[A6 C5 2.5 tdi 180km] benzyna w baku auto nie odpala

konastinky · Post autor: **konastinky** » 01 sty 2011, 23:32

Witam
Nowy rok zaczoł mi się świetnie porzyczyłem tacie samochód mieli jechaćna bal sylwestrowy...i masz tata koleś szybki i impulsywny władował mi do baku verwy 98 po sam korek na szczęscie weszło jakieś 20 litrów i pojechał jakieś 60km całą noc impreza, on rano do samochodu a tu muka auto nie odpala i dopiero wtedy patrzy na fakturę i co lawetką do domu.
Pytam was jakie mogą być tego konsekwencję ja już więcej nie próbowałem kręcić rozrysznikiem. W poniedziałek będe dzwonił do daneckiego ale do tego czasu zwariuje jak czegoś nie będe wiedział
dzięki za każde info.

D@mi@n 2.8 · Post autor: **D@mi@n 2.8** » 02 sty 2011, 10:33

no więc znam takową przygodę z "autopsji" kolegi

Napewno pożegnaj się z pompą paliwa i wtryskami i bardzo prawdopodonie również z silnikiem :oops:

falco · Post autor: **falco** » 02 sty 2011, 10:48

Witam
Kolega zalał niedawno cały bak Pb 95 do swojej C5 1,9 AFN.Po przejechaniu kilku kilometrów auto zgasło.Opróżnił bak,przepłukał układ paliwowy,zalał ON i autko śmiga dalej.
Nigdy bym w to nie uwierzył,gdybym nie zobaczył na własne oczy.
Nie wiem czy takie cuda to tylko w 1,9 TDi sie zdarzają.Bądżmy jednak dobrej myśli.

Wujek-West · Post autor: **Wujek-West** » 02 sty 2011, 10:49

konastinky pisze:Witam
Nowy rok zaczoł mi się świetnie porzyczyłem tacie samochód mieli jechaćna bal sylwestrowy...i masz tata koleś szybki i impulsywny władował mi do baku verwy 98 po sam korek na szczęscie weszło jakieś 20 litrów i pojechał jakieś 60km całą noc impreza, on rano do samochodu a tu muka auto nie odpala i dopiero wtedy patrzy na fakturę i co lawetką do domu.
Pytam was jakie mogą być tego konsekwencję ja już więcej nie próbowałem kręcić rozrysznikiem. W poniedziałek będe dzwonił do daneckiego ale do tego czasu zwariuje jak czegoś nie będe wiedział
dzięki za każde info.

Jeżeli mas zrachunek do szybko na stacjie gdzie tankowałeś stacjie sa ubespieczone od takich ewentualności , (ale oczywiście jak tankował pracownik , bo jak tata to lipa)
Więc jak pracownik stacjia benzynowa pokryje koszty lawety i naprawy samochodu 8-)

D@mi@n 2.8 · Post autor: **D@mi@n 2.8** » 02 sty 2011, 10:57

bo o ile niestety do benzyniaka diesla ON się nie wleje bo jest koncówka pistoleta grubsze od ON to do diesla PB bez problemu sie naleje - wg mnie coś powinno sie z tym zmienic.

Wątpie, żeby tak czułe urządzenie jak pompa VP44 ocalała

tx-didi · Post autor: **tx-didi** » 02 sty 2011, 13:34

moze nie zalamuj sie jeszcze - tej benzyny bylo 20 pare litrow na, bodajze przeszlo 70 litrowy zbiornik.

Spusc do jakiegos karnistra/beczki ile sie da obecnej mieszanki w baku (bedziesz mial na dolewki), wymien filtr paliwa. Przepompuj rope przez sekcje niskocisnieniowa pompy.

Czarny scenariusz jest taki jak Damian napisal (pompa i/lub wtryskiwacze, badz same koncowki wtryskiwaczy). Wydaje mi sie ze scanariusz 'padu' calego silnika jest przesadzony (to znaczy co jeszcze moglo w nim pasc ?)

D@mi@n 2.8 · Post autor: **D@mi@n 2.8** » 02 sty 2011, 13:36

nie pamiętam dokładnie z przypadku mojego znajomego dokładnie ale coś z kororą spalania sie porobiło

Kurcze stawiam, że VP44 na 1000% padła :oops:

tx-didi · Post autor: **tx-didi** » 02 sty 2011, 13:57

Damian,
stezenie benzyny bylo na tyle duze ze faktycznie 'cos' moglo sie przytrzec/przygrzac - w koncu silnik juz sie nie uruchamia, przy takich objawach najczesciej problem lezy w pompie (lecz w takim ukladzie powinno 'cos', blad moze jakis sie objawic w sterowniku silnika).
Niestety rowniez spora odleglosc pokonana (60 km) nie jest dobra informacja. Ale jednoczesnie stezenie benzyny bylo na tyle niskie ze w ogole silnik pokonal taka odleglosc bez jakis przygod (nic autor topiku nie wspomnial) wiec.....

1) sprawdzic bledy
2) zalac ropa co sie da (filtr, bak, weze, sekcje niskocisnieniowa pompy)
3) sprobowac uruchomic.....
4) zlogowac (013, 014, 001, 004 - rowniez bs)

Wujek-West · Post autor: **Wujek-West** » 02 sty 2011, 13:59

Ja bym nic ni ekombinował tylko zgłosił to na stacji że zle paliwo mu zalali i reszte zrobi ju zubespieczenie stacji i aso

tx-didi · Post autor: **tx-didi** » 02 sty 2011, 14:05

przy zalozeniu ze zatankowala obsluga stacji, to oczywiscie przedmowca ma 100% racje.

konastinky · Post autor: **konastinky** » 02 sty 2011, 16:19

Odnośnie ubezpieczenia ze strony stacji to kicha bo tatko sam tankował

i zostaje tylko płacić za swoje błędy więc będzie remącik najgorsze jest to że rok temu regenerowałem pompe i wtryski niby jest jeszcze gwarancja ale coś takiego pewnie nie przejdzie odnośe grzebania i płukania całego układu ON to nie mam nawet siły podchodzić do samochodu a co dopiero wylewac itd. jutro dzwonie do 'Auto Danecki' i umawiam się na najblirzszy wolny termin zobaczymy co mi Pan Marek
dzięki za podpowiedzi chociarz wuem mniej więcej czego mogę się spodziewać będę informował na bierząco o postampach i kosztach

Jarecki · Post autor: **Jarecki** » 02 sty 2011, 20:52

konastinky, tak czytam i przypomniala mi sie sytuacja kiedy to znajomy do Golfa 3 tdi zatankowal benzynki :-? ( jego wina bo cos mu sie pomieszalo :-P ) wyjechal tylko ze stacji i Golfik umarl

i z tego co pamietam spuscil zle paliwko zalal ponownie ropa krecil krecil az odpalil

tak ze miejmy nadzieje ze u Ciebie wymiana filtra i zlego paliwka pomoze

mariusz888 · Post autor: **mariusz888** » 02 sty 2011, 21:08

konastinky,
ja jednak mysle ze nic sie nie stalo

pompa i wtryski raczej wytrzymaja(tak twierdzi kolega z serwisu boscha)
nie ma sie co na zapas martwic

gacuś · Post autor: **gacuś** » 04 sty 2011, 21:05

kolego konastinkyrozumiem,że jesteś zdenerwowany zaistniałą sytuacją,bo każdy by był gdyby coś dolegało jego niuni,ale popracuj proszę trochę nad ortografią bo ręce opadają jak się czyta coś takiego.