mlodywafel pisze:a takie przygody jak wycena innego modelu niż mój to tylko pikuś .albo obniżanie wartości za wcześniejsze naprawy
Z tym akurat się zetknałem. Zaliczono mi do wymiany reflektor ale zamiast ksenonu Helli przyznano nie-ksenon i to zamiennik. Mało tego, 50% wartosci miałem zapłacić ja ponieważ odkryto, że wczesniej był naprawiany jeden z górnych uchwytów od lampy. Ja auto kupiłem juz z takim naprawionym, jak zawierałem polise to nikt mi nie dał znizki z tego tytułu, a jak przyszło do wypłaty to szukanie dziury w całym.
Trzykrotnie się odwoływałem, trzy razy mi odpisywano, za każdym razem ktoś inny sie podpisywał, za każdym razem gdy wykazywałem niepowazność argumentów to zmieniano je na inne. Po trzecim odwolaniu przyjechało 2 gości na powtórne ogledziny (poprzednie odwołania załatwiano bez ogledzin), mierzyli lakier na dachu, słupkach i tylnej klapie (a ja miałem uszkodzony przedni zderzak !), a że lakier był fabryczny to znaleźli 3 małe odpryski na przedniej krawędzi dachu (tam gdzie kończy sie przednia szyba a zaczyna dach) każdy o srednicy 3-4 mm i na tej podstawie orzekli że auto było agresywnie użytkowane !
W efekcie obnizyli mój udział w lampie do 20%. Jako, że cała zabawa trwała prawie 2 miesiące a ja chciałem już naprawić auto (szkoda z AC) i byłem już naprawdę tym zmęczony to na tym się skończyło.
Nie twierdzę, że tak jest tylko w Allianz, tacy goscie w każdej ubezpieczalni maja takie samo zadanie, czyli żeby jak najmniej wypłacać.
Pytanie było jak wygląda likwidacja szkody w Allianz to napisałem. Szkoda moja likwidowana była na przełomie 2010/2011