Szuder, będę gazował, bo szkoda mi tyle kasiory przepalać

W zeszłym miesiącu wcale dużo nie jeździłem a z dymem poszło 1300 PLN.
Skoro można prawie połowę zaoszczędzić to czemu nie? Tym bardziej, że nadal będę mógł się cieszyć z osiągów silnika. I to nieco lepszych, bo przed gazowaniem będę jeszcze gada wirusował

Wcześniej nie myślałem o gazowaniu, bo jeździłem na tyle mało, że to się nie kalkulowało, ale w przyszłym roku przeprowadzamy się pod miasto, więc i przebiegi znacznie się zwiększą
Lipton, jeśli chodzi o tego kolesia co zakładał mojej mamie gaz, to złego słowa nie mogę o nim powiedzieć. Też go polecam, bo widać, że pojęcie ma i sporo tych instalacji zakłada. Gazował również z powodzeniem kilka aut o mocach ponad 250 KM.
Ja zdecydowałem się na instalację w innym zakładzie, bo o tym drugim warsztacie znalazłem sporo pozytywnych opinii w necie i poza tym spodobało mi się podejście gościa do tematu podczas rozmowy telefonicznej, nie mówiąc już o tym, że zrobili mi lepszą cenę i zaproponowali kilka dodatkowych przeróbek. Widać, że gościu z sercem podchodzi do tematu i pojęcie też ma spore
