
Podczas wymiany chłodnicy ,wymieniałem przy okazji termostat ,przy tej czynności odkręciłem pompe wspomagania co by był lepszy dostęp.
Nowa chłodnica założona,pompa przykręcona,płyn chłodniczy zalany,uruchamiam silnik.
Wszystko ok ,ale po skręceniu kołami pompa tak "wyje" ,że aż czuć drgania na kierownicy.
Mało tego zaczeło "kipieć" ze zbiorniczka wspomagania.Przed założeniem chłodnicy i rozebraniem tego wszystkiego (tj nawet jak była stara jeszcze pęknieta bez płynu) ,odpaliłem auto na 30 sek tylko po to aby wjechać do garażu wszystko ok ,pompa nawet podczas mrozów nie wyła.
Teraz pytanie:
-Czy to pechowy zbieg okoliczności ,że padła pompa

-Maglownica ma gdzieś jakies zawory co by odpowietrzyć

-Rozebrałem pompe - nie ma luzów ,ewentualne podejrzenie padło na simmering ,jutro wymienie ,bo domniemywam ,że być może łapało tędy lewe powietrze tylko szukam ewentualnej przyczyny ,możliwości naprawy
macie jakies pomysły jak to wytłumaczyć ,co ewentualnie padło lub jak naprawić (jeśli zepsuta pompa wspomagania
