[A6 C4 2.6 v6 + LPG] Sporadyczne dymienie i ubytki oleju
[A6 C4 2.6 v6 + LPG] Sporadyczne dymienie i ubytki oleju
Witam, czasem, chociaż dosyć rzadko bywa tak, że samochód wypuszcza siwy gęsty dym, przypomina to dym z tlących się liści. Pierwszy raz jak tak się stało wysiadłem z samochodu bo myślałem, że się pali. Objawy takie mam w sumie odkąd go kupiłem, średnio raz na miesiąc. Co do ubytku oleju to znika mi go około 3-4litry na 10tys. km. Czy to może ten olej jakoś się gdzieś zbiera i dopala w wydechu? Macie jakieś koncepcje?
A może nie zauważasz tego a dymu jest więcej i częściej?
Tylko że jeśli bierze olej to dym byłby raczej niebieski. 3-4 litry to dużo jak na moje oko.
Moje 2.6 bierze od wymiany do wymiany może z 600-700 ml.
Wydaje mi się że u Ciebie mogą być pierścienie skoro bierze tyle oleju.
Jak jest siwy jak mówisz to jeszcze zobacz stan płynu chłodniczego.
Tylko że jeśli bierze olej to dym byłby raczej niebieski. 3-4 litry to dużo jak na moje oko.
Moje 2.6 bierze od wymiany do wymiany może z 600-700 ml.
Wydaje mi się że u Ciebie mogą być pierścienie skoro bierze tyle oleju.
Jak jest siwy jak mówisz to jeszcze zobacz stan płynu chłodniczego.
Płyn chłodniczy to zupełnie inna historia walczę z nim od roku i ciągle znika, najpierw znajdowałem wycieki na wężach, potem nagrzewnica wymieniona bo przeciekała, następnie przepuszczała instalacja gazowa a obecnie przecieka na części która nie mam pojęcia do czego służy i jak się nazywa. Mianowicie na podszybiu na wysokości kierowcy jest jakiś zarów ciśnieniowy czy coś w tym stylu taki jakis okrądły łączy dwa czarne węże od układu chłodzenia i jeszcze jakiś jeden jasny cieńki wężyk z tego wystaje.
Silnik od trzech lat pracuje tak samo i wydaje mi się, że dosyć dobrze, pod korkiem oleju nie robi sie nic dziwnego, żebym miał muśleć, że to uszczelka pod głoicą i płyn dostaje się do oleju. To może takie pytanie czy może płyn chłodzący jakoś inaczej nisz drogą olejową dostawać się do silnika w miejsce w które byłby spalany? Albo może do wydechu gdzie dopiero się jakoś dopala lub paruje?
Silnik od trzech lat pracuje tak samo i wydaje mi się, że dosyć dobrze, pod korkiem oleju nie robi sie nic dziwnego, żebym miał muśleć, że to uszczelka pod głoicą i płyn dostaje się do oleju. To może takie pytanie czy może płyn chłodzący jakoś inaczej nisz drogą olejową dostawać się do silnika w miejsce w które byłby spalany? Albo może do wydechu gdzie dopiero się jakoś dopala lub paruje?
Może się dostawać uszczelką pod głowica wprost do cylindrów gdzie może być spalany. Bez pośrednio do układu wydechowego to chyba wtedy jakby pękła głowica.sevenfifty pisze:To może takie pytanie czy może płyn chłodzący jakoś inaczej nisz drogą olejową dostawać się do silnika w miejsce w które byłby spalany? Albo może do wydechu gdzie dopiero się jakoś dopala lub paruje?
Co do dymienia to mój też sporo dymi i też wydawało mi sie to jakoś nienaturalne, ale płynu po prawie uszczelnieniu układu przestało ubywać jakieś drobne ubytki na chłodnicy. I tutaj radziłbym Ci sie dokładnie przyjrzeć. Chłodnica może sie pocić dość sporo jak jest uklad rozgrzany i panuje nadciśnienie, samego wycieku nie zobaczysz gdyż plyn zdąży odparować zanim zpłynie. Widać tylko białe naloty, osady.
Ja w swiom ABC też dolewam oleju ok 3 litrów na 10 tys. km w sumie to wychodzi ok 300ml na 1000 km a to nie jest wcale duzo dokładając do tego że silnik ma zrobione z 400 tys i jeździ na gazie.