Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

Witam
Problem z zapalającą się kontrolką akumulatora zaczął się jakieś 10.000 km. temu na początku zapalała się i gasła sama po kilku/kilkunastu kilometrach . Nigdy nie zapaliła się na zimnym silniku,zawsze w trakcie jazdy a najczęściej przy ponownym odpaleniu gdy silnik jeszcze był ciepły.
2 tygodnie temu gdy byłem w Polsce pojechałem do mechanika i zaproponował że zdejmie matę i poczyści styki przy alternatorze, tak zrobił i niby pomogło. Od tamtego czasu zrobiłem 1.500 km. i powróciło ! tyle że pali się praktycznie cały czas gaśnie tylko czasami.
Zawsze gdy gaśnie kontrolka, wskaznik pokazuje 14,7 V w ciągu minuty,czyli alternator ładuje !

Poczytałem na forum pisali kolesie o przecierającym się kablu,problemie z masą i zasniedziłaych elementach, jednak mało który miał taki model jak ja (A6 2.5 TDI 180KM AKE 2000r.)
Byłem dzisiaj w warsztacie i sklepie zarazem, no i za alternator zaśpiewali 412eureo za wymianę 200euro.
Sami rozumiecie że muszę to sam ogarnąć więc pytanie
Czy jest możliwość sprawdzenia przewodu całego przewodu,który też często bywa przyczyną takich objawów ? od tego bym chciał zacząć.

-kupić po regeneracji ? czy leczyć swój? jak leczyć to jakie części z Polski muszę zamówić ?
- gdy już dojdzie do wymiany jakie elementy muszę zdemontować aby mieć pełny dostęp ?
-czy w moim modelu jest ta ścianka ruchoma która pozwala na dojście bez zdejmowania chłodnic?

Trochę się pozmieniało ładowania nie ma już wcale,krytyczny stan aku poniżej 10v , no i co? trzeba rozbierać !
jak ktoś może szybko podrzucić linka z opisem demontażu przodu tak aby się dostać do alternatora to bardzo proszę .

Jestem za granicą.Gromadzę narzędzia,garaż już mam.
Pytanie :-czy w moim modelu jest ta ścianka ruchoma która pozwala na dojście bez zdejmowania chłodnic? i czy potrzebuję jakieś specjalne przyrządy do jej wysunięcia .?

Jako że oddawałem wał do szlifu cały silnik miałem wyjęty i też mam małe problemy z elektryką w tym alternator, ale to za chwilę w innym temacie... Co do twojego pytania TAK aby zdjąć przód musisz zrobić to z chłodnicą (nie zapomnij wszystkiego odpiąć) Raczej nie jest to trudne i odgrywa się to instynktownie. Problem polega na tym że jedna ze śrub alternatora jest bardzo długa na tyle długa że po jej odkręceniu nie jesteśmy wstanie jej wyciągnąć (niestety) blokuje nam Wiatrak chłodnicy konieczne jest aby go zdjąć, trzyma na jednej śrubie od tyłu - duży Imbus

Tak jest w 1.8T bo nie wiem czy w innym silniku jest tak samo

witam
Wczoraj zabrałem sie za rozkręcanie,stanęłem na wisko ! Jestem za granicą wiec zdobycie odpowiedniego klucza po godz.17.00 w sobotę jest powiedzmy ciężkie.No ale to tylko kwestia klucza,nie o tym tu chciałem.
Mam problem,otórz nie moge wyjechać z pasem przednim,cos go trzyma chyba na dole w okolicach właśnie alternatora(tak mi się wydaje) .Prawa strona (stojąc przed samochodem) nie stawia wiekszych oporów i chce współpracowac,lewą cos trzyma.

nie wiem co

i jeszcze jedno pytanie; czy tem pas powinien odejść równolegle od silnika czy nachylić się pod jakimś stopniem?

Nie jestem do końca pewien czy o to chodzi ale centralnie (a na lewo od alternatora) masz napinacz i prawdopodobnie to on go trzyma o ile dobrze pamiętam to klucz gwiazdka, trzyma na trzech śrubach... Wystarczy odkręcić dwie i powinno się poluźnić.

nie chodziło mi o zdjęcie paska, tylko o wysunięcie przedniej scianki tak abym miał dostęp do alternatora.


Moje pytania wyżej nadal aktualne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wybacz nie zrozumiałem dokładnie o co ci chodzi, niestety tutaj to nie nie pomogę u mnie wszystko ładnie zeszło... mogę jedynie dodać że ja zdejmowałem przód w dwóch wiec szło wszystko równolegle bez podejść (lewa, prawa) strona, czy (góra, dół). Jedynym problemem było odłączenie klimy i chłodnicy... śruby były zaśniedziałe i trzymały na amen.

Posprawdzaj czy wszystko masz odłączone - to naprawdę nie jest takie trudne jak się wydaje.
Skoro ja to ogarniam to musi to być banalne dla kogoś kto przynajmniej zagląda częściej pod maskę...

dzięki !
operacja wyjęcie alternatora zakończona !
Pas przedni wychodzi do przodu,do tego się jeszcze ładnie nachyla.Jest bardzo dużo miejsca na wyjęcie alternacji.
Pozdrawiam kolegów którzy zalecają odłanczanie chłodnic jest to całkowita bzdura ,wypiełem tylko jeden wąż u góry z płynem chłodzenia silnika,miska była w pogotowiu zleciało może 2 litry płynu i tyle.
Po zdobyciu alternatora porobię fotki krok po kroku przy montazu tak aby następni się nie męczyli za bardzo.(na forum ich nie znalazłem)
.
.
wstawiam 2 foty z rozebranego alternatora,myślę że to przyczyna awarii






znalazłem coś takiego w necie i pytanie czy lepiej taki nowy (128 funtów)czy używka po regeneracji?


[ Dodano: 2011-09-29, 16:37 ]
nikt nic.....to kupuję nową podróbę z ebay

Ja oddałem swój do naprawy... jestem Ciekawy jaki gamoń Ci doradził odłączenie chłodnicy, swoją drogą to czego właśnie dokonałeś nie jest takie trudne i chyba obeszło by się bez fotek montażu no chyba że naprawdę ktoś jest niepełnosprytny bo to idzie intuicyjnie. Jeżeli ktoś mi nie wierzy mogę w swoim temacie wstawić fotki zdemontowanego A6 od zderzaka po wyjęty silnik!

V6power,to zależy jaki masz alternator.w przypadku Valeo najczęściej siada cały wirnik.Regeneracja samego komutatora może nic nie dać.
W mojej okolicy za regenerację valeo zapłaciłem 200 zł i odebrałem w tym samym dniu.Zmieniono i wyważono wirnik,nowe łożyska i szczotki.
A na takie podróbki to radzę uważać.

tak to wygląda,kupiony w niemczech za 169 euro,podobno angole mają taniej ale mi zależało na czasie.100% sprawny !

[ Dodano: 2011-10-12, 11:23 ]
Wymiana alternatora A6 C5 2.5 TDI 180KM AKE

Wymiana zakończona powodzeniem.
Naprawa została wykonana za granicą w warunkach polowych ,na pożyczonych kluczach w ciemnym , ciasnym i zagraconym garażu oraz przy minimalnej wiedzy o mechanice samochodowej. Do tej pory moim największym sukcesem w tej dziedzinie była samodzielna wymiana gaźnika we fiacie 126 p.
Gdyby nie to że za alternator z wymianą wyliczyli mi tutaj (400+200) euro + laweta nigdy nie podjąłbym się samodzielnej wymiany, nie w 2.5 TDI !
.
.Potrzebne narzędzia

1) Zdejmujemy klemy z akumulatora
2) Auto na lewarek i stawiamy go na "kobyłkach" w moim przypadku drewnianych klockach,blokujemy tylnie koła podstawiając np.cegły.Odkręcamy koła aby mieć pełny dostęp do nadkoli.
3) Odkręcamy matę spod silnika.
4) Odkręcamy nadkola żeby dostać się do śrub zderzaka.
5) Zderzak przykręcony jest do błotnika od strony nadkola,3 nakrętki klucz 10 i z boku jedna śruba torx.
6) W miarę odkręcania zderzaka wypinamy kable halogeny,klaksony i wszystko co go łączy z autem ( intuicyjnie ).Zostają jeszcze 2 długie śruby odkręcane od spodu,aby się do nich dostać wyciągamy kratki halogenów.
7) Wypinamy kable z reflektorów.(w moim przypadku uszkodzone zatrzaski kabli nie poddały się od razu, wyczepiłem je kiedy scianka juz odeszła,trzeba uważać bo wtedy można te kable zerwać)
8) Wyczepiamy gumowy wąż z płynem chłodzącym silnik,(po wcześniejszym wyjęciu zabezpieczenia),stojąc przed autem jest on u góry po prawej stronie . Miska pod auto poleci jakieś 1,5 litra płynu(do odzysku)


9) Wypinamy kabel intercoolera (na focie poniżej jest już wypięty)
10)Zabieramy się do odkręcenia przedniej ściany.Wykręcamy po 2 śruby z belki u góry(przy lampach)
10a) U góry po lewej stronie za lampą jest plastikowy łącznik (kanał)nie wiem dokładnie co to jest ale wyczepiamy go

11) Odkręcamy śruby widoczne na focie i jedną która już jest wykręcona.


12) praktycznie ścianka jest nasza, sprawdzamy czy żaden kabel nam nie będzie przeszkadzał przy jej odchyleniu. W obawie przed uszkodzeniem czegokolwiek podstawiłem pod ściankę klocki drewniane tak aby za bardzo nie opadła.Odchylamy ja i przyciągamy dół do siebie,bo w ściankę wchodzi jeszcze gumowa poduszka.
13) Aby wykręcić alternator trzeba zdemontować plastikową osłona rozrządu,składa się ona z 3 częśći, mocowana jest zatrzaskami i 3 naktętkami. Niestety w zdjęciu ostatniej części osłony będzie przeszkadzało nam wisko
14) Odkręcamy wisko ! Zanim zabrałem się za odkręcanie wiska przeszukałem internet i byłem trochę załamany ludzie pisali o podgrzewaniu śrub palnikiem,młotkach 5 kilowych i metrowych rurach na przedłużkę,co najgorsze były podzielone zdania co do kierunku odkręcania śrub!
Mi wystarczyły 2 klucze 32 lub 31 nie pamiętam już dokładnie, kawałek paska, aby zblokować jeden klucz do podłużnicy (działałem sam,nie miał mi kto przytrzymać drugiego klucza). Pierwszy klucz zakładamy na śrubę od strony silnika,ten klucz zablokowałem wiążąc go do podłużnicy ,na drugą śrubę założyłem klucz z kawałkiem rurki na przedłużkę i mocno pociągnąłem w lewo.Bez żadnych problemów odkręciło się.

.


15) Demontujemy osłony rozrządu

16) Teraz mamy wszystko na widoku.Trzeba zdjąć pasek, napinacz na zdjęciu - imbus 14 (chyba)

wszystko odsłonięte

zrobiłem fotkę paska żeby później nie mieć problemów z prawidłowym założeniem


17) Odkręcamy dwie aluminiowe rurki,będą przeszkadzały w demontażu alternatora (foto)

18) Wykręcamy alternator. Ja wykręciłem 2 śruby trzymające alternator potem od spodu odłączyłem elektrykę.



Mając wszystko odsłonięte możemy też sprawdzić pasek klimy mój był popękany,wymieniłem. Warto też dokładnie obejrzeć osłonę rozrządu w mojej w jednym miejscu było przetarcie od koła, przy montażu dołożyłem podkładkę,aby zwiększyć dystans



.
UWAGA ! OPIS MAÂŁOPROFESJONALNY-ZA USZKODZENIA NIE ODPOWIADAM

V6power dzięki za twój opis, bardzo mi pomogłeś
w zeszły poniedziałek zaczęła się palić kontrolka aku a we wtorek już nie odpalił miałem tylko problem żeby odkręcić wisko.

W dniu dzisiejszym zmuszony zostałem do wymiany alternatora, przekonany byłem że będzie miało miejsce wyjeżdżanie całym przodem a tu niespodzianka mechanicy wyciągnęli go bez demontażu zderzaka i odsuwaniu chłodnic

danielmarek, wiesz cos więcej jak to zrobili ? Bo dotychczasowa wersja na forum dotycząca 2,5 TDI byla taka, że bez sciagania przodu się nie da.

Wiedząc o tym, nawet nie próbowałem i oddałem "fachowcom" auto. Było to powtarzane kilkakrotnie bo elektryk zakładał chińskie regulatory napięcia i nie działało jak chciałem. Co najmniej jeden raz ściągneli przód bo potem spasowanie było do d.. ale może nastepne juz robili bez ściągania ?
Co prawda płaciłem tylko raz a potem w ramach reklamacji, ale co sie nasłuchałem jak sie narobili !