkoda że Twoje obawy się potwierdziły... w tym wypadku co ta gwarancja obejmuje? Zazwyczaj w automatach spują się podzespoły i mechanizmy, a nie że kosze pękają... Jeżeli tak się faktycznie stało tzn.że to ich wina bo żle poskładali.

Jeśli Ci sie nie śpieszy to załatw potrzebne części i olej na własną rękę, będziesz wtedy wiedział że płacisz tylko za części.

No taką gwarancją to się można podetrzeć

Nie moge jednak wykluczyć, że faktycznie kosz się rozleciał bo gdzieś o takich przypadkach czytałem. Dlaczego akurat teraz ?
Nie wiem jak auto było użytkowane przez pierwsze 220 000 km. Potem ja jeździłem 3 lata - ok. 50 000 km. Skrzynię traktowałem delikatnie, tzn szybko mi sie zdarzało nieraz jechać ale na sprzęgniętym lock-upie.

Potem były te naprawy w trakcie których duzo było jazd próbnych jak się domyslam dosyć brutalnych. Mogło coś zostać nadwerężone.
Ja po naprawie przejechałem 12 000 km i sie ten kosz rozleciał.

Nie do stwierdzenia kto tu zawinił.

Na własną rękę załatwiać części ? Skąd ? Jak ?

Gdybym chociaz mógł w jakis sposób zdobyć info nt ceny tego kosza to wiedziałbym czy mnie nie zabijaja swoją marżą

RomanS pisze:No taką gwarancją to się można podetrzeć

Niestety na to wychodzi...

Nie było wcześniej jakichkolwiek objawów, że coś się święci?? Tak poprostu zatrzymałeś się i kaput?

RomanS pisze:Gdybym chociaz mógł w jakis sposób zdobyć info nt ceny tego kosza to wiedziałbym czy mnie nie zabijaja swoją marżą

Jeżeli dokładnie wiesz jaka to część (np. nr, opis) to musiałbyś popytać w innych warsztatach serwisujących ASB. Kwestia oleju była opisywana na forum w różnych miejscach -np. zakup bańki 20L na spółkę przez 2 userów. Może też coś znajdziesz na Allegro, że ktoś ma na sprzedaż 10L.

3mam kciuki!

M0NEER pisze:Nie było wcześniej jakichkolwiek objawów, że coś się święci?? Tak poprostu zatrzymałeś się i kaput?

Szczerze mówiac to zdarzyły sie 2 rzeczy. Najpierw z samego rana, skrzynia zimna, parkowanie, po włączeniu "P" usłyszałem dziwny odgłos, dokładnie taki jaki daje walenie młotkiem w blachę. Zdziwiłem sie, wyłączyłem na N, ponownie P, tez coś zahałasowało ale duzo mniej dźwiecznie.
Potem w czasie jazdy, tak z 15-20 minut przed awaria 2-krotnie w odstępie kilku minut takie drgnięcie jakby jedno koło przejechało przez lód (np. zamarznieta kałuza) albo trawę - taki jakby chwilowy poslizg, albo chwilowy brak pracy silnika - taki jakby chwilowy brak ciagu. Po tym wszystko wróciło niby do normy.

Takie rzeczy nigdy normalnie sie nie zdarzyły wiec mam powody podejrzewać, że mają związek z awarią.

Co do cen cześci to troche poszperałem w necie i znalazłem sklepy sprzedające przez internet i podaja cenniki. Przynajmniej coś się zorientuję i przygotuję na rozmowę.

Jutro bedę dzwonił i mam nadzieję, że coś dalej drgnie. Zdam relację co będzie dalej

Tak też myślałem, że najpierw powinny być jakieś przesłanki zbliżającej się awarii...

RomanS, teraz to mało istotne, ale z czystej ciekawości zapytam: czy podpinałeś VAG'a? Jakieś błędy z tym związane były?

VAG-a podpinałem po awarii, po załapaniu trybu awaryjnego. W pierwszym momencie jak pierdykło to trybu awaryjnego nie było ale jak dodawałem gazu (usilowałem stoczyć się ze skrzyzowani, przy akompaniamencie tekstu na CB radiu: "takie ładne Audi i się zepsuło" ) to wskakiwał.

Błędy:

00575 Intake Manifold pressure
11-00- Control Limit Not Reached

17114 Incorrect Gear ratio
P0730-35-00- -

Pierwszy wiadomo, albo mam nieszczelność w układzie dolotowym, albo N75 głupieje albo może co innego, nie wiadomo, moze to jakiś stary błąd

A drugi wyglada, że to właśnie to, tzn. zostal załapany przy tej awarii, tak dosć logicznie pasuje

RomanS pisze:17114 Incorrect Gear ratio
P0730-35-00- -

Skumał, że ma "niewłaściwe przełożenie biegu"... i to spowodowałao tryb awaryjny...

OK, życzę owocnego polowania na tanie i dobre "graty"!

Co prawda nic nowego w sensie wiedzy technicznej nie wniosę niniejszym postem, jednak czuję się w obowiązku jako załozyciel tematu opisać jak to sie skonczyło.

Auto odebrałem po 4 tygodniach. Kosztowało 2000 zł, teoretycznie tylko za części (kosz forward, jakis drugi kosz profilaktycznie, olej, uszczelki) ale nie sposób uzyskać rozpiskę co za ile .
Teoretycznie tez tym razem uzgodniłem zakres gwarancji (że na całą skrzynię co by się nie stało) ale i tak nie wiem co będzie gdyby cos się działo ?

Tak pomyslałem, że takie dawanie gwarancji to jest tylko metoda na przyciągnięcie klienta. Gdybym wiedział, że tak ona wygląda to bym przecież zawiózł auto laweta do warsztatu który mam co najmniej o połowę bliżej i póki co spotkałem sie z dobra opinią.

Taki długi czas naprawy bo wg zapewnień właściciela warsztatu nie chciał zakładać tych koszy ZF bo podobno obecnie produkowane są w Chinach (czyli w podtekście nie za dobre ?) i czekał aż skombinuje częśći "ze starych zapasów".
Ile w tym prawdy ? Wole nie rozwijać tematu co mam w środku skrzyni, bo w takim przypadku nikt z nas tego nie wie . Kwestia wiarygodności i zaufania.

Auto jeździ jak przed ta naprawą czyli OK, pomijając moje watpliwości nt tego jak powinno wyglądać hamowanie silnikiem. Ten wątek poruszałem w innym moim temacie i niektórzy mają tak jak ja a niektórzy nie, więc nie wiadomo, co np. leży w gestii skrzyni a co sterownika ?

Aha, żeby być uczciwym, to nie spisywałem licznika oddając auto (zapomniałem) ale paliwa jest mniej wiecej tyle ile było, a zdaje sobie sprawę, że po takiej naprawie bez jazd probnych sie nie obejdzie.
Poza tym przyjechałem po auto niezbyt przygotowany finansowo, wydano mi auto po wpłacie połowy kwoty, na drugą połowe udzielono dyspensy 2 dni na dowiezienie

RomanS, obyś nie musiał korzystać z gwarancji (cokolwiek ona obejmuje, hehe) i życzę bezawaryjnej dalszej jazdy

RomanS pisze:moje watpliwości nt tego jak powinno wyglądać hamowanie silnikiem. Ten wątek poruszałem w innym moim temacie i niektórzy mają tak jak ja a niektórzy nie, więc nie wiadomo, co np. leży w gestii skrzyni a co sterownika ?

podasz linka?

Witia, dzieki, zabierałem się za szukanie tamtego tematu ale Ty byleś szybszy

Co do tego hamowania silnikiem to mam pewna teorię ale zobaczmy co powie M0NEER, bo coś ostatnio tiptroniki go bardzo interesują

witam odkopuje temat, mam ten sam błąd co ty ten drugi, tyle że u mnie jakiś czas temu coś wyło na mrozie tak dziwnie, dolałem 1l oleju i przestało, za jakiś czas wymiana oleju z filtrem w skrzyni, dzisiaj rano było ślisko jechałem spokojnie i wszystko było idealnie nic nie szarpało szumiało, z powrotem odcinek 20 km jechałem cały czas z prędkością 120-160km/h, dojechałem do miasta i zwolniłem do 40km chcąc przyspieszyć zauważyłem że jest coś nie tak obroty rosną a ledwie się rozpędza, zjechałem w najbliższą zatoczką i dupa, ruszyć nie chce obroty idą do góry a ruszyć po śniegu nie może, skrzynia przełączyła się w tryb awaryjny, to po lapka do domu bo to tylko 500m od domu, wykasowałem błąd i dalej to samo, więc po busa i lnike i musiałem go ściągnąć te 500m na przełożeniu N, teraz stoi błąd wywaliło 17114 Incorrect Gear ratio
P0730-35-00- -

wyczytałem że to sprzęgło hydrokinetyczne, chociaż już wcześniej mechanik mi mówił że się koĂączy więc teraz pytanie regenerować czy lepiej kupić używkę, http://allegro.pl/sprzeglo-hydrokinetyc ... 43305.html robie do 5kkm rocznie, wiem na własnej skórze że czasami lepiej kupić ori używkę niż regenerować.


mam do mechanika 400m czy mogę go zaholować w pozycij N żeby czegoś nie zepsuć?

sylwesters7, ja bym nie był taki pewny tego sprzegła hydrokinetycznego.

Ten błąd oznacza kilka mozliwych usterek ale akurat sprzęgła (konwertera ) wśród nich nie ma

A do tyłu (na wstecznym) Ci auto jedzie ? (jeśli tak to rozsypany kosz forward).