Forum Audi A6 / A7 Klub Polska

ok, rozumiem
Dzisiaj widziałem ten czujnik od środka, jest przecięty w pół, kolega szpecu stwierdził po wnikliwej analizie ze cewka jest cala, a uszkodzeniu od wody uległa płytka z tranzystorami itp. Prawdopodobnie będzie to działać, co z tego wyjdzie to wam opisze, mam nadzieje że będzie dobrze.

panowie i co z tymi czujnikami? udalo sie cos naprawic czy trzeba kupic nowy (ew. uzywke)? jakie sa wasze dalsze doswiadczenia?

u mnie ten sam problem. prawdopodobnie padl czujnik. dziwne ze wajcha przy czujniu nie stawia praktycznie zadnego oporu, choc nie wiem jak to powinno byc. jak to wyglada w sprawnym czujniku?

jest jakas szansa zeby naprawic ten czujnik? mi sie narazie nie udalo go nawet rozebrac...

z gory dzieki za wszelka pomoc.

Właśnie mnie desz dopadło to zjawisko. Tylko że u mnie było OK, poziomowanie chodziło. Ostatnio wyciągałem lampy do renowacji i po renowacji już nie działa. Drastycznej ingerencji wewnątrz lamp nie było, gdyż sam to robiłem. Fakt czyściłem soczewki i lustra od wewnątrz, ale robiłem to delikatnie. Poruszałem wewnątrz taką blaszką (jakby zasłoną) ale ona sprężynowała całyczas do tego samego poziomu. Co się mogło stać? Czy te bebechy są aż tak delikatne, że nie można ich ruszać?
Byłem za stacji diagnostycznej i miałem reflektory w świecące w dół. Podkręcił mi diagnosta do góry, ale co z tym poziomowaniem i dlaczego oba reflektory?
PS. Może ktoś wie czy od tego jest jakiś osobny bezpiecznik?

Dzięki za odpowiedź. Ale nim zacznę z VAG-iem działać to przypomniałem sobie, że kiedyś miałem taką kontrolkę na FIS-ie, która wyglądała jak sygnalizacja wadliwie działającego systemu poziomowania. Znaczek był koloru żółtego. Był symbol reflektora, coś jak p.mgielne i od niego odchodziły dwie strzałki, jedna w górę a druga w dół. Ale wyłączałem zapłon aby sprawdzić poziomowanie i działało. A na VAG-u nic nie wychodziło. Chyba zacznę od bezpieczników.

To tak na dodatek bo doczytałem, że ktoś nie był pewien czy kontrolka jest od układu poziomowania i jak jest to jak wygląda. Wydaje mi się, że system samopoziomujący reflektory jest na tyle ważny, że ma swoją kontrolkę sygnalizującą awarię i wygląda ona tak jak ją opisałem. Choć u nas w kraju wielu kierowców bagatelizuje prawidłowe ustawienie wysokości reflektorów. Nawet niektórzy celowo je podnoszą, żeby lepiej drogę oświetlić. Nie zwracając uwagi na innych użytkowników dróg.

No właśnie to ta kontrolka. Czyli co to mogło być? Włączyła mi się około 10 razy w 60000 przejechanych km. Po wyłączeniu zapłonu i ponownym rozruchu kontrolka znikała by pojawić się np. dnia następnego. Po pewnym czsie znikała na dobre by po powiedzmy pół roku znów powrócić na kilka razy. Potem jakiś czas spokuj i znowu. Ostatnio widziałem ją dwa trzy miechy temu. Teraz poziomowanie nie działa, a kontrolki nie widać.
Co ona mogła oznaczać? Co było nie tak? Sterownik wariował?

Tak szybko jak problem wystąpił, pojechałem najpierw na diagnostykę, aby ustawić prawidłowo strumień światła bo świeciły w dół. Diagnosta ustawił w/g przyrządu i było OK.
Po kilku dniach, jadąc nocą zauważyłem, że ksenon lewy wali do góry. Okazało się, że jego poziomowanie zadziałało. Diagnosta uztawił mi poprzednie ustawienie lampy. Za kilka dni prawy również ożył. Wszystko było znowu jak trzeba.
A teraz mam tak, że czasem poziomowanie działa, a czasem nie i świeci mi na dół. Ale tylko prawy reflektor. Lewy działa zawsze.
Jak to wytłumaczyć?
Dodam, że własciwie nie mam problemów z autem, a jedynie z elektroniką.
Kiedyś zaświeciła mi kontrolka poduszek. Po 3 dniach zgasła.
Casem szyberdach sam się podniesie, albo zamknie.
Przy otwieraniu drzwi, tylne oświetlenie kabiny, raz działa raz nie.
Parę razy wyłączyła mi się kierownica.
Nawigacja czasem się bardzo gubi. Przenosi ją o 100km gdzie indziej.
Czujniki cofania czasem piszczą ciągłym przy cofaniu.
A teraz te lampy.
Mam też służbową KIę ceed, dobrze wyposażoną. I czasem jak do niej wsiadam to czuję wielką ulgę... że wszystko działa jak trzeba.

Witam wszystkich
Jestem tutaj nowy i proszę o wyrozumiałość. Chcę podpiąć się pod temat. Mianowicie, kupiłem niedawno a6 c5 z roku 2001 przed liftem. Posiada oryginalne ksenony. Problem jest mianowicie taki, kiedy auto stoi na postoju i włączę światła to świecą prawidłowo (chodzi o wysokość) ale kiedy zacznę jechać zjeżdżają do samego dołu. Muszę zatrzymać się i wyłączyć ksenony znowu włączyć i "pojadą" do góry. Wydaje się że wszystko jest ok ale kiedy zacznę jechać to znowu ksenon opuszcza się. Od razu spr. wiązki koło czujników (wydaje się że wszystko jest ok) oraz błędy ---> brak. Pojechałem do znajomego na warsztat i zrobiliśmy vagiem nastawy podstawowe z pełną regulacją. Procedura zakoĂączona była sukcesem. Jednak problem dalej pozostał.
Odczyt grup zrobiony przy włączonych ksenonach i na postoju auta.
Proszę o pomoc...
Pozdrawiam