Witam postanowiłem podzielić się niezbyt miłym doświadczeniem które dotknęło nasze rodzinne auto. Autko mamy już 5 rok, na początku i przez spory czas chodziło jak żyleta, zakup był rewelacyjny. Ojciec miał swojego mechanika do którego zawsze jeździł, zresztą dziadek i ja też. Coś zaczęło się dziać od momentu wymiany rozrządu, pojawiły się lekkie problemy z odpalaniem , brakiem mocy.
Ostatniego dnia zimy ubiegłego roku ojciec jadąc autem musiał uciekać w pole przed dwoma idiotami ścigającymi się ze sobą (groziło czołówką). Efekt urwane osłony, mocowanie zderzaka , chłodnica, osłony błotników, pęknięty wąż od intercoolera , wzmocnienie chłodnicy.
Mając zaufanie poprosiliśmy człowieka aby poskładał to do kupy. Pominę pewne szczegóły i to że facet jest diagnostą na stacji, składał auto kilka miesięcy. W międzyczasie ktoś poprzecinał nam skórzany fotel w aucie nożem, wąż do turbiny został zaklejony taśmą izolacyjną , reszta ledwo trzymała się kupy. Oczywiście auto jego zdaniem było sprawne. Przejażdżka , brak mocy, kopcenie, piszczenie z okolic silnika. Kilku mądrali ustaliło na diagnostyce że turbina zdechła i do regeneracji. Wywaliliśmy kupę pieniędzy przez partaczy którzy mają pojęcie na mechanice jak ja o lataniu paralotnią.
Ostatnio rodzice mieli jechać 900 km do sanatorium , po 20 km przestała działać skrzynia biegów. Załamka , dobrze że 2 auto było sprawne to jakoś dojechali. A6 holował nasz kuzyn, naprawił skrzynię biegów , przy okazji poprosiliśmy go o sprawdzenie co z autem jest nie tak. Jak pościągał wszystko , zderzak , chłodnice i osłony to się przeraził. A więc po kolei:
1) Wzmocnienie po chłodnicę było nieludzko spartaczone i zamontowane tak że przecięło aluminiowe rurki od klimatyzacji
2) Pasek wielorowkowy na napinaczu trzymał się na 1/3 swojej szerokości i wcierał się w osłonę , w dodatku rolka tarła o metal
3) Połamano i uszkodzono kostki od lamp, inne kable były również kombinowane, działy się cuda
4) Podłużnice były względem siebie nierówno a takie coś nie może mieć miejsca
5) Rzekomo wszystkie wahacze miały być sprawne a wszystkie górne okazują się do wymiany
6) Po dostaniu się do wałków rozrządu i całego tego gówna , okazało się że pospadało kilka dźwigienek i pestek, kilka zaworów nie działało - skutkiem było ciężkie odpalanie
7) Przy okazji tej naprawy mechanik zmienił olej przelewając górny stan o 0,7 litra (sam odsysałem strzykawką) i najpewniej spowodowało to uszkodzenie katalizatora
Nasz kuzyn składa obecnie auto , jak zobaczył ten cud to powiedział że jeszcze nigdy nie widział silnika w takim stanie...
Jutro zawozimy 24 sztuki hydro-popychaczy , dźwigienek i pestek plus odmę z Aso. Mam nadzieję że wałków szlag nie trafił...
Popatrzcie ile dla niektórych ludzi znaczy dzisiaj honor i uczciwość. Rodzice jadąc autem, które według zapewnień było sprawne, mogli się zabić. A faceta znało się tyle lat, zawsze niby wszystko sprawdzał do końca...
Czy mechanik to naprawdę taki wymagający zawód? Przecież ludzie kończą szkolenia, technika mechaniczne na litość boską , robią w tym na co dzień.
Pojedziesz do Aso na naprawę to później wystawiają rachunek powodujący zatrzymanie akcji serca.
Ojciec powiedział że doprowadzi auto do stanu perfekt z tym zastrzeżeniem że jak zobaczy tego mechanika to strzeli mu w ryja bez względu na konsekwencje.
Może przesadziłem z tym poematem, nie mniej jednak popatrzcie w jakim dziadostwie żyjemy. Jak już uda się upolować to wymarzone auto to gnoje zrobią wszystko żeby je rozpieprzyć. A później wąty i pretensje do człowieka który stoi obok i patrzy im na ręce.
[A6 C5] warto przeczytać przed wyborem mechanika
- lightfighter87
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 98
- Rejestracja: 29 sie 2010, 09:57
- Lokalizacja: Rzeszów
- łapek
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 334
- Rejestracja: 22 sie 2010, 00:00
- Imię: Łukasz
- Rocznik: 2005
- Moje auto: A6 C6
- Nadwozie: Limuzyna
- Silnik: 2.6 ABC 150KM
- Napęd: FWD
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Diesel
- Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa
- Kontakt:
Miałem podobny problem tyle, ze z motocyklem. Oddalem na zime (duzy serwis motocyklowy w Warszawie) - garazowanie + zwykly przeglad, kiedy chcialem odebrac na wiosne okazalo sie ze skrzynia sama padla. Motocykl odebralem dopiero na poczatku maja, i wpakowalem sie w koszty, bo silnik trzeba bylo skladac od nowa. Na tego typu osoby nie dzialaja zadne prosby, trzeba od razu sprawe zalatwiac dosc stanowczo. Z samochodem na szczescie nie mam tego problemu, od zawsze serwisuje u wujka i sie nie zawiodlem.
- lightfighter87
- Forum Audi A6 / A7
- Posty: 98
- Rejestracja: 29 sie 2010, 09:57
- Lokalizacja: Rzeszów